Ja także, widziałam fragmenty na YouTubie i nie prezentują się najlepiej, ale w rolę protagonisty wcielił się jeden z moich ulubionych meksykańskich aktorów komediowych, który tam zagrał swoją rolę życia (nie komediową, wręcz dramatyczną). ,,Teresa'' z 2011 roku, śmiem twierdzić, że jest lepsza, remake'i po latach, czasem wychodzą lepiej niż żewne pierwowzory telenowel.
Jednak nie twierdzę, że nie warto tego zobaczyć, ze względu na Salmę chociażby. :) W końcu od tej telenoweli zaczęła się jej kariera (nie od filmów, jak sądzą niektórzy). Aż dziw, że w Polsce tego nie póścili, skoro 10-20 lat temu było u nas wręcz przepełnienie rynkowe telenowelami.