Od jakiegoś czasu ciągle w "Internetach" "słychać" o "herogasme" czy jak to się tam zwie. Ten hype prawie popsuł mi odbiór odcinka, gdyż... jak coś jest tak zbyt overhyped (nie wiem jak to po polskiemu lepiej nazwać ) to prawdopodobnie będzie również .. nic nie warte. No i dochodzimy do premiery nowego odcina "Chłopaków", gdzie wszystko zaczyna się dosyć niepozornie i rozkręca dosyć powoli, jednak wraz z upływem czasu akcja odcinka się zagęszcza i staje się szalenie ciekawa. I w moim odczuciu... kończy się czymś lepszym niż cała historia ze Stormfront w 2gim sezonie. To są subiektywne odczucia i opinie, ale w mojej ocenie ten odcinek sam już przebija cały poprzedni sezon. Starcie na orgii bliźniaków jest chyba najlepszą walką w serialu, obok tej w lesie gdzie uczestniczyła Stormfront i Homelander Jr. Obejrzałem tę scenę już kilkukrotnie i nadal mi się nie znudziła (pewnie dlatego, że Oczyznosłąw dostał oklep), i wielką niecierpliwością czekam na kolejne odcinki!
A co do postaci SoldierBoya, myślałem, że to będzie kolejny nygus do oklepu dla Homelandera, a tu jednak zaskoczenie. I oby jak najdłużej ;)