Po pierwsze - zabicie noira było żałosne. Niewykorzystany potencjał na giga fajną postać. Po drugie - zakończenie jest bez sensu. Butcher się zesrał i zwalił robotę, bo dzieciaka uderzył - zresztą było to do przewidzenia. Ogólnie ten sezon jest przewidywalny, ale to nie jest jakiś wielki problem. Też smieszne jest to jak bardzo useless stała się starlight... chociaż może ona od zawsze taka była. Na duży minus są scenki z tym cycem i jego rodzinką - wynudzają mega + ten stepfather w okularkach to przesada. Chłop ma rodzinę, a 10/10 razy gdy jest na ekranie to spuszcza się do homelandera... każdy wie dokąd to zmierza. W 4tym sezonie ta była żona cyca kopnie go w dupsko i znowu z cycusiem będą rodziną... nikt się tego nie spodziewa xd