PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=745545}
6,8 23 338
ocen
6,8 10 1 23338
5,5 4
oceny krytyków
The Defenders
powrót do forum serialu The Defenders

Szkoda. Po 4 pierwszych odcinkach mam mieszane odczucia, fajne sceny walk, widać pracowali nad choreografią, kamera też ładnie z tym współgra. Dobre role DD i IF - miłe zaskoczenie, z JJ uleciało powietrze, a LC jest taki jaki był - nijaki. Niestety historia nie wciąga tak jak się tego spodziewałam, motyw "zła" oklepany do granic mozliwości, a najwiękdszym zawodem jest kompletnie bezpłciowy antagonista naszych obrońców w postaci Sigourney Weaver.
Szkoda, ale lecimy dalej.

Póki co dużo gorzej od DD 1&2 oraz JJ.
Troszke lepiej od LC i IF.

Protezunia

Mnie się własnie cztery pierwsze odcinki bardzo podobały. Zastrzeżenia mam tylko co do wątku Alexandry. Postać zagrana świetnie, jednak nie wykorzystano jej potencjału. Tak jak piszesz sceny walki super, choreografia o wiele lepiej dopracowana niż to było przy IF. Ta strona serialu wypadła genialnie <3 Może rzeczywiście Luke był trochę nijaki, ale to też pewnie dlatego, że jego ta sprawa najmniej dotyczyła i najmniej z niej rozumiał. Tak mi się wydaje.
Co jeszcze odbieram za plus serialu? To że każdy bohater miał swoje pięć minut i że pokazano nam wreszcie potęgę ich mocy. Szczególnie Jessiki.
Wiadomo, że niektóre momenty wydawały się irytujące. Motywy, zachowania i słowa niektórych bohaterów też. Ale czołówka super, muzyka super, obsada i aktorstwo też. Serial nie był ckliwy. Ktoś może tak powiedzieć o relacji Matta i Elektry, ale mi się ten wątek szalenie podobał i to, że Matt do końca starał się ją odzyskać. Odbierając serial jako całość i daję 10/10 i dodaję do ulubionych, a robię to bardzo rzadko.

Jedyny żal mam do siebie, że obejrzałam ten serial tak szybko i teraz już nic mi nie pozostało. Tylko czekać na Punishera :D

ocenił(a) serial na 7
Protezunia

Ja odczuwam zawód po tym serialu albo raczej po ostatnim odcinku. Tak, ostatni odcinek był do bani. Przedłużana bez sensu walka Matta i Elektry i ich "big love" czy cokolwiek. W DD lubiłam śledzić ich losy, ale tutaj to wydawało się takie sztuczne i ciągnięte w nieskończoność.To tylko moja opinia rzecz jasna ;)
Jednak serial jest lepszy Iron Fista, ale czy tylko mnie tak wkurzał w Defenders Finn Jones? Jego wieczna twarz zbitego chłopca po pewnym czasie aż odrzuca od ekranu, ale to znowu tylko moja opinia.
W ogólnym odczuciu to serial stanowczo lepszy od Iron Fista, ale oscyluje gdzieś przy poziomie Luke'a Cage'a. Daredevil i Jessica Jones były lepsze.

lost_way

Po kolejnych 4 odcinkach jest jeszcze gorzej. Zdecydowanie najgorszy serial z całego cyklu. Obejrzeć, zapomnieć, czekać na Punishera.

lost_way

Ja bardzo lubię Finna Jonesa, ale to chyba nie on tak wkurza, tylko Danny. I chyba on miał taki być. Ja to tak odebrałam. Ciągle mówi o swojej misji i powołaniu, czuje się zdradzony przez resztę super kumpli, ale jak powiedziała Colleen, on jest takim dużym dzieckiem. Ta postać jest jeszcze chyba na tym etapie emocjonalnego rozwoju, że wydaje mu się, że wie lepiej i jest taki strasznie dorosły, bo fizycznie jest. A w głowie siano i naiwność. To rzeczywiście może się wydawać irytujące, ale wierzę, że się rozwinie w kolejnym sezonie IF.
Ostatni odcinek może się wydawać na siłę przedłużany, ale wyjątkowo mi się to podobało. Jakby wszystko miało się wreszcie zamknąć w jednej całości. Na pewno wrócę do tego serialu, teraz mam zbyt dużo w sobie pozytywnych emocji i nie umiem za bardzo nic skrytykować.

balex

Wg mnie Iron Fist wcale nie jest gorszy od Power Mana. Ludzie którzy jarają się rapem oczywiscie docenią perfekcyjną ścieżkę dźwiękową, której w Iron Fiscie nie ma, natomiast sam bohater i serial nie były mniej ciekawe. Wg mnie wprost przeciwnie.

Protezunia

Zgadzam się. No i ta postać na pewno będzie się rozwijać. Wracając jeszcze do Finna i zastrzeżeń ludzi co do jego choreografii w IF, to należy zwrócić uwagę na niesamowity progres zauważalny w The Defenders. Sam Finn przyznał ostatnio w wywiadzie, że choreografii do IF często uczył się w dniu nagrywania danej sekwencji walki. Nagrywając The Defenders miał już za sobą siedmiomiesięczny trening i z uwagi na to, że w The Defenders dzielił ekranowy czas z innymi bohaterami nie musiał być obecny na planie każdego dnia. Dzięki temu miał więcej czasu na przygotowania się do swojej roli. I to naprawdę widać.

balex

Aktor nie odpowiada za to jak finalnie wyglądają sceny walki. Za to odpowiada wyłącznie reżyser.

Protezunia

No wiesz, nawet najlepszy reżyser nie zrobi na ekranie z amatora Jeta Li. Trening, ćwiczenia i choreografia robią swoje. Za to ktoś dostaje kasę, a ktoś inny się pod tym finalnie podpisuje.

ocenił(a) serial na 4
Protezunia

zdjęcia są naprawdę fatalne

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones