Nie oglądałam wcześniejszych seriali Marvela, ten mnie zainteresował, no bo wiecie... Avengers na małym ekranie, te rzeczy. Tak kolorowo jednak nie jest.
Jak na 8 odcinkowy serial, akcja dość wolno się rozkręca, przyznam, że pierwsze dwa odcinki dość mocno mnie wynudziły. Dopiero trzeci zwiastuje obiecującą akcję. Na plus, że pomimo iż fabuła banalna (zła organizacja chce przejąć władzę nad światem, blabla), to każdym bohaterem kierują inne, zgodne z ich charakterem/historią motywacje. Każdy ma tam swój interes i tylko dlatego zebrali się do kupy, nie dlatego, bo po bohatersku marzy im się ratować świat. Jessica Jones i Daredevil są świetni, Cage trochę bezpłciowy, a Iron Fist... wow... Tutaj Casting naprawdę nie wyszedł. Dlatego serial jest momentami bardzo nierówny - mamy świetną scenę z charyzmatyczną Jessicą, po której następuje scena z Iron Fistem, od której zaczynają boleć zęby. I tak na przemian. Póki co obejrzałam 3 odcinki, ale nie jestem przekonana czy skończę serię. Może dla Weaver, która jest nota bene świetna. A tak to raczej odrobię pracę domową i zobaczę seriale Jessici Jones i Daredevila.
https://www.youtube.com/watch?v=dZrBsyAOYaA