Niemal każdy ciągnący się serial ma odcinek, w którym bohaterowie utknęli w windzie. Nie wiem, czy scenarzysta złapał grypę czy może pies mu zjadł gotowy materiał - faktem jest, że 11 odcinka trzeciej serii mogłoby nie być a cokolwiek istotnego w nim się wydarzyło zmieściłoby się w 5 minutach dorzuconych do s3e10 i s3e12.

Wolałbym, żeby bidulek lepiej dbał o zdrowie, bo doczekamy się jakiegoś retrospektywnego.