Jest w końcu piąty sezon. Co mnie cieszy najbardziej to to, że zaczął się lepiej niż oczekiwałem. Trochę mnie zawiódł sezon 4, który niekiedy powiewał nudą i ciutek brakiem pomysłu. Teraz w nowy sezonie akcja jakby lepiej się rozgrywa. Takie moje wrażenie. Połknąłem trzy pierwsze odcinki jednym kęsem ;-) POLECAM
Ja właśnie na odwrót. Start S05 był w moim odczuciu nudnawy i przeciągnięty. Szczególnie wątek Naomi i jej syna oraz Amos w Baltimore. Niemniej otwierają one kolejne ciekawe historie więc może dalsze odcinki będą już ciekawsze. S04 owszem, był gorszy i chyba najsałabszy z dotychczasowych ale jednak otwarcie przejść i "maszyny" to bardzo ciekawe wątki.
Generalnie, na razie w tym sezonie dość wiernie trzymają się książki (poza wątkiem Drummer, ale on był już zmieniony od początku serialu). Trochę dla mnie szkoda, bo dla mnie był to najsłabszy tom sagi, a płaczliwy wątek Naomi wynudził mnie niemiłosiernie. Aleks także ma tutaj miałki wątek. Najciekawiej jest u Holdena i oczywiście u Amosa :)