Ale Gifted, Legion także są serialami produkowanymi przez Marvel Television.
Co do Inhumans to tam showrunnerem został drugi David S. Goyer, który nawet kokonów terrigenezowych nie umieścił w serialu pomimo faktu, że powinien być powiązany z Agents of Shield, a tam kokony są.

Przecież kokony były wspomniane w Inhumans - przez tego więźnia co pomógł Black Boltowi.
Po prostu przemiana na księżycu wygląda inaczej :)

No, ale z jakiego powodu na Attilanie przemiana przebiega inaczej?

O ile dobrze pamiętam, to na forum Agentów ktoś pisał, że na księżycu mają tą przemianę już do końca zbadaną/wyjaśnioną i używają tych kapsuł, żeby ludzie lepiej przechodzili terriginezę (to było pisane pod opisem jakiegoś odcinka w sezonie 2 bodajże). Niby też ta przemiana nie jest aż tak gwałtowna jak na Ziemi i taka Skye/Daisy nie miałaby tyle problemów z okiełznaniem swojej mocy na początku.

Inhumans to straszne g**no, nie dałam rady obejrzeć więcej niż połowy pierwszego odcinka. The Gifted nie jest jakiś wybitnie dobry, ale można obejrzeć jak się ktoś bardzo nudzi. Chociaż w porównaniu do tego pierwszego to arcydzieło.

Choć uważam, że co do Gifted to z konstruktywnymi opinaniami trzeba się jeszcze wstrzymać to jednak już na pierwszy rzut oka widać przepaść miedzy tymi dwoma serialami choć materiał w obu przypadkach jest arcyciekawy i z dużym potencjałem (mutanci i nieludzie) to jak na razie tylko Gifted daj rade i uważam, że ma szanse być naprawdę świetnym serialem ale co do inumans nie mam złudzeń. Przejechano się po tym serialu już przed premiera i choć przyznam szczerze ze sądziłem, ze to opinie przesadzone tak teraz je w 100% podzielam.

Niestety ale Inhumans było robione na szybko prawie bez planu, ktoś wyżej przepchał pomysł, a Imax potrzebował czegoś na ten okres do kina jako zapchajdziure. Twórcy więc musieli wyprodukować serial na prędko co nigdy dobrze się nie kończy :/ na wyprodukowanie pilota mieli 6 tygodni (scenariusz, casting, kostiumy, efekty, śmiech na sali) to prawie tyle co nic. Szkoda bo wydaje mi się że te postacie miały potencjał pomimo że nie są jakoś bardzo popularne.

ja obejrzałam 6 odcinków, pierwsze dwa fajne a potem emocje opadły i nie wiem czy dalej oglądać. Nie ciągnie mnie :/