PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698138}

The Knick

8,0 32 422
oceny
8,0 10 1 32422
8,5 10
ocen krytyków
The Knick
powrót do forum serialu The Knick

Jak wrażenia po pierwszym odcinku? Zapraszam do dyskusji.

ocenił(a) serial na 8
Registeel

Całkiem fajnie się ogląda, zrobiony bez efekciarstwa, dobrze oddany duch epoki. Clive pasuje, gra 'po swojemu' /nie ukrywam, że jestem fanką ;) i jego nazwisko mnie przyciągnęło/. A ty co sądzisz o tym odc?

patrysieq

Ja niestety jeszcze nie oglądałem. Czekam na napisy :)

ocenił(a) serial na 8
Registeel

to możesz sobie poczekać /jest trochę fachowych terminów/ ale może będzie z lektorem skoro dziś wieczorem jest na cinemax

ocenił(a) serial na 7
Registeel

jest z lektorem. rzucilbym linka, ale niezgodny z regulaminem i blokuje filmweb :(

ocenił(a) serial na 7
Registeel

wpisz w googla "the knick 2014 lektor" . na pewno coś wyszuka :)

Registeel

Na HBO GO jest odkodowany z lektorem lub napisami, legalnie i za darmo.Serial świetny ale to standart u tego reżysera

ocenił(a) serial na 8
lukasz_socha

dzięki oglądałem, nieźle się zapowiada

ocenił(a) serial na 8
patrysieq

Zapowiada się ciekawie. Sceny operacji krwawe, że aż się słabo robi, postanowiłam że będę oglądać choćby po to by się przyzwyczajać, skoro chcę zdawać na medycynę ;). Pierwszy odcinek niezły, ale po jego oglądnięciu wciąż nie można spekulować za wiele na temat serialu jako całości, nie dowiadujemy się w sumie za wiele, przynajmniej ja mam takie odczucie (a może po prostu jestem przyzwyczajona do oglądania seriali po 5 odcinków naraz, haha.) Jedno co rzuciło mi się w oczy to świetna scenografia, nadaje bardzo adekwatny klimat. Obiecujący wątek czarnego lekarza i interesujące postaci - najbardziej spodobała mi się siostra zakonna. No i przede wszystkim megaciekawe techniki medyczne z ubiegłego stulecia - to właśnie liczyłam zobaczyć, gdy zaczynałam oglądać.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 8
janek55

Oo, następny. Na dyskusję o poprawności politycznej w serialu zapraszam tutaj: http://www.filmweb.pl/serial/The+Knick-2014-698138/discussion/Prze%C5%82om+XIX+i +XX+wieku...,2490084 , jak dla mnie macie ból d u p y o nic, wyraźnie jest zaznaczone, że czarny dostał się tam z ramienia dobroczyńców szpitala, nikt z lekarzy go nie chciał, a serial ma tyle innych ciekawych aspektów, że nie zasługuje, by po jednym odcinku i przez jeden wątek otrzymać 1* .

ocenił(a) serial na 9
Laleli

Popieram. W wątku zacytowanym zresztą parę faktów historycznych zostało przytoczonych.
Jeśli zaś chodzi o przedstawienie Juliusza Cezara podczas festiwalu w Nashvile to może warto poczytać, co to za przedstawienie, a potem się wypowiadać (w skrócie - chciano głównie nawiązać do polityki i charakterystycznej dla niej korupcji, nikt nie powiedział tego wprost, ale być może czarnoskóry aktor miał się widzom kojarzyć z pewnym bardzo ważnym amerykańskim politykiem u władzy?).
Rozumiem, że można nie rozumieć pewnych niuansów tego typu. Dla mnie ciekawy zabieg artystyczny i tyle.
Ot jak rockowa inscenizacja "Balladyny" w reżyserii Hanuszkiewicza.
Ale są poziomy rozumienia sztuki i... "poziomy". :)

ocenił(a) serial na 9
Offi

PS. Na deser. :)
Nashville Shakespeare Festival's winter show to impreza lokalna, a sam Eddie George (ów odtwórca roli Cezara) to tak naprawdę profesjonalny futbolista, który czasem lubi gościć w różnych spektaklach, filmach i telewizji. :)
Podejrzewam więc, że był raczej ciekawostką (i być może aluzją), mająca nieco spopularyzować sztukę teatralną i samego Szekspira wśród amerykańskiej publiczności. Zagrał tam jeszcze Othella.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 9
janek55

Następny "kulturalny i wykształcony" małolat mentalny. :)

Laleli

Brzydzi mnie krew - zdaję na medycynę to tak samo jak
Wstydzę się rozmawiać - chcę zostać psychiatrą

ocenił(a) serial na 8
Gyp

No cóż... Przed ciężko chorymi psychicznie może nie będziesz się wstydził ;)

ocenił(a) serial na 8
Gyp

Jestem po medycynie - większość ludzi w mojej grupie na początku brzydziła się krwi, widoku trupa i innych brzydkich rzeczy. Z czasem człowiek jest w stanie się do tego przyzwyczaić na tyle, że nie odczuwa nic patrząc na krew. Chociaż w moim przypadku dalej robi mi się słabo przy patrzeniu, jak oddaję krew :)
Młody człowiek nie jest jeszcze ostatecznie ukształtowany, dużo rzeczy jest w stanie sobie zmienić/pokonać, więc nie widzę nic złego w tym, żeby osoba brzydząca się krwi szła na medycynę (nawet jeśli obrzydzenie nie przejdzie z biegiem czasu - nie wszyscy lekarze mają kontakt z krwią).

Ishna

Nie chciałbym się leczyć u lekarza, który przy pobieraniu krwi odwraca głowę :)

ocenił(a) serial na 8
Gyp

Ależ ja odwracam głowę tylko wtedy, kiedy ktoś mi pobiera krew, a nie wtedy, kiedy ja to komuś robię ;)

ocenił(a) serial na 7
Laleli

Jeśli myślisz o medycynie, to lepiej wzoruj się na operacjach pokazanych w Nip/Tuck (bardzo dobrym zresztą) niż tych dziewiętnastowiecznych :)

Registeel

Dobra gra aktorska, piękna muzyka Martineza i gęsty klimat... ale pilot mnie jakoś zanudził, raczej następnych odcinków oczekiwał nie będę, sporo innych seriali jeszcze wychodzi.

ocenił(a) serial na 9
Registeel

Ja osobiście jestem podekscytowana po 1 odcinku, ciekawe co będzie dalej ;)
Jak już się skończył, to było takie "eeeej, ja chce jeszcze !"
Faktycznie trochę krwawo, myślałam, że po Hannibalu już nic mnie nie zdziwi, ale jednak.
Uwielbiam seriale o geniuszach z problemami, jak najbardziej polecam !

ocenił(a) serial na 10
Registeel

Sam serial i jego pomysł, oparcie na faktach, gra aktorska, rezyseria jest jak narazie ekstra, natomiast filmowanie nie bardzo mi sie podoba, w zasadzie wiekszość scen poza szpitalem zwłaszcza tych w ruchu jest nakręcona w taki sposób jakiego nienawidzę z dołu i trzęsącej się ręki. Uważam to za słaby punkt. Reszta na prawde robi wrażenie.

ocenił(a) serial na 7
Registeel

zapowiada się ciekawie, może nawet godny nastepca dr Housa.... chyba dobrze oddaje realia epoki (choć szkod, że zamiast muzyki z pocz. XX wieku, uraczono widza "techniawą"). walka o pacjenta - scena przy ambulansie mistrzostwo swiata :)

krzys81

Tak sobie obczaiłem na szybko Wasze wpisy i to:
"może nawet godny nastepca dr Housa"
jak i opis serialu sugeruje, że główna postać to żywcem wypisz wymaluj właśnie Gregory House, i tutaj moje pytanie do osób, które obejrzały pilot a zarazem oglądały House'a: tak rzeczywiście jest, czy to tylko ja tak odbieram? : )

ocenił(a) serial na 7
matiiii

miałam bardzo podobne skojarzenie, na pewno mają kilka cech wspólnych, ale to na pewno nie będzie takie proste przełożenie.po pierwszym odcinku trudno dokładniej analizować.

poza tym zgadzam się z przedmówcami, że pilot bardzo wiele nie pokazał. mi również przeszkadzał trzęsący się obraz.
jest też kilka bardzo mocnych stron z potencjałem, więc dam mu z pewnością jeszcze szansę.

moje wrażenia po pilocie, bez spojlerów => http://filmynakanapie.blogspot.com/2014/08/the-knick-ep-1-method-and-madness-201 4.html

ocenił(a) serial na 9
matiiii

Co do Housa to należy pamiętać o specyfice tamtego serialu. To b yl bardziej "medyczny kryminał" z Housem w roli Sherlocka Holmesa. Medycznie było dość średnio, ale przecież nie dla terminów medycznych się Housa oglądało.
"The Knick" wydaje się mieć więcej wspólnego z rzetelniejszą pracą nad źródłami z historii medycyny. Tak przynajmniej twierdzą twórcy serialu. Kwestia narzędzi, technik, pionierów chirurgii. Do tego koloryt epoki przełomu wieków. Oby tak zostało i niech twórcy będą konsekwentni, bo tak naprawdę to pasjonującego materiału jest dość.

matiiii

widać nie tylko ja to zauważyłam xD to mi się nie podoba... bez kitu mógłby wymyślić lepiej główna postać ...

Cold_Corpse

To może twórcy House'a powinni byli lepiej wymyślić główną postać a nie zżynać z Conan Doyle'a i robić Sherlocka w szpitalu? :)

matiiii

Hejka :)
Tak, główny bohater to żywcem House, ale bez jego uroku. Tak samo obraca się wśród prostytutek, ćpa, jest obcesowy, arogancki i chamski i na koniec ratuje życie pacjentowi w przypływie "gieniuszu".

matiiii

Dzięki wszystkim za odp. Więc póki co dam sobie spokój z tym serialem i najwyżej zadam podobne pytanie po ew. zakończeniu sezonu nr 1.

@Offi, dzięki za to przyrównanie, całkiem ciekawe spostrzeżenie : )
@emo_waitresss, rozwaliłaś mnie z tym.. HEJKA! : ))) Aha, wyleczenie pacjenta też jest z podobnym zabiegiem co w House'ie.. z tego co tu wypisane to brakuje jeszcze, co by doktor 'kulał' i mamy kopię Grzesia. Masakra.

matiiii

Nie chcę być odpowiedzialna za twój wybór - bo a nuż ci się spodoba? :) Może jednak obejrzyj 1 odcinek, bo mi będzie potem głupio, a pamiętasz, że mieliśmy różne opinie na odcinki GoT :D

Registeel

https://www.youtube.com/watch?v=Lg9a9RGEIVA

Moje wrażenia

ocenił(a) serial na 3
Registeel

Pierwszy odcinek zachęcił mnie by obejrzeć kolejny,.

ocenił(a) serial na 8
zielonykojot

i słusznie krótko i na temat ja tez czekam na kolejny pierwszy wbił mnie w fotel.

Registeel

Zaostrza apetyt i zachęca do oglądanięcia całości. Chociaż jeśli zgodnie z serialowymi regułami napięcie i intensywność będzie rosła cały czas, to w koncu na sceny operacji nie będzie się dąło patrzeć....

Registeel

Przypomina fabularyzowany dokument Discovery dla młodzieży - trochę nudny i póki co słabo zagrany. A historii medycyny w tym serialu tyle, co kot napłakał. To już fabularyzowane książki Thorwalda lepiej wprowadzają w klimat świata medycyny przełomu XIX i XX wieku.
Ale poczekam do czwartego odcinka, bo może przynajmniej fabuła będzie wciągająca.

walterbenjamin

absolutnie się zgadzam! przewidywalny i nudnawy, Owen ciągle z jedną miną. Historia medycyny jest fascynująca i jest materiałem na naprawdę fantastyczny serial. Liczyłam, że choć trochę odnajdę jej w "The Knick". No trudno :)
Ja również wszystkim ciekawym historii medycyny polecam książki Thorwalda: "Stulecie chirurgów" na początek. Tam to dopiero ciarki przechodzą :)

Registeel

Pilot mnie się podobał <mlask>. Umarł House (przereklamowany), niech żyje nowy król.

Wina_Woltera

Mi też się póki co podoba, chociaż igły wbijane między palce i krew sikająca na wszystkich to nie moja bajka. Dobrze, że oszczędzili nam scenę wstrzykiwania koki w penisa :)

http://seryjnie.blogspot.com/2014/08/the-knick-pilot.html

ocenił(a) serial na 7
Registeel

Ciekawy serial muszę powiedzieć dużo się działo czekam na następny odcinek :).

ocenił(a) serial na 8
Registeel

przed chwilą skończyłam i żałuje że taki krótki, chciałoby się więcej, więc z niecierpliwością będę czekać na następny :) co do muzyki to mi właśnie bardzo pasuje wrzucenie tu tej "techniawy" jak ktoś określił. Nadaje to specyficzny klimat serialowi. Świetny Clive Owen !

Registeel

No cóż, dam temu serialowi jeszcze jedną szansę, bo pilot mnie raczej wynudził.
Przede wszystkim mam wrażenie, że już to wszystko widziałam. Kreatywny Doktor z muczos problemos i nałogami, pielęgniarka z prowincji, inteligentny doktor niestety Murzyn, bogata liberalna mieszczko-arystokratka, nowoczesność kontra zachowawczość... było, było, było. Doktorek jest tak łudząco podobny do House'a, że brakuje mu tylko, żeby utykał. Właściwie różni ich tylko poczucie humoru, nawet towarzystwo pań mają podobne.
Fabuła się snuje przyspieszając tylko w chwilach krwawych operacji, umiejętnie granych na uczuciach widza (ach, uda się, nie uda).

Tak naprawdę ciekawie wyglądają tylko procedury medyczne z tamtych czasów - chociaż jak zobaczyłam maczanie brzucha ciężarnej w lodowatej wodzie przypomniały mi się ostatnie wybryki naszego własnego Człowieka Bożego :o

ocenił(a) serial na 8
emo_waitress

Mnie też po pewnym czasie oglądania nasunął się "House". Gdzieś tam w duszy troszkę mnie to zabolało, ale mam nadzieję, że prócz nieznacznych podobieństw postaci, to producenci pójdą w trochę inną stronę i zrąbią naprawdę ciekawy serial, bo możliwości mają ogromne :) Pierwszy odcinek był dla mnie bardzo dobry i kojarzył mi się też trochę ze "Stuleciem chirurgów" i nie narzekałabym, gdyby ewentualne pomysły zostały naprowadzone na ten kierunek :)

emo_waitress

Faktycznie, można tu czasami doznać wrażenia deja vu, ale w sumie serial zapowiada się dość przyzwoicie. Pewne podobieństwo głównego bohatera do House'a mnie nie razi, o ile "The Knick" będzie miał więcej do zaoferowania niż "House", który jechał właściwie na jednym pomyśle. Tu jest szansa na ubarwienie historii wątkami pobocznymi i zwłaszcza ciekawym tłem historyczno-społecznym. Fajnie zobaczyć jak wtedy wyglądała medycyna i służba zdrowia w ogóle. Serial wydaje się pod tym względem całkiem realistyczny. Wizualnie jest super, intrygująca muzyka. Zobaczymy jak dalej się to potoczy.

Dwight_

Spoko wygląda tło historyczne, ale fabuła mnie nie porwała.

Co słychać poza tym? Jak tam bez cotygodniowej dawki GoT? :)

emo_waitress

No mnie też nie, ale może cała reszta jakoś to nadrobi. A może pojawią się jeszcze jakieś inne, ciekawsze wątki poboczne?

Poza tym wszystko w porządku, dzięki :) A u Ciebie?

Brak serialu mi nie doskwiera, na forum też posucha ;) Choć zerkam na newsy związane z 5 sezonem. Teraz jednak mam głównie ciśnienie na następny tom PLiO, tym bardziej, że sporo ostatnio słychać, że może się ukazać już za parę miesięcy :) Muszę czymś wypełnić czas oczekiwania, najlepiej jakąś książką w podobnych klimatach. Możesz coś polecić? :)

Dwight_

Uch, w kwestii fantasy to ostatnią dobrą książką jaką czytałam był Tkacz Iluzji Ewy Białołęckiej i przygody Jakuba Wędrowycza :) Tak więc w sumie nie mam ci co polecić. No ale nawet nie będąc fanką czuję atmosferę gęstniejącą wokół nowego tomiszcza Martina, więc może nie ma ci co polecać, bo zaraz będziesz miał ucztę? :)
W serialach jakoś słabo ostatnio, co jeden kreowany na cudo mnie rozczarowuje. Mam pozytywne reakcje tylko po Penny Dreadful, jako jedynej premierze, a poza tym 2 sezonie Vikings. Teraz zaczęłam WRESZCIE oglądać The Wire i jestem pod sporym wrażeniem.

Jak przeczytała osobny artykuł w Polityce o The Knick to się nastawiłam na coś niezwykłego, ale na razie jakoś tak niezbyt mnie zaciekawiło.

emo_waitress

Dzięki, może obczaję tą Białołęcką, bo sporo pozytywnego o tej książce czytałem. Wiesz, gdybym jeszcze miał pewność, że Martin istotnie uraczy nas nową powieścią na początku przyszłego roku, to może bym się wypościł specjalnie, coby sobie zaostrzyć apetyt ;) Ale ponieważ w jego przypadku nie można mieć pewności dopóki książka nie pokaże się w księgarniach, to myślę, że zdążę jeszcze sobie czymś umilić oczekiwanie :) Zabrałem się wprawdzie niedawno za trylogię husycką Sapkowskiego, ale nie wciągnęła mnie specjalnie. Utknąłem gdzieś w połowie I tomu i jakoś nie chce mi się dalej w to brnąć. Chyba, że czytałaś i możesz przysiąc, że później się rozkręci ;) Wtedy spróbuję wrócić do lektury.

Właśnie - ciekawi mnie co też takiego to "Penny Dreadful"? Szczerze, to jak najpierw przeczytałem opisy miałem od razu niesmaczne skojarzenia z filmidłem o nazwie "Liga niezwykłych dżentelmenów" i skutecznie się zraziłem. Trailery z kolei, choć klimatyczne, dawały wrażenie, że będzie to festiwal makabry, golizny i perwersyj wszelakich, co też niezbyt mi pasuje. Powiesz coś bliżej? :)

Ja tam jeszcze dam "The Knick" szansę, bo choć istotnie nie porywa, prezentuje niezły poziom, a to zawsze jest towar deficytowy ;)

Dwight_

Toteż i ja daje temu serialowi jeszcze szansę, obejrzę następny odcinek, ale też i męczyć się nie będę w nadziei na poprawę :)

Trylogii nie czytałam, ostałam przy Wiedźminie.Tym STARYM Wiedźminie, nowy mi się nie spodobał.

A co do PD to jestem entuzjastyczną fanką. Na początku miałam dokładnie takie same skojarzenia jak ty i nie miałam zamiaru się za to zabierać, spodziewając się ninja wampirów i mdłych romansów w krynolinach podlanych obficie krwią i seksem. A jeszcze jak mi koleżanka powiedziała, że są tam wszyscy włącznie z Dorianem, to postawiłam na tym serialu krzyżyk. Ale ta sama koleżanka tak zachwalała końcowy efekt, że w końcu z oporami zerknęłam (tylko jeden odcinek, tak na spróbowanie!) i "wsiąkłam". Nie wiem jak ci zachwalać bez spojlerowania, ale dla mnie ten serial jest o tyle super, że nie traktuje widza jak ciężkiego idioty, któremu trzeba wszystko tłumaczyć, mało tego, oczekuje od widza jakiegoś też literackiego ogarnięcia. Bohaterowie do tego uskuteczniają ciekawe dyskusje mówiąc pięknym angielskim, co sprawia dodatkową przyjemność.
No i powiem ci tylko tyle, że po obejrzeniu zakochasz się w Evie Greene, która wielką aktorką jest i basta.
Serial nie traktuje siebie poważnie, ale zarazem nie mruga do widza udając, że to tylko taka zabawa w wiktoriański Londyn, żeby było ładnie i koronkowo na ekranie, ale bohaterzy zachowywali się jakby mieszkali w New Jersey, albo gdzieś koło Wimbledonu - jak tam pasuje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones