Po obejrzeniu pierwszego sezonu doszedłem do wniosku, że można było opowiedzieć tę historię w sposób taki by zaprezentować racjonalne zakończenie.

W ostatniej scenie cała piątka w wyniku kontaktu z historią głównej bohaterki i powstałej między nimi więzi rzuca się na zamachowca , ponieważ czują się odpowiedzialni za siebie wzajemnie. Wszyscy giną, ale zamachowiec zostaje unieszkodliwiony. Nikt inny nie ginie w zamachu. Następnie tytuły na pierwszych stronach gazet i w relacjach w TV ogłaszają ich aniołami z ... (nie wyłapałem nazwy miasta, o ile taka była).

Można byłoby to wyjaśnić, że główną bohaterka faktycznie była porwana, trauma lub porywacz (np. wmówił jej) sprawiły, że uwierzyła że jest aniołem a cała historia o tych zjawiskach nadprzyrodzonych była zmyślona by poradzić sobie z tym doświadczeniem. Wszystko oprócz tych mistycznych elementów to prawda. Trafiła na 5 osob, które jednak jej uwierzyły. Ta manipulacja i autosugestia sprawiły, że nie mogli pogodzić się z faktem, że to jednak ściema. Dlatego w momencie, gdy była okazja by cała historia nabrała sensu zrobili to co zrobili. Chcieli żeby to była prawda. Na tym kończymy cały serial. Nie ma drugiego sezonu. Na koniec dałbym jeszcze zbliżenie na główną bohaterką, która sądzi z uśmiechem na ustach kwiatki z ojcem. Nikt nigdy nie dowie się, że to nie oni, a ona była aniołem, który zdecydował o tym, że wspomniana piątka zwykłych ludzi uratowała masę osób.