Nie tylko był inspiracją dla przyszłych seriali i filmów, ale także dla muzyki. Zespół Devil Doll, którego liderem był Mr Doctor, w 1987 r. wydał płytę "The Girl Who Was... Death". Album ten został stworzony przez lidera-wokalistę zainspirowanego właśnie tym serialem. Nie jest to muzyka dla wszystkich, ale ja osobiście ją uwielbiam i mogę z czystym sumieniem polecić każdemu, komu tego typu brzmienie przypada do gustu. Polecam też zapoznanie się z historią tego albumu, jest bardzo ciekawa (np. wydano 500 kopii płyty, jednak przy najbliższym koncercie Mr Doctor rozdał 150 z nich fanom, resztę zaś własnoręcznie zniszczył). Także widać jak silny wpływ miał ten serial na późniejsze dzieła kulturowe...

Tak czytałem, że miał wpływu na wielu muzyków i w wielu innych dziedzinach sztuki, ale głównie skupiłem się na sztuce filmowej w mojej wypowiedzi, a z albumem z wielką chęcią się zapoznam:)

Devil Doll to w ogóle temat na słuchowisko radiowe :) Polecam też zapoznać się z Twórczością awagnardowegovartystt Douglasa Pierce'a i jego zespołu Death In June. Na starszych albumach pojawiają się sample z serialu a artysta sam przyznaje się do mocnych inspiracji. Czasami nazwa zespołu jest nawet zapisywania jako DI6 :)

http://www.youtube.com/watch?v=AYdcApobjTY
A tutaj link do albumu (co prawda niepełnego gdyż całość trwa 66 min. 6 sek.)

O jeszcze mi się przypomniało, że Iron Maiden ma piosenkę The Prisoner:) ale nawiązań jest od cholery w wielu piosenkach, komiksach i książkach:)

szukam polskich napisów do ostatnich dwóch odcinków, posiadasz może ?

nie i nigdzie ich nie widziałem

wszystkie normalne są na opensubtitles , tylko do dwóch ostanich z translatora

Odcinek 16 przetłumaczony pod wersję "Nickgal".
Uznaję tę wersję za najlepszą na razie, bardzo dobry obraz,
moim zdaniem, lepszy niż w wydaniu BluRay,
no i dźwięk sześciokanałowy.

Once Upon a Time/Pewnego razu
Bardzo chaotyczny odcinek i mocno zdziecinniały.
Nie dziwię się, że kolega "barthezg"
dał sobie spokój z ostatnimi dwoma odcinkami.
Są mocno przeciętne.
Ostatni odcinek po wakacjach pewnie zrobię.

Świetny Leo McKern, miał fantastyczny głos.
"By hook or by crook we will"

Warto wspomnieć, że czołówka jest arcydziełem sztuki filmowej i opowiada więcej niż niejeden film. Słyszałem, że przy okazji ostatniego odcinka Wielka Brytania zaliczyła kryzys energetyczny - wszyscy włączyli telewizory i część Szkocji została bez prądu. Kolejne takie załamanie miało miejsce dopiero przy pierwszym finale BigBrother'a.
Jeśli chodzi o znaczenie, to dla mnie jest to po prostu starcie masy/grupy/systemu i jednostki, która chce zachować swoją osobowość/integralność/niezależność. Ostatnie dwa odcinki jasno to pokazują - zauważyć wystarczy jak "sąd" reaguje na słowo "I" ["ja"].
Serial epokowy, nie widziałem niczego lepszego.

Serial faktycznie dobry, jeśli weźmie się poprawkę że jest sprzed 50 lat. Niestety brakuje mi zupełnie znajomości materii dla głębszego zrozumienia. Nie widzę ani żadnych symboli ani jakiegoś przesłania lub skojarzeń religijnych. Ostatnich trzech odcinków wogóle nie zrozumiałem, przede wszystkim zmiany scenerii z filmowej na taką teatralną. Widocznie intelektualnie nie osiągam wystarczająch pułapów. A z innej beczki: polecam parodię serialu w Simpsonach: https://www.youtube.com/watch?v=4RV3RXMNGVs

Sam autor wypowiadał się już na temat zakończenia. Swoją drogą - to chyba najbardziej rzetelna interpretacja zakończenia serialu: http://prisoner.gigacorp.net/fallout.html