Nikt jeszcze nie napisał, więc napiszę ja: Danny Masterson, grający Roostera, został przez Netflixa zwolniony i kolejne odcinki The Ranch w 2018 zostaną wyprodukowane bez niego. Producent zerwał współpracę z aktorem po tym, jak ten został oskarżony przez 4 kobiety o gwałty, które miały mieć miejsce kilkanaście lat temu.
Kolejny serial, w którym Ashton będzie próbował samodzielnie ratować serial, z którego wyrzucono w zasadzie głównego aktora.
Dla mnie osobiście jest to wielki ból... Serial jest świetny i tym sposobem go pogrzebali, tak jak House of Cards. Ktoś nie lubi Netflixa i robi grubo pod górkę? Ciekawe... i straszne dla widzów, ale widocznie komuś się portfel nie zgadza i gra nie fair.
Najzabawniejsze jest w tym wszystkim to, że Policja prowadziła śledztwo 15 lat temu w sprawie tych rzekomych gwałtów i oczyszczono Mastersona z zarzutów, a teraz komuś się przypomniało przy tej fali oskarżeń w Hollywood i ktoś postanowił odgrzać kotleta i wszyscy na tym ucierpimy. Szczerze, gdy Weinstein popłynął byłem w szoku, Spacey zawsze mi wyglądał na takiego zwyrodnialca (może stąd ten naturalny talent do takich ról) ale to co się dzieje w przemyśle filmowym od tamtej chwili to już parodia, myślę że gorzej netflixowi zrobi zdjęcie Mastersona niż gdyby go pozostawili.
Masterson zagra jeszcze w połowie trzeciego sezonu (oskarżenia wypłynęły w trakcie kręcenia) a potem pewnie wyślą go gdzieś w Bieszczady.
Serial bez Koguta stracił siłę napędową, którą były relacje między ojcem i synami, to dawało temu serialowi energii, smaczku oraz okazji do wielu śmiesznych sytuacji, których teraz ewidentnie brakuje. Szczególnie, że Masterson i Ashton tworzą zgrany duet już od czasów "różowych lat" co widać na ekranie. Bez tego serial traci wiele, może wprowadzenie ponowne postaci Umberto uratowałoby trochę sytuację (bo Luke szału nie robi) plus więcej przynajmniej przez jeden sezon Sama Peterson, co siłą odbitą jeszcze z "różowych lat 70" dałoby pozytywny efekt.Natomiast sam Masterson może dlatego był dobry w tych rolach obleśnych facetów, bo sam taki jest. Trochę kazus Spacey, który wyglądał na zwyrodnialca i nim był. Masterson nigdy nie miał takiego powodzenia u kobiet jak Ashton i może "przegiął" kilka razy co było jeszcze kilka lat temu w Hollywood akceptowane lub "niezauważane". Ten serial też z tego czerpał, był piękny i głupi Ashton dogryzający mu brzydszy, cwańszy i trochę niemoralny Masterson, oraz honorowy, dobry, ale surowy ojciec Elliott.
Nie uratuje. Właśnie obejrzałem 5 sezonów i po prostu brak kogoś z trójki: Colt, Beau, Kogut zabije ten serial. To tak jak zabrakło Charlie Sheena w Dwóch i pół
Dziwne, ja mam u siebie tak jak na filmwebie. 3 sezony po 20 odcinkow :) Na stronie z serialami online , też jest 3 x po 20 .