Ostatnia część z udziałem Mastersona, którego chamsko wyrzucili z serialu na podstawie jakiś tam oskarżeń z dupy. Z tego co wiem, to nie toczy się żadne postępowanie przeciwko niemu, nie ma zarzutów itp. - chyba, że ktoś ma lepsze informacje, to proszę mnie poprawić.
Jeszcze jakoś rozumiem sprawę z Kevinem Spacey, który się przyznał do zarzucanych mu zachowań, ale Masterson kategorycznie zaprzeczył, a i tak został zlinczowany.
Bez Mastersona olewam ten serial, który był jedynym "komediowym" serialem jaki oglądałem ostatnio. Mam nadzieję, że inne osoby też pokażą co myślą o polityce Netflixa i zagłosują pilotami.
I część trzeciego sezonu była niezła, ale mam wrażenie, że serial wpada w schemat. Mam wrażenie, że podobną sinusoidę relację oglądałem w sezonie 2, zmieniają się tylko okoliczności - schemat kryzysów i "górek" pozostał. Najsłabszy wątek, to wątek "wypisania" Roostera z serialu. Żenada. Postępowanie bohaterów jest zupełnie niewiarygodne i budzi tylko irytację.
Może i dobrze. Przynajmniej można skończyć przygodę z Ranczem z trochę mniejszym żalem.