Nie spotkałem się niestety z edycją z polskimi napisami i lektorem. Tak się jednak składa. że dysponuję jednym oryginalnym egzemplarzem serialu na DVD z napisami w języku angielskim. W przypadku zainteresowania, mogę go odstąpić.

Czy ten serial był kiedykolwiek w jakiejkolwiek polskiej TV ?

Oczywiście! Emitowany był w niedzielne poranki w ramach „Teleranka” w latach 70. XX wieku w czasach PRL, Byłem wówczas uczniem szkoły podstawowej i pamiętam to doskonale. Obecnie kanałów telewizyjnych jest wiele, alę w żadnym nie ma woli, aby powracać do bardzo wielu filmów sprzed lat, nad czym ubolewam.

Jestem rocznik 79 to nie wiem co śmigało w latach 70 w TV :)
Bardziej lata 80 ,90
Wiesz jakbym mógł cofnąc czas do lat 90 to bym sobie zapisywał to co oglądałem.
Aha i jeszcze jedno jakbym się cofnął do lat 90 to żeby kilka stacji TV było więcej i to niekoniecznie Polonia 1 i już tak od 1991 były stacje prywatne ogólnopolskie.
Co Ty na to ?

IIrytuje mnie i smuci fakt marnowania dorobku kultury. Media publiczne zeszmaciły się już bardzo dawno temu. Zamiast biadolić o niepłaceniu abonamentu, powinni dbać o archiwa. Było dużo znakomicie opracowanych polskich wersji językowych do wielu filmów i seriali. Na dziś trudno powiedzieć ile z tej fenomenalnej pracy wybitnych polskich aktorów jest do odzyskania i ocalenia. Dam jeszcze pewien przykład kompletnego lekceważenia widzów. Otóż w listopadzie 1980 roku zrealizowano przedstawienie telewizyjne w reżyserii Janusza Kondratiuka pod tytułem „Carmilla” z Izabelą Trojanowską w roli tytułowej. Było to niezwykle mrożące krew w żyłach widowisko, co zawdzięczamy także znakomicie dobranej muzyce, podnoszącej nastrój grozy. Minęło już 40 lat a ani razu nie przypomniano tej inscenizacji! Wielu z tych, którzy byli już świadomymi widzami w tym czasie pamiętają to dzieło i bardzo chciałoby jeszcze raz przed śmiercią je zobaczyć. Niestety, ktoś to blokuje od tylu już lat.

Niektóre spektakle TV czy niektóre filmy można obejrzeć tylko na YT.

Nie znajdziemy tam wszystkiego. Cudów nie ma! Ponadto jakość obrazu nie dorównuje telewizyjnej czy tej z płyt wizyjnych. Wprawdzie znalazłem niedawno rzeczony teatr, ale muzyka była w nim nieoryginalna (jakiś chorały zamiast muzyki instrumentalnej). A to nie jest to samo.