PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547035}
7,8 172 885
ocen
7,8 10 1 172885
6,2 17
ocen krytyków
The Walking Dead
powrót do forum serialu The Walking Dead

Od czego by tu zacząć. Oglądam ten serial od samego początku, od 8 lat nieprzerwanie. Na wiele wad tego serialu przymykałem oko, często go broniłem. I nadal lubię oglądać przygody naszych bohaterów, jednakże muszę w końcu napisać to co czuję.

Znakiem rozpoznawczym czy cechą bardzo charakterystyczną dla tego serialu stały się niestety monotonne, pseudo wzruszające dialogi przepełnione patosem. Jest to niesamowicie żenujące. Za każdym razem, gdy zaczyna się taki dialog pomiędzy bohaterami, mam ochotę zwymiotować i przewinąć ten fragment, bo nie mogę tego zdzierżyć. To jest prawdziwa zmora tego serialu. Ma to niby wzruszać, wyciskać łzy czy pouczać, ale to chyba tylko tępych amerykanów może ruszać. Dla mnie jest to sztuczne i na siłę, zwykłe zapychacze, zamiast dać jakiś konkret i ciekawą akcję. Tak zwane pierdu pierdu. Bez sensu, nic nie wnoszące gadki szmatki. Nie inaczej było w ostatnim odcinku, twórcy co odcinek nasz raczą tym łajnem, na siłę wciskają nam ten patos.

Morgan. Morgan. Morgan. Powiedzcie mi, ile można? Nieśmiertelny, ucieka z każdej możliwej pułapki, spotykał na swej drodze największych zwyroli, dziwaków a ciągle omijają go rany, kule, noże. Jedynie Jezus trochę nakopał mu do dupy, ale tylko trochę. Tak to jest to terminator, robocop, chodząca maszyna do zabijania obecnie, nikt i nic go nie może powstrzymać. W dodatku ma zwidy i jest psycholem. Serio, to już nawet John McClane ze Szklanej Pułapki czy Steven Seagal bardziej obrywali w swoich filmach. A on nic.
Najpierw idiota nikogo nie zabija, nawet największych bandytów jak Wilki, oszczędza morderców, po czym sam staje się mordercą i zabija wszystko co się rusza. Żenada. Szkoda, bo aktor fajny i w sumie, przecież nie gra źle, ale jego postać prowadzona jest dziwnie.

Rick. To co się dzieje z Rickiem woła o pomstę do nieba. To jest, a może już był jeden z moich ulubionych bohaterów. Ale teraz nawet jakby zginął, bardzo bym za nim nie tęsknił. Właśnie tak prowadzeni są bohaterowie, że człowiek się z nimi w ogóle nie wiąże. To już jakby Negan zginął, dużo bardziej bym ubolewał.
Upadek Ricka zaczął się już jakiś czas temu, ale ostatnie odcinki dopełniają dzieła zniszczenia.
Ostatnio chcąc zabić Negana, mając ku temu wiele okazji w przeciągu kilku minut, wywalił cały magazynek w jego przewrócony samochód, zamiast po prostu podejść i odstrzelić go jednym, dwoma nabojami. Później miał go kilka metrów przed sobą, to oczywiście debil wystrzelał się nawet z rewolweru. Nie dał rady nawet gdy Negan wisiał i wystarczył sieknąć go siekierą w łeb. A potem dał sobie odebrać Lucille i Negan uciekł. Spryt -1000. Ja wiem, że Negan nie mógł zginąć, ale mogli to przedstawić w bardziej przemyślany sposób, a nie robić z Ricka totalnego amatora.

Ostatni odcinek, to już jak dla mnie przegięcie. Ludzie, Zbawcy ratują życie Ricka 2-3 razy w przeciągu kilku minut. Najpierw mogli przecież zatłuc Ricka i Morgana gdy byli jeszcze związani i po prostu odejść. Nie chcieli tego zrobić, widać było, że się boją i chcą zgody a nie zwady (oprócz tego długowłosego debila). Potem gdy na scenę wkroczyły zombie, mogli ich zostawić związanych na pewną śmierć, a samemu uciec. Nie. Dobrowolnie ich uwolnili i dali broń. Rick był zdany tylko i wyłącznie na łaskę Zbawców i tą łaskę uzyskał, unikając bolesnej i brutalnej śmierci tylko i wyłącznie dzięki nim. Po chwili Zbawca znowu uratował mu tyłek, odstrzelając zombiaka w ostatniej chwili, jak ten miał już ugryźć Ricka w ramię/szyję. Gdyby chcieli ich zabić, mieli złe zamiary, mieli 150 okazji by zabić naszych bohaterów. Ale ich uratowali, licząc na ich wdzięczność. A Rick odwdzięczył się wbijając siekierę w plecy facetowi, który chwilę wcześniej uratował mu życie, a potem odstrzelił resztę. Brawo Rick.
Tak postępują dobrzy ludzie.
Zrobił się z niego zwykły morderca i obecnie jest gorszy od Negana. Dużo gorszy, pod tym względem.
Negan nigdy nie zabiłby ludzi, którzy mu pomogli. Nigdy nie zabiłby kogoś, kto w przeciągu paru minut uratował mu życie 2 razy. Byłby tym osobom wdzięczny, nawet jeśli byliby to dotychczas wrogowie i pewnie zaproponowałby współpracę na ludzkich, a nie niewolniczych warunkach.
Ale nie Rick. Rick musiał ich wszystkich zabić z zimną krwią. Psychol, któremu bliżej do Gubernatora. Kiedy się ten facet ocknie?

Scena z Jadis i Neganem bardzo dziwna. Nie chce mi się tego już komentować, ale... no po prostu dziwnie to wyglądało. I ten helikopter...

Tak czy siak, będę oglądał dalej i jestem ciekaw jak to się potoczy. Mam nadzieję, że Rick się w końcu ogarnie a Negan dorwie Simonka.

ocenił(a) serial na 9
Gooner250

Zgadzam się we wszystkim.
Nie oczekuje realizmu bo to swiat alternatywny, ale za duzo już tych górnolotnych tekstów i idiotycznych zagrań bohaterów. A chyba mistrzem w głupich gadkach jest król z dredami.
Zgrzytam zębami po każdym odcinku, ale nie odpuszczam, bede ogladać dalej.
Ciaza Meggi. Oni pamietają o niej? Ona była w ciazy juz w 6 sezonie, mamy koniec 8, a ona nadal wyglada jakby była na poczatku ciazy. Powinna miec mega brzuch, albo juz dawno urodzić. Pomijając to, ze powinna lezec w lozku bo ciaza była zagrożona. Ot tak sie sama nie wyleczyła.

ocenił(a) serial na 7
Gooner250

Dla równowagi, Negan zastawił pułapkę na Ricka, siedział w jego domu w Aleksandrii, i dał mu uciec. Rick głupio zrobił, ale dajmy że narwany był za bardzo, i pomysłu scenarzystów nie przeskoczył.
Inna rzecz, że Rick od dawna już jest mordercą i psychopatą. Jakiś czas temu też dał słowo jednemu z ludzi Negana, że da mu odejść, jak powie co wie. Dzieciak powiedział, i dostał kulkę w plecy. Daryl był z nim, i nie protestował. Grupa Ricka od dawna już niczym nie różni się od innych grup, które po drodze spacyfikowali. A to, że pokazują to teraz tak dosadnie, poczytuję na plus.

Gdy ludzie Negana dorwali teraz Ricka i Morgana, nie zabili ich, bo chcieli wrócić do łask. Simon powiedział, że Negan ma ich gdzieś. Dali się złapać, więc są bezużyteczni. Powrót mógł być więc dla nich niezbyt wesoły. Mając Ricka, mieliby kartę przetargową. A później, część uwierzyła Rickowi, to i mu pomogła. Dostali to, na co zasługują wszyscy zdrajcy.

Odnośnie Jadis, sprawa jest banalna. Z Jadis nie taka złomiara, jak ją malują. Stawiam, że ta zorganizowana grupa która kontaktowała się ostatnio z Maggie, i posiada helikoptery, kontaktowała się już wcześniej z grupą Jadis. Wiemy, że nie potrzebują oni prowiantu, czy innych przyziemnych rzeczy, ale muzyka, sztuka i inne rzeczy, jak najbardziej. A Jadis lubi sztukę, i tworzy. Pewnie zatem handlowali, raz dajmy na miesiąc ktoś przylatywał, bądź, ona skontaktowała się z nimi. W każdym bądź razie, ona zna ich nieco lepiej, niż daje to po sobie poznać.

Dla mnie ten odcinek wywarł bardzo pozytywne wrażenie, i widać, że serial wraca na dobre tory. Dużo odniesień do starych postaci i zdarzeń (Andrea, Sofia, Rick z Morganem), nieoczekiwany powrót cywilizacji, i Rick pokazujący ludziom to, co było oczywiste od dawna, iż jest kłamca i psychopatą, Duży plus.

ocenił(a) serial na 7
truegod

Myślę, że co do Jadis jak najbardziej masz rację, ma to wszystko sens. I akurat dla mnie to ciekawy wątek, tylko po prostu nie skojarzyłem helikoptera z ta nowo poznaną grupę przez Wzgórze, ba, jakoś o nich zapomniałem, mimo, że dopiero co się pojawili.

"Inna rzecz, że Rick od dawna już jest mordercą i psychopatą. Jakiś czas temu też dał słowo jednemu z ludzi Negana, że da mu odejść, jak powie co wie. Dzieciak powiedział, i dostał kulkę w plecy. Daryl był z nim, i nie protestował. "

A to przypadkiem nie Daryl go zabił? Rick obiecywał mu puszczenie wolno i chyba chciał to uczynić, ale to Daryl nagle zastrzelił faceta. Pamiętam dobrze tą scenę, Rick miał zaskoczoną minę. Chyba, że o czymś zapomniałem i była jeszcze inna historia.
I to Rick chciał oszczędzić np. pracowników Negana, a to Daryl samowolnie, bez porozumienia z Rickiem, zaryzykował życie wszystkich w Sanktuarium wpuszczając tam zombie.

Rick miał już skłonności sadystyczno-psychopatyczne, bywa bardzo porywczy i ja się temu nie dziwię. Doświadczony przez los okrutnie, każdemu by na psyche siadło. Wydaje mi się jednak, że żądza przemocy i widzenie w każdym wroga przesłania mu trochę rzeczywistość. Stał się mordercą bez skrupułów, takim jakim jest Negan, takim jakim był Gubernator. Mnie osobiście średnio się to podoba, bo można być sprawiedliwym mordercą, jeśli w ogóle można mówić o istnieniu takiego pojęcia (chociaż taki Negan w sumie jest właśnie typem sprawiedliwego mordercy, w pewnym sensie). A Rick zabija w sumie bez zastanowienia, jebudu i nie ma człowieka.
Ta przemiana, która jest od dłuższego czasu... No nie pasuje mi to do Ricka. Do Shane'a by pasowało, ale nie do niego. Nie do Grimesa. I jak nie lubiłem Carla przez długi czas, bo był irytujący, tak pod koniec polubiłem chłopaka i zgadzam się z tym, że powinien panować pokój między ludźmi. Jego marzenie, wizja, są niestety utopijne, ale Rick przynajmniej mógłby wziąć cokolwiek z tego do serca.

"Dostali to, na co zasługują wszyscy zdrajcy."

Ale czyi zdrajcy? Ricka? Jak już, to zdrajcy Negana, ale chyba nic złego w zdradzie Negana i Zbawców nie ma, prawda? Moralnie postąpili bardzo dobrze, tym bardziej, że sami zostali zdradzeni przez swoich. Każdy powinien mieć szansę nawrócenia i zmiany drogi życia.
Oni podjęli decyzję, uratowali Ricka i chcieli wrócić na Wzgórze razem z nim. Wiedzieli, że Negan (Simon) się od nich odwrócił, w sumie nawet nie mogli być pewni, czy ich przyjmą z powrotem, równie dobrze mogli ich rozstrzelać uznając za słabych, że dali się złapać. Myślę, że w ramach wdzięczności za to, że Rick i Wzgórze by ich przyjęli, mając na uwadze fakt, że Zbawcy ich porzucili na pastwę losu, walczyliby dla Ricka i Maggie, tak jak ten jeden normalny blondasek.
Nie wiemy co by się stało, gdyby idąc po drodze natrafili na oddział "wiernych" Zbawców. Może masz rację, że wtedy by się zesrali w gacie i nagle chcieli wydać Ricka. Ale nie wiemy tego. Moim zdaniem jednak w tym barze podjęli decyzję, jaką było uratowanie Ricka i Morgana, a potem dostali kosę w plecy. Nieładnie Rick, nieładnie. Tak się nie robi i tyle, to było bestialskie, zniżenie się do poziomu Wilków czy grupy Joe. I chyba jednak wolę już naiwnego Ricka, wierzącego w ludzi, niż mordercę psychopatę. Dwie skrajności kurde, najlepiej, gdyby było to coś pośrodku, no ale... Ludzie to zasób, Rick mógł zyskać dobrych żołnierzy, ale nie :)

ocenił(a) serial na 8
Gooner250

Nie może tak łatwo zabić Negana, bo muszą jakoś dotrwać do końca sezonu. A potem na czymś trzeba oprzeć cały sezon 9. Więc będzie się to tak ciągnęło i ciągnęło. Polecam dla odmiany obejrzeć,, Z. Nation,,. Serial jest w przeciwieństwie do tego bardzo zabawny a każdy odcinek jest ciekawy. :)

ocenił(a) serial na 7
Gooner250

długo się zabierałem do obejrzenia tego serialu bo uważałem że znów jakieś głupie zombi będą wyjadać mózgi jak to w wielu filmach bywało ale w końcu się zmusiłem po 8-miu latach od jego początku. Serial poza wartką akcją - zaznaczyć muszę w miarę - bo zaspokajała moją ciekawość nie ma nic co można byłoby uznać za logiczne. Mieszanina psychopatów z wariatami + milutkie zombiaczki. Jedyna postać w miarę sensowna w całym tym serialu to Deryl - ma swój prosty cel i swoje przywiązanie reszta to jakieś patosowo - spazmatyczne indywidua, które przez nadmiar wręcz niezrozumiałych emocji tworzą sobie problemy i innym dookoła niczym odmienne stany świadomości bez logiki i jakiejś zasadniczej realności. Jeśli przeczytają to barany od tworzenia scenariusza to poproszę o 9-ty sezon z odrobiną realizmu i jakiegoś sensu.

ocenił(a) serial na 7
Gooner250

Zgadzam się w 100%.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones