Witam Was Serdecznie!!!
No i wystartował kolejny szósty sezon TWD,a zeszłej nocy w USA odbyła się premiera pierwszego odcinka zatytułowana "First Time Again",która właśnie obejrzałem.
Jakie są moje pierwsze wrażenia nowego odcinka?
Od dawno było słychać o tym,że nowy sezon ma wgnieść w fotel i że będzie naprawdę fajny,że w końcu pojawi się horda,że fabuła i akcja serialu przyspieszy, i że pojawią się retrospekcje w nowym wymiarze.
Na pierwszy rzut oka odcinek ten zrobił naprawdę na mnie wrażenie, a konkretnie mam tu na myśli to, że od razu od początku jest on interesujący i wciąga.Odcinek zaczyna się w sposób zaskakujący ponieważ od razu jest akcja i pokazana uwieziona horda w dolinie,jest też tam Rick ze swoją ekipą i zaczynają jakąś akcję.Wydaje się to na początku dość nie zrozumiałe ponieważ,każdy by myślał,że nowy sezon zacznie się tam gdzie zakończył się ostatni.
W rzeczywistości tak jest tylko początkowa scena ukazuje nam to co będzie działo się w tym odcinku potem.Po czołówce akcja zaczyna się ,możne powiedzieć w momencie gdzie powinna,z taką tylko różnicą,że mamy cały czas splot wydarzeń obecnych w kolorze i retrospekcje wydarzeń z 5 sezonu w kolorze czarno-białym.Nie powiem ogląda się to ciekawie.Duża część odcinka poświęcona jest ponownemu spotkaniu się Ricka i Morgan,stąd też tytuł tego odcinka.Chodziło chyba o to,żeby ukazać jak bardzo obie te postacie zmieniły się od pierwszego spotkania w pierwszym sezonie do teraz.
Ogólnie odcinek jest bardzo szybki,ma mało przegadanych scen i ogląda się bardzo fajnie.Mam tylko nadzieję,że nie będzie tak jak było to w 5 sezonie,kiedy to pierwszy odcinek był wybuchowy,a następne zaczęły wiać nudą.No cóż zobaczymy.
A teraz jak zawsze + i - odcinka ;-)
Plusy:
- Oczywiście premiera nowego sezonu i powrót TWD
- Nie będę streszczał postaci,bo myślę,że nie jest to potrzebne i chyba lepiej poczekać do kolejnych odcinków.Ogólnie cała ekipa fajnie gra,nie ma rozciąganych scen,a akcja jest wartka, miło zobaczyć znowu wszystkich bohaterów.Zdecydowanie na uwagę zasługują tu takie postacie jak: Rick, Morgan i Michonne.Pozostała ekipa też daje radę.
- Hehe Carl robi za tło i tylko parę sekund
- Horda i nie powtarzalny klimat uniwersum
- Retrospkecje
- Fajna i wciągająca akcja
Minusy:
- na chwilę obecną wszystko daje jakoś radę,jedyne co mi się ciągle nie zgadza to obryzgiwanie się trupią krwi,która kiedyś niby była zagrożeniem,no i może jeszcze to,że ekipa biega blisko szwendaczy,a ta ich nie wyczuwa.
Ogólnie odcinek daje radę i zdecydowanie polecam ;-)
Kurczę.
Czuję skutki długiej przerwy od TWD, bo już "Previously on the AMC The Walking dead" wywołało przyjemne ciarki :D
Postanowiłem przy pierwszym odcinku nie zakładać tematu na forum jak kiedyś, bo byłem pewien że przez domyślne sortowanie lajkowe każdy, kto wejdzie na forum i zobaczy, że w pierwszej piątce są stare tematy, założy własny temat. Dlatego dla wszystkich którzy będą tu zaglądać:
PROSZĘ O LAJKOWANIE TEMATÓW W KTÓRYCH OPISUJECIE SWOJE WRAŻENIA W KOLEJNYCH NOWYCH ODCINKACH :)
Dzięki temu będą one wkrótce widoczne na stronie głównej i zapobiegnie to powstawaniu kilkunastu tematów.
Wracając do serialu:
Na początku dużym zaskoczeniem są liczne dynamiczne ujęcia "lotnicze", na początku ostrzał racami kamieniołomu robił niezłe wrażenie, jak i panorama całego miejsca przypominającego mrowisko. Chyba budżet tego odcinka musiał być olbrzymi, wiadomo że spora część walkerów była wykonana cyfrowo, ale jednak na zbliżeniach widać było ogromne grupy statystów. Duży plus za rozmach.
Mistrzostwo z jednym z moich ulubionych motywów filmowych czyli flashbackami - gdyby akcja toczyła się chronologicznie po kolei, nie byłoby takiego napięcia jak przy przerywanych wątkach. Fajnie wymyślili to, że na koniec odcinka wątek z przeszłości dogonił początek odcinka.
Cały odcinek miałem wrażenie, że coś pójdzie nie tak, głównie spodziewałem się jakiejś akcji z tym domkiem, do którego udali się Glenn i spółka, ale wszystko jakoś poszło. Pod koniec, gdy dość drastycznie zginął Carter, myślałem że to na tyle. Napięcie już ze mnie zeszło a tu dowalili tę syrenę... Raaaaany ale to było dobre...
Co do przewidywań: synalek blondyny może coś odwalić, bo Carl podbił do jego dziewczyny a Rick do matki, więc pewnie będzie szykował jakiś plan... O ile przeżyje najbliższe wydarzenia xD Anyway, spodziewamy się oblężenia Aleksandrii przez olbrzymią hordę. Sabotaż pochodził zapewne od Wolfów, a to wredne bydlaczki.
Plusy:
- dużo akcji i początek wrzucający widza na głęboką wodę
- motyw z wymieszaniem chronologii
- charakteryzacja niektórych zombiaczków np tego z rozdartą skórą, który przecisnął się przez ciężarówki
- Rick i Morgan
Minusy:
- pojawią się zapewne dopiero w kolejnych odcinkach, premiery sezonów wychodzą im bardzo dobrze, trzeba przyznać :D
Dobry odcinek, w porównaniu do poprzedniego sezonu wreszcie coś się dzieje. Swoją drogą ciekawe kto się bawi w trębacza...
Jeśli to robota Wilków to musieli ich dość długo obserwować, żeby poznać ich plan i wykorzystać go w najlepszej fazie, albo mieć kogoś w środku, kto szpieguje.
Nie sądzę że to wilki, ksiądz raczej też odpada... coś mi się wydaje że to ten szczeniak albo nasza wdowa stwierdziła że jednak bez męża Alexandria musi paść. Co do wilków to na pewno tych dwóch debili by nic takiego nie wymyśliło.
Przypomnij sobie pułapkę jaką zastawili na daryla i powiedz jeszcze raz, że są debilami i nic by nie wymyślili.
Może po prostu część jest wysyłana na zwiady nie musi być to przecież cała zgraja. No i bez przesady, żeby ktoś nie potrafił uruchomić alarmu w chałupie albo klaksonu w samochodzie do tego nie trzeba geniusza. No i jeszcze kwestia ich planu, możliwe, że po prostu zauważyli blokadę na drodze dodali 2 do 2 i wyszło im, że Rick ją buduje, a jak już zobaczyli szwendaczy to uruchomili własny plan w życie. Zresztą w komiksach powinno już to być wyjaśnione bo tam jest w przód wszystko zrobione.
Dzisiejszy odcinek, a zwłaszcza ten cały plan Ricka, jest niemal w całości wykreowany przez AMC. Gdy w komiksie bohaterowie zauważają hordę, jest już za późno na jakąś prewencję i mają przej*bane. Zresztą tych Wilków jest pewnie ledwie kilku, a jeśli to nie oni, to obstawiam Rona.
Obstawiam, że Wilki dostały się do Alexandrii i te urywki w przyszłego odcinka, jak np. ta blondi sie chowa z synami, bo ktoś wszedł do domu, to nie walkersi tylko właśnie Wilki. A syrenę może włączył ktoś, żeby ściągnąć Ricka & co z powrotem, bo w końcu nikt porządny nie został do obrony.
Przecież 5x1 jeszcze lepiej się zaczął od 6x1, a potem była równia pochyła w dół,
więc lepiej mnie chwalić dnia przed zachodem słońca :)
Z jakiegoś powodu wcisnęli młodego, ale póki co tylko wzbudza wątpliwości i wkurza widzów :D
Obstawiałbym atak kogoś z zewnątrz na Alexandrie, może to pułapka albo tylko sygnał o pomoc.
Wszakże Ci z miasta nie wiedzą, że zombiaki się uwolniły i plan ruszył z kopyta.
Minusem może być to, że Tara tak ni z gruchy ni z pietruchy wspomniała o Noah. Wymuszenie poziom over 9000
Była chyba w śpiączce , a w poprzednim sezonie się zaprzyjaźnili więc chyba nic w tym dziwnego.
Logika podpowiada że to właśnie synalek jest odpowiedzialny za syrenę. Typowa zagrywka filmowa wkur.iony dzieciak nie myśli o konsekwencjach psuje plany głównemu bohaterowi a potem krzyczy o pomoc i główny bohater musi go ratować, przy okazji ktoś zginie obstawiam Rozitę.
Zabiles mi ojca, co tam ze pral mi matke az sie tarzala we krwi a mlodszy brat szukal spluwy, by jej bronic! Ja go kochalem! - logika synalka ;D
Nie sądzę, aby synek jakoś specjalnie za ojcem przepadał. Jeżeli już, to może się buntować z powodu nowych praw i obowiązków we wiosce. Pomyśl, żyli sobie wszyscy szczęśliwie, szwendacz pojawiał się raz na tydzień,a tu raptem pojawia się Rick i spółka, trup ściele się gęsto, a za płotem horda szwendaczy liczona w tysiącach.
Jest w tym troche racji ale z drugiej strony dzieciak nie mialby zadnej korzysci ze sciagniecia hordy do osady, poza naciaganym "bo moze zjedza Ricka i reszte". Czy jednak osada opanowana przez horde jest latwiejsza do ograbienia niz osada zamieszkana przez ludzi - nie wiem czy ewentualny plan Wilkow to bierze pod uwage, jesli to oni. W sumie zombie mozna potem wyprowadzic tak samo i grabic do woli.
Akurat jeśli chodzi o najbardziej denerwujące dzieci na świecie to Amerykanie w tym przodują. Vide dzieciak głównego bohatera doktora w The Strain. Odnoszę wrażenie że te dzieci takie już tam są a nie tylko scenarzyści robią z nich takich schizoli.
Wszystkie bachory z ostatnich blokbasterów są tak wybitnie wku*wiajace, że dochodzę do wniosku, że Matka Natura specjalnie wysyła na nie kataklizmy, plagi, epidemie, potwory czy inne takie, żeby je unicestwić (niestety zawsze zjawi się jakiś frajer, co je uratuje).
Gdzie te czasy, kiedy dzieci były fajne w filmach, jak ten dziecioczek w Mumii, Kliencie, czy innych Goonies :(
hahah fakt, ten z pierwszego sezonu był fajniejszy niż ten z drugiego. Szkoda, że wymienili
Oby nie Rosita, los sprawił że w H1Z1 moja postać się tak zwie xD
Niech zjedzą księdza, i tak nic nie potrafi ;P
I jak potem bez Priesta w pt po apokalipsie beda lazic? Pierwszy Boss i koniec serialu.
Dokładnie. Pójdą później bić bossa "wilków" nie mając żadnych buffów ani healera :D
Zbyt dużo MMORPG :)
Jak Ci noobek z pt sciagnie na leb pol spota mobkow, to nawet dobry armor ani czarny priest nie pomoga.
Od czego jest tank? ani Glenn ani Noah nie pomyśleli żeby takowego zabrać ze sobą. Podsumowując, poszli na instancje sami jako dps nie mając ani healera ani tanka - to musiało się nie udać.
No i potki, gdzie mieli potki?! Jedna na hp, druga na speeda i raid bylby jeszcze do zrobienia.
Na każdą potkę masz nałożony cd, zatem akcja w drzwiach obrotowych i tak by nie wypaliła z powodu braku czasu. Gdyby mieli huntera w postaci Daryla... zawsze jakiś range.
obstawiam rositę bo Abracham ma chyba chentkę na czekoladowy tyłeczek naszej snajperki .. po romantycznej przejażdżce w świetle zachodzących zombie.. zwróćcie uwagę jak rudzielec obczaja czekoladowy tyłek Szyszki .. wiec rosita staje się zbędna i zostanie zjedzona...
Mamy Hordę!!! Wreszcie mamy potężną hordę!!!
To jest największym plusem tego odcinka
Minusów nie stwierdzono
Mega epizod - kto wie czy nie najlepszy jak dotychczas!!!
Tak czytam te komentarze, i czytam... i nasuwa mi się refleksja, jak bardzo poziom tego serialu zjechał, skoro wszyscy wychwalają odcinek pod niebiosa, bo BO BYŁA HORDA ;)
To jak Cię nie interesuje to po co tu jesteś ? Mi jak coś sie nie podoba to nie śledze daty premiery i czytam fora na jego temat.
Jestem na forum bo ciekawią mnie opinie innych osób. To chyba nie jest zabronione. A jestem przed ekranem laptopa oglądając odcinki, bo się przyzwyczaiłam i jeszcze odrobinę mnie interesuje na jakie mielizny to ostatecznie zabrnie. Choć po dzisiejszym epizodzie poważnie rozważam porzucenie tego serialu, choć z reguły tego nie robię.
No właśnie!, Jak ci siem nie podoba to nie komętuj i zrób leprze!!1 Moja ulubiona forma obrony tego serialu ;)
- nie znasz się
- jak żeś taka mondra, to zrób lepszy (kolega wyżej mnie ubiegł, kurde)
- może to nie twój poziom, wiesz, może powinnaś oglądać Niezniszczalnych jak lubisz akcje i strzelanki?
- to nie jest serial dla gimbazy, tylko dla wyrobionego widza!
a propo wyrobionego widza, plasterki na twarzy Ricka jak w Sin City ma Mickeyu, bardzo mi się też podobały czarno-białe retrospekcje, do dzisiaj pamiętam wrażenie jakie na mnie wywarł oryginał "Night of The Living Dead" Romero, serial pięknie się to tego filmu odwołuje ...
Oryginał Romera dobry, ale chyba bardziej wspominam Remake chyba Saviniego z 1990 z Tonym Toddem.
Bałam się jak cholera, jeszcze wtedy filmy potrafiły wystraszyć.
ten serial jak dla mnie jest tak daleki od komiksu pod tym samym tytułem że nie przyszło mi to do głowy ...