Tak myślałem, że gdzieś tą facjatę widziałem.Chwila namysłu... i bah, przecież to T-1000.Ubolewam nad jego stratą, bo śmiem twierdzić, że odwalił by, kawał dobrej roboty, swoją postacią.
Pewnie tak:) Szkoda, że był "przelotem".
Ja np. uważam, że cały ten odcinek był totalnie bezużyteczny i nudny jak flaki z olejem...