co oni tam zaczynają kręcić? "Szpital na peryferiach"? odcinek zapchany jakimś motywem z du*y, już bym wolał żeby ten cały Ezekiel wyprostował kopyta...
kolejny zapychacz, jakieś kompletnie debilne dochodzenie w sprawie nieprawidłowości w społeczeństwie, no i oczywiście problemy mentalne jakiegoś strongmana, ta scena w siłowni, mój Boże, why???!!!!
najciekawsze akcje zmarginalizowane, tylko po to żeby się działo w następnym odcinku
Lance Hornsby - to moja ulubiona postać z tych ,,nowych". Świetnie zagrał zwłaszcza w tym epizodzie. Taki Gubernator :)
A mi się właśnie podoba, w końcu coś nowego. Szkoda tylko, że serial zaraz się kończy, bo o ile na początku nie byłem przekonany do Wspólnoty, o tyle teraz widzę, że cały ten wątek ma duży potencjał. Szeptacze też byli nowością, ale jednak dużo mniej interesującą niż Wspólnota. No i w końcu jacyś nowi, charakterystyczni bohaterowie (a nie jak "za Negana", kiedy jakieś losowo postacie się pojawiały, umierały i właściwie nie wiedziałem kto jest kim). Widać, że pod koniec udaje im się jako tako podnieść poziom serialu. Wszystko to jest dużo lepsze niż sezony od pojawienia się Negana do zakończenia wojny.