Już nie wspominająć o absurdalnym wątku z zagubioną dziewczynką, który rozpoczął cały ten sezon.. Jej zachowanie w chwili ucieczki z tego miejsca gdzie miała siedzieć było co najmniej naciągane.

Rick jej kazał biec w podanym przez niego kierunku, żeby dobiegła do reszty, ale po drodze się zgubiła. Gdy Rick i Daryl zaczęli jej szukać na początku było powiedziane, że z niewiadomej przyczyny zboczyła z kursu i po prostu zaginęła. Osobiście czekam, aż ją w końcu znajdą, żywą/martwą/ugryzioną/whatever, no ale cóż.

Nie czytam komiksu, więc tłumaczę sobie, że rozwój akcji jest też przyczyną tego, iż to serial od AMC. W Breaking Bad początkowo wszystko wolno się rozwija, a później daje kopniaka w tyłek taki, że człowiek się nie potrafi podnieść. Liczę też na to tutaj.

i zapewne akcja ruszy w odcinku ostatnim przed przerwa w nadawaniu:/ i przyjdzie nam czekać do przyszłego roku by sie dowiedzieć co i jak...heh

Jak dla mnie drugi sezon jest nieporozumieniem. W pierwszym coś się działo, drugi totalne dno. Oglądam już z przyzwyczajenia.

Popieram. Drugi sezon jest bardziej jak telenowela. Pierwszy był świetny - klimat, zaskakujące sceny, nawet zabawny był cały 1 sezon. Drugi nudny i mam wrażenie, że trochę naciągany. Poza tym wcale nie jest zabawny. Wiadomo było kilka fajnych scen, jak np. gość w namiocie albo wisielec, ale w 1 sezonie pełno było takich, już od samego początku ;) No a scena wypadu po leki - jakby wyciągnęli z niej połowę tego, co tam powinno być. I wkurzają mnie niektóre postacie. To tylko moje zdanie na temat 2 serii. Chcę więcej zombiaków i akcji! Oby to była tylko zabawa emocjami widza.

Najbardziej mnie wkurza to, że reżyser robi widza w .. konia. Przez cały odcinek praktycznie NIC się nie dzieje, zaś pod koniec jest wrzucona 1-2 sceny, które trzymają poziom 1. sezonu i minimalnie jakoś zachęcają widza do obejrzenia nast. odcinka (postrzelenie syna, bardzo dobra wstawka w 3. odcinku, wyjaśniająca zakończenie wypadu po te leki - to było zaskakujące). kiepo, mam nadzieje ze sie rozwinie...

Nie obrażając koni (np fryzów) ;) W nowych serialach zauważyłem taką tendencję upadania na pysk w drugim sezonie - często się to ostatnio dzieje i coraz bardziej obawiam się, że zepsują także w ten sposób "Game of Thrones". W każdym razie działanie reżysera musi być celowe, albo przynajmniej jest czegoś skutkiem... może budżetu, w sumie na ekranie ciągle mamy to samo otoczenie. Albo presja czasowa, albo po prostu mu dragów zabrakło i absyntu ;) Już niedługo kolejny odcinek, jak dalej będzie to samo to obudźcie mnjie kiedy sezon się skończy...