Przypominam sobie sezon 2, przez wielu uznawany za najgorszy. Mnie też podczas pierwszego oglądania czasem nużył, ale jak porównuję go z kolejnymi sezonami 3, 4 i 5, to muszę stwierdzić, że wcale nie jest taki zły. Ba, nawet miejscami jest o wiele lepszy niż kolejne sezony. Przede wszystkim jest lepiej napisany. Dialogi i interakcje między bohaterami są ciekawsze, co sprawia, że mimo ponownego oglądania z zainteresowaniem śledzę losy bohaterów i mi na nich zależy, czego nie mogę powiedzieć o kolejnych sezonach.
W drugim sezonie nie ma takich kiepskich odcinków jak Carl jedzący budyń, lub odcinek z Darylem i Beth szlajających się po lesie, lub Daryl i Carol w miniwanie, który spada z wiaduktu, albo Andrei I Guwernatora bawiących się w chowanego w opuszczonym budynku. Ogólnie postać Andrei strasznie zniszczyli scenarzyści po 2 sezonie, zrobili z niej laskę zachowującą się irracjonalnie i strasznie irytującą. Widać, że Carol wskoczyła w miejsce Andrei z komiksu. Dziwie się, że twórcy serialu w wielu miejscach poszli inną drogą niż komiks, gdzie było krwawiej i bardziej kontrowersyjnie. Fajnie byłoby zobaczyć na ekranie, jak w komiksie zginęła Lori lub jaki okrutny dla niektórych bohaterów był Guwernator.
Brakuje mi też starej ekipy, Andrei, Dalea i przede wszystkim Shanea, który siał zamęt i przez to było ciekawiej. “Nowa” ekipa mnie już mało obchodzi i tylko wzruszyłbym ramionami gdyby w 5 sezonie uśmiercili któregoś z głównych bohaterów (a kto zna komiks, ten wie, że coś takiego się szykuje).
Być może jest to zmęczenie materiału, lub po prostu słaby scenariusz. Radzę twórcom serialu zatrudnić lepszych scenarzystów i dodać trochę polotu i finezji w tym smutnym jak p**da serialu.
To prawda. Wczoraj na tvp1 lecialy 2 odcinki 2 sezonu i musze przyznac ze ogladalem je z zaciekawieniem. Teraz to takie flaki z olejem i gadanie glupot w stylu: ,,zachowajmy czlowieczenstwo'' albo ,,czym sie stalismy''. 2 sezon byl ok.