Pamiętam, że jako dziecko oglądałem jakiś film, w którym był straszny klaun i jakiś wielki
pająk. I mimo, że się bałem, to nie mogłem przestać go oglądać. A potem śniły mi się pająki!
Produkcja nie stała na najwyższym poziomie, gra aktorska także niestety nie :P Klaun wymiata,
reszta bardzo średnio. Pierwsza część filmu jak dla rewelka: ciekawie opowiedziane początki
ich znajomości, dzieciństwo itd. Druga już zdecydowanie gorzej - w połowie zastanawiałem
się, co się tutaj w ogóle dzieje, bo jak dla mnie, to połowę scen można spokojnie wyciąć i nic
na tym nie stracimy. Zakończenie tragedia - nie pamiętałem go z dzieciństwa i jakoś strasznie
byłem zawiedziony... Inaczej chyba sobie ostateczną walkę i TO wyobrażałem.
Ale jak to stwierdził kolega, z którym oglądałem: tak jest z Kingiem niestety, z książkami i
filmami na ich podstawie. Początek rewelacja, środek interesujący, a zakończenie pozostawia
wiele do życzenia.
Po pierwszej części chciałam dać 7, ale druga część strasznie mnie zmęczyła. I też inaczej wyobrażałam sobie TO. No cóż, kiedyś może bym się tego przestraszyła, ale teraz troszeczkę działało na mnie usypiająco.