Swietna wiadomosc, w koncu tyle trzeba bylo czekac na cos nowego od Davida Simona a 10odicnkow to tyle co nic ;)

bardzo zła wiadomość, bo mogą to tylko popsuć, sens tego serialu pokazuje jak ludzie wychodzą z traumy Katriny. jak zapominają o niej. i w ostatnim odcinku wszyscy bohaterowie doznają "oczyszczenia" Daymo jest chowany, Big Chief tworzy nowy kostium, DJ Davis wraca do pracy, jego dziewczyna trafia do Nowego Jorku.
w momencie stworzenia kolejnej serii Katrina zejdzie na drugi plan, a ona jest tu najważniejsza, bo ona stawia bohaterów w tej sytuacji walki o Nowy Orlean jakim był.
teraz treme prawdopodobnie stanie się (zapewne) dobrym serialem, ale bez tej siły przekazu jaką posiadał w pierwszej serii. co z jednej strony cieszy a z drugiej zatraca jego wartość.
ale zobaczymy może się mylę.
a tak w ogóle snoopy sformułowanie "inwestować czas na marne w tę serię" jest głupie. wiem że to półżartem napisałeś/aś ale nadal jest głupie.

Może to trochę niezręczne sformułowanie, ale nic tak nie wkurza, jak to, gdy przerywają Ci nagle serial, który lubisz i do którego zdążyłeś się przyzwyczaić, a robią to nawet nie wyjaśniając wątków. Oczywiście nie znaczy to, że czas jest zupełnie stracony. Mnie spotkało coś takiego przy świetnym "The Riches" ze stacji FX.

Absolutnie wspaniały serial, teraz nie pozostalo nic innego jak czekac na nastepny sezon.
Martwi troche tak mala popularnosc, myslalem, ze po zdobyciu wiekszego uznania za The Wire, David bedzie mial troche wieksza grupe fanow.

W USA serial jest chyba dosyć popularny (ponoć ulice Nowego Orleanu wyludniały się, gdy emitowano kolejny odcinek). Miał tam też znakomite recenzje. A w Polsce brak popularności zupełnie mnie nie dziwi. Tematyka jest dosyć "odległa" od naszego życia (choć po ostatnich powodziach, może jednak nie), a poza tym nie jest to serial łatwy, lekki i przyjemny. Zresztą u nas nawet The Wire jest stosunkowo mało znany.