Świetny serial, który stał się dla mnie miły zaskoczeniem.
Opowiadając prawdziwą historię rodziny miliarderów, przenosi nas scenami w zupełnie inny surrealistyczny świat.
Dobre dialogi, pełnokrwista postać chłodnego miliardera Jean Paul Getty- głowy rodu, świetna muzyka lat 70 tych. A to wszystko zatacza krąg wokół prawdy starej jak nasza cywilizacja: "Pan to zmienia okresy i czasy, usuwa królów i ustanawia królów", konsekwencje, konsekwencje jak mawiał Paul Getty.