Ciekaw jestem, jakie intencje miał Adam Bahdaj, pisząc scenariusz. Czy chciał oczyścić atmosferę po Gorelenvolk? Czy zależało mu raczej, aby pokazać, że nie wszyscy górale byli tacy, jak ci z "Gorelenvolk". Nie oskarżam go, a jedynie próbuje zrozumieć. Wszak był zakopiańczykiem i kurierem tatrzańskim, więc ten film to też jakby o nim.