Serial ma nawet niezłą obsadę, ładne zdjęcia i scenografię, sama fabuła poprawna i typowa dla
tego typu melodram, ale scenariusz i reżyseria kuleją - zbyt często sceny mające epatować
tragedią/ rozterkami/ uniesieniem itp. zwyczajnie śmieszą i nie są autentyczne.
Co do aktorów, nie wiem, czy to głównie wina ich, czy reżysera i scenariusza (stawiam jednak na
te ostatnie), ale tylko główna bohaterka na plus, pozostałe postacie niestety zupełnie mnie nie
obchodzą i często przewijam odcinek do przodu.
Polecam jednak mimo wszystko, zwłaszcza miłośniczkom historycznych seriali, bo takich
produkcji niezbyt wiele.
W sumie jest całkiem duży wybór produkcji kostiumowych. ;] Ten serial może nie jest najwybitniejszy, ale ogląda się bardzo przyjemnie. Jest mniej irytujący i jednak mniej epatujący anachroniczną poprawnością polityczną niż Downton Abbey. Zgadzam się, ze najlepiej została nakreślona główna bohaterka, ale inne postaci kobiece również są całkiem wyraziste. Zabrakło natomiast czegoś w przedstawieniu dwóch panów zainteresowanych Sarah - George'a i tego doktora.
Zgadzam się, że film jest lekki, miły i przyjemny, chociaż nie najwyższych lotów, chociaż w porównaniu z serialem, który oglądałam ostatnio "Africa, Mon Amour" jest świetny ;-) Z kolei Downton Abbey uwielbiam, jak zresztą większość ekranizacji brytyjskich.