PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11244}
7,1 6 913
ocen
7,1 10 1 6913
Tulipan
powrót do forum serialu Tulipan

Dzięki temu powstała produkcja na poziomie, bo gdyby teraz ktoś się za to wziął to pewnie mielibyśmy Wesołowskiego w roli głównej albo innego "amanta" oraz resztę obsady o podobnych walorach. Powstało by coś na wzór obecnych komedii romantycznych. Pokazano by jak dziewczyny i kobiety bezzasadnie lgną do fircyka Wesołowskiego, który czarował by je tandetnie napisanymi przez scenarzystę tekstami. Mielibyśmy oczywiście przesiąknięte krótkimi spódniczkami i ruchami frykcyjnymi badziewiaste polskie kino zamiast finezyjnej opowieści o legendarnym podrywaczu z ciekawymi wątkami kryminalnymi.

Na szczęście jednak możemy sobie dzisiaj obejrzeć udany film, ze znakomicie dobraną rola główną. Jeśli nie można sobie wyobrazić innego aktora w roli Tulipana (a ja nie mogę) to to oznacza tylko jedno, trafiono w dziesiątkę.

ocenił(a) serial na 9
m_listkiewicz

Zgadzam się w 100%.

użytkownik usunięty
m_listkiewicz

Ja też się zgodzę, ale uważam, że są gorsi od Wesołowskiego np. Bosak. Pamiętam te jego głupkowate miny w "M jak miłość". Był wkurzający do granic możliwości. Ba, gdyby nawet serial powstał 10 lat później (w latach 90-tych), to też nie byłoby to samo. Założę się, że na fali popularności główną rolę dostałby Pazura albo Linda.

użytkownik usunięty

Nie sposób wyobrazić sobie innego aktora w roli Tulipana ale Wesołowski czy Bosak to byłby już prawdziwy dramat.

użytkownik usunięty

Cieszę się, że się zgadzamy. Bosak szkołę aktorską ma skończoną, tylko co z tego? Ale obsadzenie Pazury w tej roli to też byłby dramat. Fakt, sprawdził się w "Kilerach" jako pechowy i trochę nierozgarnięty taksówkarz, w "Tacie" jako Czaruś - jąkała broniący praw ojców i początkowo dobrym "13 posterunku" znów jako Czaruś, ale tym razem nie obrońca praw ojców lecz szurnięty posterunkowy. A do roli amanta, uwodziciela - złodzieja kompletnie się nie nadaje. Daje głowę, że położyłby ten serial.

Pazura był dobry do momentu aż nie stał się celebrytą i pakerem, mniej więcej do Ajlawju, potem był juz zjazd, niestety zeszmacił się grając w kiepskich produkcjach, a z kim przestajesz takim się stajesz, ale wcześniej potrafił zagrac wszystko - poważnego żołnierza wywiadu w Pograniczu w ogniu, zabawnego frustrata w Nic Śmiesznego, glinę z zaniżonym ego w Psach, cwaniaczka Wiadernego w Krollu, czy kompletnego świra w Trzynastym Posterunku, każda z tych postaci była inna każdą zagrał przekonująco, ale teraz jedynie udział w porządnym filmie pod skrzydłami bardzo dobrego reżysera mógłby przywrócić mu blask. Do roli Tulipana nawet by się i może nadał, ale w tamtym czasie, wtedy mógłby sobie poradzić, natomiast Bosak czy Wesołowski to inna liga aktorów Pazura jednak coś potrafi, rozmienia się na drobne ale ciągle ma szanse bo ma umiejętności, musi tylko odciąć się od towarzystwa wzajemnej adoracji.

użytkownik usunięty
m_listkiewicz

Szanuję Twoje zdanie, ale nadal myślę, że nie poradziłby sobie w tej roli. Ja od pewnego czasu, że tak to określę, jestem nim zmęczony. Wśród ról za które go cenisz wymieniłeś m. in. postaci z "Psów" i "Pogranicza w ogniu". "Psy" kiedyś mi się bardzo podobały, teraz już podobają mi się mniej. Do "Pogranicza w ogniu" bardziej niż Lubaszenko i Pazura przyciągnął mnie ś.p. Janusz Bukowski, oraz inni mniej znani, ale dobrzy aktorzy np. Miłogost Reczek, Marian Glinka, Jacek Kałucki, Włodzimierz Adamski, Marek Lewandowski, Piotr Dejmek, Zbigniew Bielski, Krzysztof Kalczyński itp. Większość z nich zagrała niewielkie role, ale w tych epizodach pokazali więcej klasy niż ten cwaniaczek Bosak w swoich "wielkich" serialowych rolach.
Ale wróćmy do "Tulipana". Naprawdę dużo myślałem o tym, jak wyglądałby ten serial, gdyby nakręcono go w latach 90-tych. W tamtych czasach wbrew pozorom nie brakowało tandety. I mam przeczucie, że główną rolę dostałby Pazura. Fakt - wysoki jest, ale to jedyny jego plus. Pod względem atrakcyjności pan Janek Monczka nawet dzisiaj bije go na głowę! Rolę Anki dostałaby pewnie Ostaszewska albo Ostałowska. W roli kapitana Marka zobaczylibyśmy pewnie Kalusa lub innego cudaka. To by była już prawdziwa katorga. Ba! Nawet epizody w tym serialu zagrane były na medal. Przykład? Jacek Domański w roli tajnego funkcjonariusza z ostatniego odcinka, który aresztował Tulipana przed parkiem. Mam przeczucie, że gdyby nakręcono ten serial 10 lat później, tę rolę dostałby Rysio Radwański, na którego mam uczulenie. Albo policjant, który przesłuchiwał Tulipana zaraz po schwytaniu. Zagrał go Marek Kępiński. Gdyby serial powstał w latach 90-tych, Kępińskiego zastąpiono by zapewne Strasburgerem lub Priwieziencewem i podobnie jak w Złotopolskich publika byłaby skazana na oglądanie jego głupich min. Fakt - kwestia minuty lub dwóch, ale to byłoby nie na moje nerwy. Spodobał mi się także Maciej Szary w roli Svena - klienta Tiny. Tak, tak, Svena, nie ja się pomyliłem, tylko osoba dodająca. Ekspresja z jaką wypowiadał słowa: "Tina, I love you" była niesamowita. 10 lat później tę rolę powierzyliby zapewne Lindzie. Jeszcze parę słów o muzyce. W trakcie trwania serialu słyszymy utwory Fronczewskiego i Drozdowskiej. Fakt - "Na progu raju" ma dziecinnie prosty tekst, ale uroku odmówić tej kompozycji nie można. Uważam lata 80-te za najwspanialszą dekadę w historii muzyki. W latach 90-tych zapanował u nas szał na muzykę gitarową, początkowo na Disco Polo, później na Eurodance. Gdyby serial wyprodukowano w 1996 roku, podejrzewam, że na zakończenie każdego odcinka zamiast "Sweet, sweet Tulipan", słuchalibyśmy jakiejś niesmacznej i niezbyt wyszukanej kompozycji zespołu Big Cyc albo patetycznych do bólu ballad Górniaczki. Pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś udziobałem moimi wypocinami.

ocenił(a) serial na 10

Zgadzam się w 100% z autorem tematu, gdyby teraz powstał taki serial to nie miałby żadnego klimatu i byłby po prostu nudny. Jeden z lepszych polskich seriali w historii 10/10

dobry film od słabego odróżnia właśnie w dużym stopniu dbałość o szczegóły, gdyby Tulipan powstał w latach 90-tych to byłby prawdopodobnie dużo gorszy a gdyby powstał w latach 2000 to byłby jeszcze gorszy, w starszych filmach, zgadzam się z Tobą ma się wrażenie dopracowania każdego szczegółu, każdej sceny, każdego dialogu, był to wynik lepszej reżyserii. O dziwo często starzy dobrzy aktorzy w nowych produkcjach już nie grają tak świetnie jak w dawnych filmach. Nie dlatego, że przestali umieć grać, tylko dlatego, że panuje niedbalstwo reżyserów albo po prostu ich słabość.

użytkownik usunięty
m_listkiewicz

Przyznam Ci się, że niedawno obejrzałem odcinek "Na dobre i na złe", w którym zagrał Maciej Szary. Może uznasz to za śmieszne, ale zrobiłem to specjalnie, żeby zobaczyć, jak sobie pan Maciej poradzi. I muszę przyznać, że zrobił na mnie wrażenie. Faktem jest, że ten tasiemiec dawno powinien zniknąć z anteny, ale nie żałuję, że obejrzałem odcinek z udziałem tegoż aktora.

Oglądasz MjM i na takiej podstawie oceniasz aktorów?... Brawo...

ocenił(a) serial na 8
m_listkiewicz

Od napisania tego komentarza minęło już 11 lat. Bosak i Wesołowski usunęli się nieco w cień, niestety w ich miejsce jest całe stado jeszcze gorszych pozal się Boże "aktorów" których nazwiska nawet nie warto zapamiętać. Dziś taki film byłby jeszcze gorszy niż te 11 lat temu...ja p ....le

wls

Bosak to słaby aktor???...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones