PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=141413}

Ucieczka w kosmos i wojny Rozjemców

Farscape: The Peacekeeper Wars
7,6 1 255
ocen
7,6 10 1 1255
Ucieczka w kosmos i wojny Rozjemców
powrót do forum serialu Ucieczka w kosmos i wojny Rozjemców

Serial zakończył się w ciekawy sposób. Film jednak trudno jest odbierać jako dodatek do serii, bowiem ostatni odcinek ostatniego (czwartego) sezonu „Farscape” dał do zrozumienia, że „część dalsza nastąpi…”. Film jednak odbieram nieco inaczej niż serial. Od razu da się zauważyć wysoki w porównaniu do serialu budżet. Trzy godziny wypełnione są akcją i efektami specjalnymi, czego zabrakło w serialu. Najważniejsze wątkii łączą się w tym filmie, a nie w końcowych odcinkach "Farscape".

Wojna między dwiema najsilniejszymi rasami staje się faktem. Rozjemcy zdają się przegrywać, a ich ostatnią nadzieją jest Scorpius, który cały czas stara się poznać technologię tuneli czasoprzestrzennych (choć sami ROojemcy zdają sie o tym nie wiedzieć). Nie będzie tajemnicą, jeśli napiszę, że dwójka zabitych bohaterów zostanie przywrócona do życia, jednak nie wszyscy przeżyją tę ostatnią przygodę, więc jest się o co martwić, kiedy już zżyło się z bohaterami serii. Dramaturgia dodaje tylko atrakcyjności temu filmowi. Całość dałoby się podzielić na kilka odcinków i byłyby to wówczas najlepsze cztery odcinki serialu. Jedyne czego mogę się czepiać, to brak kilku oryginalnych głosów bohaterów. Pilot i Jothee brzmią jakoś inaczej, może to nawet nie jedyni, którzy nie pozostali z oryginalnej ekipy.

W końcu widzimy technologię tuneli czasoprzestrzennych, tj. jej działanie i skutki. Jest na co czekać. Zaskakujące jest zakończenie, jeszcze bardziej zaskakujące niż serialu. Wszystko to, czego zabrakło mi w czterech sezonach, znalazłem w filmie. Tylko, że aby całkowicie przeżyć film jak należy, koniecznie trzeba przebrnąć przez 4 sezony „Farscape”. Tak więc nie sądzę aby sięganie po DVD miało sens, jeśli nie zna się dokładnie wszystkich wcześniejszych wydarzeń. Oznacza to, że „Ucieczka w Kosmos: Wojny Rozjemców” to produkt dla bardzo ograniczonej liczby odbiorców. Dobre oceny filmu będą wynikać z faktu, że po film sięgną fani serialu, a nie obiektywni widzowie. Ja sam nie jestem obiektywnym widzem, bowiem pomimo, że serial nie jest jakiś genialny, zdążyłem się zżyć z postaciami i cały film minął mi jak jeden odcinek. Trudno było mi uwierzyć, że to już koniec. Obejrzałem więc sporo scen wyciętych i zacząłem czekać na mini serię przeznaczoną tylko do dystrybucji w Internecie.

ocenił(a) serial na 6
_Michal

W mojej subiektywnej opinii ten miniserial nie utrzymał poziomu 4 sezonu. Tzn. w końcu było trochę efektów specjalnych, ale za to treść słabiutka. Wyszła z tego ckliwa, zbyt przesłodzona historyjka.
W sumie domknięto wszystkie wątki, choć nie do końca rozumiem Scorpiusa najlepiej zbudowaną postać. Jakie były w końcu jego motywy? Chciał władzy? Tuneli? Zemsty? Pokoju? Był czy nie był usatysfakcjonowany?

acidity

scena podpisania traktatu pokojowego może sugerować że Scorpius osiągnął ogromną satysfakcję z widoku poniżonych wrogów - był niejako archtektem podróży Crichtona do kulminacyjnej decyzji o użyciu broni tunelowej (poprzez Harveya) . Osiągnął też pewnego rodzaju spokój wewnętrzny oraz pokój pomiędzy rasami, których pragnął będąc małym chłopcem. Pomimo tego Scorpius jest najgłębszą i najbardziej nieprzewidywalną postacią serialu. Czy moja interpretacja trafia w sedno? Pewnie niezupełnie, ale to właśnie niedopowiedzenie w filmie sprawi, że motywy i cele Scorpiusa pozostaną tajemnicą, a on sam według mnie jest najciekawszą postacią serialu... po Rygelu :) hehe

ocenił(a) serial na 8
arondight

Zgadzam się, Rygel nie ma konkurentów, ale Scorpius nie był postacią jednowymiarową. Ostatnio dokończyem Stargate SG-1 i Atlantis, mam wrażenie, że Farscape oglądało mi się znaczniej przyjemniej.

_Michal

Farscape ma bardziej rozbudowaną warstwę psychologiczną bohaterów. Rzeczywiście świetny serial z własnym klimatem i ksywkami typu Ryg, Sparky, Blue Bitch - to sprawia że się w to można wczuć. Oczywiście Scorpius jest postacią wielowymiarową - pisząc <<najglębszą i najbardziej nieprzewidywalną>> właśnie to miałem na myśli :) Stargate kładzie nacisk na przygody. Sg-1 to odkrywanie nowych kultur, planet, ras....atlantis ma moim zdaniem także wiele przyód ale szybszą akcję niż sg-1. Pozostaje Universe który dodaje psychologiczne zaplecze bohaterów i tworzy coś pomiędzy the Lost a ogólnym duchem Stargate.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones