Połączenie Star Treck'a, Wojen Gwiezdnych, Power Rangers i Wing Commander. Nic nowego, wszystko już było. Fabuła banalna, jedni kosmici biją się z drugimi, a kluczem do zwycięstwa jest mieszkaniec ziemi w cudowny sposób przeniesiony na odległe kosmiczne pole bitwy. Jak to bywa w serialach, aktorzy chodzą i dużo mówią. Mało akcji dużo gadania. Efekty specjalne to tylko animacja komputerowa niskich lotów. No i to wyobrażenie kosmosu, trzeba być pozbawionym wyobraźni by tak kosmos przedstawiać. Jak powiedział Dick z serialu "Ostatnia planeta od słońca" - gdyby kosmos tak wyglądał, to nigdy bym go nie opuścił. Moja ocena to 5 na 10.
Bo to zakończenie serialu, a nie osobny film kinowy. Należy to traktować jak 5 sezon Farscape, a nie jak coś od czego można zacząć.
Za ty "Kopernik" masz wyobraźnie, jak mieszkamy na ostatniej planecie układu słonecznego.
Zakonczenie serialu. Całkiem niezłego dodam, i dosyć specyficznego. ale DOBREGO serialu.
W którym było rewelacyjne lalkarstwo (a nie tanie CGI w jego miejsce), rozbudowane i dobrze pokazane wiezi emocjonalne, swietna stylizacja aktorów, cięte kometarze, doprowadzajace do rozpuku i niewymuszone momenty komediowe, dobre aktorstwo, KLIMAT k...wa(!) kilka naprawde epickich momentów i masa innych dobrych rzeczy. Arcydzieło to nigdy nie było i być nie zamierzało bo ta lekka kiczowatość jest (zamierzona) ale dostarczył mi mase godzin bardzo przyjemnej rozrywki.
A co do "Wszystko juz bylo". To tak, było. I nic nowego nigdy juz nie bedzie - takie czasy w ktorych zyjemy. To co ktoś napisze ktoś inny juz kiedys napisał - teraz zmieniaja sie tylko konfiguracje.
Wiec bardzo prosze przestań pieprzyc teksty w stylu "Efekty specjalne to tylko animacja komputerowa niskich lotów" bo aż żałośnie się to czyta. Nie wiem czy trzeba być slepym czy głupim aby coś takiego napisać.
Proponuje tez zerknać na datę produkcji i dopiero potem pisać o "niskich lotów animacji komputerowej". Na Babylon 5 to ty byś się chyba pociął z rozpaczy, a w teatrze pewnisz seppuku.