W roli głównej 50% marnych kukiełek i 50% pomalowanych ludzi. Oglądnęłam trzy pierwsze odcinki, potem przeleciałam "po łebkach" pozostałe i dałam sobie spokój. Nie wiem skąd te zachwyty. Poziom gry aktorów bardzo słaby, dramatyzm na poziomie 1/10, cały serial zrobiony praktycznie w studio. Nie polecam. 1 za chęci zrobienia czegoś, 1 za pracę, 1 za koszt materiałów, razem 3/10
Obejrzyj sobie drugi sezon. Tam fabuła jest poważniejsza i mroczniejsza niż
sezon 1.
Pff... marnych kukiełek ? Lalkarstwo w tym serialu sięga szczytów i nieumiejetność dostrzeżenia tego faktu jest raczej dowodem ignorancji, tak samo jak i zresztą charakteryzacji ktora jest wybitna. Z resztą - oceniać całościowo serial ktory ma kilka sezonów i dostawał nagrody, oraz ma wierną rzeszę fanów jako kiepski... cóż.
Dramatyzm w wielu odcinkach jest lepszy, choćby od takiego star treka który sam w sobie jest świetny.
Po pierwsze, w następnych sezonach akcja robi się bardzo mroczna. szczególnie za sprawą takiego jednego sympatycznego i przystojnego Pana ;).. kto oglądał ten wie :).. Po drugie jak kolega wyżej nadmienił, lalkarstwo tutaj to majstersztyk i faktycznie trzeba być ignorantem żeby się na tym nie poznać. Poza tym serial jest fantastyczno-naukowy z naciskiem na FANTASTYCZNO. Miejscami wręcz baśniowy (uwaga - baśń to nie tylko bajki dla dzieci, baśnie z reguły są nie dla dzieci). Klimat serialu jest niesamowity, inscenizacja bardzo plastyczna i absolutnie nie czuć sztuczności. Sama fabuła, raz lepiej raz gorzej jak w każdym serialu. Plusem jest to że w raz ze wzrostem numeru sezonu rośnie też sam świat a historia ewoluuje i wciąga coraz bardziej. Kończąc się kapitalną miniserią "Wojny Rozjemców". Polecam!
Halistra, z całym szacunkiem dla Twojej wypowiedzi, mam wrażenie, że jesteś ignorantką w tym momencie. a temat Sci-fi jest Ci poniekąd obcy lub traktowany po macoszemu.