PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=432002}

Układy

Damages
7,9 7 288
ocen
7,9 10 1 7288
Układy
powrót do forum serialu Układy

SPOILERY. Ciekawy i jak najbardziej aktualny problem (prywatne firmy - Private Military Companies - naprawdę otrzymały lukratywne kontrakty w Iraku i Afganistanie i naprawdę były zamieszane chociażby w tortury w Abu Ghraib). Niestety, jeśli chodzi o scenariusz i poziom realizacji serialu, to czwartemu sezonowi daleko do dwóch pierwszych, mistrzowskich serii.

Zgadzam się z jednym z amerykańskich krytyków, że po pierwszych odcinkach widać, jak mało doświadczenia w produkcji seriali ma DirectTV. Dostajemy kiepskie ujęcia, niechlujny montaż, niedopracowane dialogi i scenariuszowe skróty myślowe, które odrealniają historię (SPOILER: Sanchez ląduje w Afganistanie w jeden dzień po podjęciu decyzji o wyjeździe... Sorry, ale w rzeczywistości chyba jednak potrwałoby to dłużej). Jak na razie nie ma też dla mnie napięcia i niepewności, za pojawiającymi się znakami zapytania niemal natychmiast idą odpowiedzi (np. kim jest zakapturzony więzień i co się z nim stanie, co robił przez trzy lata Michael Hewes). Nie wspominając już o tym, że po raz kolejny Patty i Ellen walczą z bogatym i wpływowym prezesem - trochę mało to oryginalne, jeśli wspomnimy Artura Frobishera, Waltera Kendricka i Louisa Tobina.

Dziwią mnie również niektóre zachowania głównych postaci. SPOILER: Patty Hewes rozwalająca nos portierowi?! Ta zimna, wyrachowana, opanowana w każdej sytuacji Patty? No proszę... To, w jaki sposób Patty traktuje nianie też nie pasuje do jej dotychczasowego charakteru: właściwie nie wiadomo, dlaczego żadna jej nie odpowiada. Kapryśna, niezrównoważona stara baba.

Tyle refleksji na początek. Zobaczymy, jak akcja będzie się rozwijała dalej.

ocenił(a) serial na 9
torgaj

Zgadzam się z Twoją opinią. Pierwsze dwa sezony podniosły poprzeczkę niesamowicie wysoko. Osobiście obejrzałem je z zapartym tchem siedząc nad serialem do rana. Trzeci sezon po prostu był - bez zachwytów.... a teraz oglądam S4 i staram się za wiele nie myśleć dając nowemu producentowi szansę.
Czy jest przewidywalny? Trochę tak.
Czy za dużo w nim nieścisłości? Niestety...

Ogromnie jednak liczę na Ellen, która ma niezwykły potencjał jako postać i ten sezon może zakończy z nagrodą dla siebie lub serialu...

użytkownik usunięty
rubinek2009

Oj przesadzacie. Jestem po 7 odcinku i nie notuję nieścisłości, a oglądam uważnie. Jeśli nie znacie angielskiego w stopniu umożliwiającym tłumaczenie sobie angielskich napisów, to szczerze Wam współczuję, bo napisy tworzone są z czterotygodniowym opóźnieniem, nie wspominając o tym, że napisy24 wraz z grupą hatak zaraz zaczną tłumaczyć sezony rozpoczynające się na jesieni.

7 odcinek jak na razie najciekawszy.

ocenił(a) serial na 8
torgaj

Zgadzam się z Maxiks. Angielski znam równie dobrze, jak polski, oglądam więc bez żadnych napisów i jakichkolwiek niepożądanych skrótów myślowych i nielogiczności nie stwierdzam. Co więcej, ten sezon mile mnie zaskakuje i uważam go za lepszy, niż sezon poprzedni. Mniej denerwujących przerywników z przyszłości, a i historia być może ciekawsza.

Odpowiadając na zarzuty torgaja, uważam Damages za zdecydowanie jeden z najlepiej zrobionych seriali. Ujęcia, montaż, dialogi i scenariusz mogę tylko komplementować.
Co do konkretnych zarzutów scenariuszowych – chyba nieuważnie oglądałeś.
Sanchez wylądował w Afganistanie w trybie ekspresowym, bo firma musiała za wszelką cenę zabrać go sprzed nosa prawników.
Hewes rozwaliła nos portierowi przez przypadek uderzając go niechcący drzwiami.
Wywalenie niani z roboty było dla mnie całkowicie logiczne i widziałem to jeszcze zanim Patty wypowiedziała te słowa - powody zwolnień były tak oczywiste, a to wynikało z jej charakteru. Jeżeli się tego nie spodziewałeś, to nie zupełnie zrozumiałeś jej postać przez poprzednie 3 sezony.
Zarówno postać jak i sezon jak na razie całkowicie spójny i logiczny.

ocenił(a) serial na 8
impactor

Ja też oglądam serial bez napisów, chociaż te, które są wystawiane na napisy 24 szczerze polecam, bo są bardzo dobre. To prawda, że pojawiają się z opóźnieniem, ale jak ktoś kiedykolwiek sam tłumaczył, to wie, że to nie hop siup i czasem musi potrwać.

Mnie serial porywał podczas pierwszego i drugiego sezonu. Trzecia seria była już momentami nudna. Co do czwartej, to po ośmiu odcinkach oceniam ją na zdecydowanie najsłabszą. Co nie znaczy, że nie będę oglądać piątej - człowiek się jednak przywiązuje do bohaterów ;-).

Ja wiem, że Sanchez ląduje w Afganistanie w trybie ekspresowym - pytanie, co oznacza tryb ekspresowy. Moim zdaniem jeden (czy nawet dwa dni) to jednak trochę za szybko - szczególnie, że on nie tylko w tym Afganistanie ląduje, ale już wykonuje normalne obowiązki (widzimy go uzbrojonego po zęby podczas patrolu). Jasne, że to trochę czepianie się, że można na to przymknąć oko - w tym jednak rzecz, że pierwszy i drugi sezon przymykania oczu nie wymuszał. Tam się wszystko składało się niemal perfekcyjnie, tu już trzeba brać poprawkę, że to TYLKO amerykańskie show.

Żeby nie drążyć tematu wyjazdu do Afganistanu podam jeszcze jeden przykład: SPOILER Patty dogaduje się z przedstawicielem francuskiego koncernu farmaceutycznego i po kilku godzinach otrzymuje od francuskiego rządu dane amerykańskiego agenta CIA. Oki, łykam taki przebieg akcji, ale jak ktoś mi powie, że w rzeczywistości takie coś mogłoby się wydarzyć w tak krótkim czasie, to ładnie się do niego uśmiechnę.

Postać Patty: nie dziwi Was, że pani adwokat ląduje na terapii u psychoanalityka? Jeden z najlepszych prawników w Nowym Jorku, pogromczyni Arthura Frobishera i paru innych drani nie potrafiła załatwić sprawy przypadkowego rozbicia nosa swojego portiera tak, żeby nie musieć gadać z kimś, z kim gadać nie ma ochoty? No chyba że taki był plan, że Patty tak naprawdę szukała pomocy psychoanalityka - ale to byłaby już zupełnie inna osoba niż ta z pierwszych dwóch sezonów. Ale w sumie może tak jest, może Patty się po prostu starzeje ;-)? I wtedy można byłoby zrozumieć, dlaczego ta twarda, bezwzględna, zawsze wiedząca, czego chce kobieta tak szybko "wymiękła" w kwestii religii. Jeszcze nie wiadomo, czy jej wnuczce coś jest, a Patty już się waha, czy może by się nie pogodzić z różańcem przy łóżku Kathrine...

Jeśli chodzi o stronę techniczną czwartego sezonu, to trudno dyskutować przez internet - jakbyśmy razem usiedli przed telewizorem czy komputerem, to pokazałabym, który kadr moim zdaniem jest kiepski, które ujęcie powinno być dłuższe, a która scena była zbędna.


ocenił(a) serial na 8
torgaj

Ponownie będę polemizował z owym transportem do Afganistanu. Po pierwsze, z serialu nie wynika jasno, że Sanchez znalazł się tam na drugi dzień, a nie np. po dniach trzech. Po drugie, nawet jeśli, to High Start nie jest armią, tylko prywatną organizacją. Odpadają więc formalności, szczególnie jeśli sam prezes chce pozbyć się gościa z kraju w try-miga, a poza tym sama organizacja zapewne transportuje ludzi i sprzęt pomiędzy US i Afganistanem na bieżąco, używając własnych samolotów.

Co do czasu, w jakim Patty otrzymała dane agenta – nie sądzę, byś miał doświadczenie operacyjno-administracyjne w zachodnich organizacjach kontrwywiadowczych by autorytarnie stwierdzić, że był on nierealistycznie krótki. No i ponownie – nie wiemy czy minęło tylko kilka, czy kilkanaście godzin.

Co do terapii, Patty wylądowała tam skutkiem wyroku sądu przewinień. Ona jest prawnikiem 'corporate litigator', a nie 'criminal attorney'. Po drugie, zapewne nie jeden sędzia w Nowym Jorku za nią nie przepada, szczególnie taki, którego kariera utknęła w sądach najniższej instancji a nie w sądzie najwyższym, gdzie chadza Patty, i chętnie wykorzystałby okazję do pokazania jej miejsca w szeregu, jeśli raz w życiu dostanie taką okazję. Po trzecie, kilka wizyt u psychoterapeuty to właśnie ten lżejszy z dwóch wyroków, jakie miała do wyboru – drugim było więzienie lub grzywna z wpisaniem do akt, to mogłoby nawet zakończyć jej prawniczą karierę.

Co do montażu, to wypowiadałem się na temat Damages, jako całości, a nie tylko sezonu 4. Obecnie nie zwracam na to szczególnej uwagi.

ocenił(a) serial na 8
impactor

Jasne, że nie mam doświadczenia, jeśli chodzi o organizacje kontrwywiadowcze, ale tak na chłopski rozum dedukuję, że tego typu sprawa - sprawa przekazania danych agenta CIA prywatnej kancelarii prawniczej - jednak wymagałaby podjęcia decyzji przez kilka ważnych osób we francuskim rządzie i wywiadzie. A to zajęłoby nawet nie kilkanaście godzin, a kilkanaście dni. Jeśli w ogóle byłoby możliwe.

Co do wykroczenia Patty - ja się dziwię, że sprawa w ogóle poszła do sądu - Patty jest w stanie w kilka sekund podjąć decyzję o finansowaniu bardzo ryzykownej sprawy High Star, a nie była w stanie zamknąć buzi portiera walizką zielonych banknotów? Jakiś zawzięty ten portier musiał być - a nie wyglądał na takiego (pojawił się na moment w którymś z odcinków).

ocenił(a) serial na 8
torgaj

1. Na chłopski rozum takie rzeczy załatwia się dwoma-trzema telefonami do odpowiednich osób w rządzie/agencji, a nie przez oficjalne kanały.

2. Patty jest zbyt dumna, by opłacać portiera - zupełnie nie jej styl. Poza tym jak dla mnie portier jak najbardziej sprawiał wrażenie zawziętego.

ocenił(a) serial na 8
impactor

1. W sumie może i tak.
2. Jest zbyt dumna, żeby opłacać portiera, a nie jest zbyt dumna, żeby być oficjalnie ukaraną przez sąd, a potem gadać z jakimś tam psychoanalitykiem ;-)?

Tak poza tym zastanawiam się jeszcze nad innymi postaciami serialu. W pierwszych dwóch sezonach strasznie podobało mi się to, że każdy bohater miał swoją własną historię, był niepowtarzalny, a jednocześnie wielowymiarowy. I że losy wszystkich postaci zachodziły na siebie i splatały się wzajemnie (stąd może polskie tłumaczenie tytułu serialu - Układy). To była wielka, trójwymiarowa, skomplikowana, ale spójna konstrukcja: Patty i wujek Pete, Michael, Phil, Ellen i David / wujek Pete i Ellen / Phil i Michael / Ellen i David / Ellen i jej matka / Ellen i siostra / Ellen i siostra Davida / David i siostra i tak dalej i tak dalej (już nawet nie pamiętam wszystkich powiązań).

Brakuje mi tego kłębowiska postaci. Jakich bohaterów i jakie relacje mamy w czwartym sezonie? Jest Patty i Ellen, ale bez fajerwerków, bo póki co grzecznie ze sobą współpracują. Jest wątek Michaela Hewesa, ale pojawił się on na moment zaledwie w dwóch odcinkach. Jest jeszcze Boorman, francuska agentka i ich dziwny związek. Tyle.

Mało i biednie.

ocenił(a) serial na 8
impactor

No dobra, Michael Hewes pojawił się w więcej niż dwóch odcinkach i nie na moment. Ale tak czy owak wątek dopiero nabiera tempa - i chyba nie zdąży się rozwinąć w tym sezonie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones