Dyć, dobrze prawi, okowity polać mu - siądź, acan, a napij się.

Racja. A Utopia to mistrzowska, nie spodziewał bym się takiego zkończenia

dokładnie zgadzam sie z powyższym, jedzenie brytolskie marne alkohole może być acz nic nie dorówna naszym zacnym trunkom, ale mniejsza oto utopia mnie gwoździa w trumnę wbiła lawirując pomiędzy tymi wszystkim zwrotami akcji czeka mnie jeszcze 6 odcinek, no kurde nie wiem co pisać, kinematografia wyspiarska zawsze budziła we mnie poczucie swoistego rozpadu, oni nie pytają sie co nakręcić i jak to zrobić po prostu trafiają w widza z okrutną siło i znakomitą celnością to nie jest łatwy orzech do zgryzienia, acz o ciut łatwiejszy niż żwiat Bergmanowski,
Utopia nosz kurde, 2 sezon miejmy nadzieje chociaż nie koniecznie mógłby trącić troszkę światem Orweloskim, chociaż już na początku od pierwszego odcinka widać chore wymysły miłościwie nam panujących kurde frakcji i korporacji... no nic sie rozpisałem jak co do piszcie można podyskutować może polecicie jakieś fora... pozdrawiam B|

"to nie jest ani sprawiedliwe, ani zabawne. Wystarczy, że oni mają lepszą ligę piłkarską, czy muszę mieć też lepsze seriale od "M jak Miłość", "Plebanii" i "Klanu"?"

Też nie rozumiem, czemu niektórzy wolą brytyjskie guglanie od naszych "najpopularniejszych polskich seriali" ;)



"Aż tak jesteśmy prymitywni, wyjałowieni i bezwartościowi?"
Krótko - tak !!!

Chociaż, może i na nas przyjdzie czas... za jakieś 20-30 lat.
Może tego doświadczę.
A może nadal będziemy prymitywną europejską "rasą", która dopiero idzie w kierunku włoskiej telewizji sprzed 10-15 lat...

A które to seriale brytyjskie tak Cię zachwyciły? Mi najbardziej podoba się "Utopia", "Misfits", "Sherlock", "Luther", "The Take" i zabieram się za "The Shadow Line".

Utopia 8/10
The Fall 7/10
Black Mirror 8/10
Generation Kill (koprodukcja brytyjsko-amerykanska) 9/10
Top of the Lake (koprodukcja brytyjsko-amerykansko-australijsko-nowozelandzka) 8/10
The Shadow Line 8/10

Z brytyjskich seriali (albo w koprodukcji), na ktore sie natknalem tylko Strike Back byl mniej wartosciowy, zas Luther, choc mial fajny klimat, nie zachwycil scenariuszem/fabula.

Spróbuj "The Take"- brytyjska gangsterka, bezkompromisowość, dobre aktorstwo.

z dobrych Brytyjskich to jeszcze 2 sezony Skins, 2 sezony Shameless i 2 sezony Misfits:)

Niestety, ale gatunek (komedia) mi nie odpowiada.

ale to nie są komedie

Na Filmwebie opisywane sa jako 'dramat, komedia".

jak większość filmów na filmwebie;) to nie są absolutnie komedie, co nie znaczy, ze podczas oglądania nie uśmiechniesz się:)
właśnie jestem po obejrzeniu The shadow line (można zobaczyc na kinomaniaku) i szczerze polecam - świetny kryminalny serial z niepowtarzalnym klimatem:)

Jak widac wyzej The Shadow Line ocenilem na 8/10.

Ja polecam Broadchurch. Genialny pod względem i reżyserii i fabuły.

LIFE ON MARS to dla mnie nr 1 wśród brytyjskich seriali

Swietny wywód :)

Ha ha To porównanie polskich seriali z brytyjskimi... Boże czy my na pewno żyjemy na tej samej planecie?

Pomyśleć o polskich sukcesach telewizyjnych, czyli o kochanym przez miliony ,,M jak miłość", i o tym wcześniejszym wspaniałym, świętującym nie wiadomo, którą rocznicę ,,Klanie". Zresztą obydwa rodzinne, o życiu. Jest też sukces, bo Rosjanie wykupili od polskiej telewizji licencję i u nich też będzie ,,M jak Miłość". Tylko, że to są telenowele, a nie współczesne seriale

Dopiero wkręcam się w brytyjskie seriale, są naprawdę świetne. Porównanie ich z polską telewizją jest w ogóle niemożliwe. Czy u nas zrobili lub zrobią coś tak pomysłowego jak Doctor Who?