Czuję się oszukany. Serial trwał ponad 16h, ale od bodajże 5 odcinka, pierwsze 10 minut to była powtórka poprzednich z dodatkową sceną.
Sceny akcji świetne, ale kuloodporne hyundaie oraz główni bohaterowie - w niektórych sytuacjach było to już absurdalne.
Do tego główny wątek scenariuszowy, który wg mnie był bez sensu- motywacja złoczyńcy to "patriotyzm", a do tego był chyba nadczłowiekiem, jeśli faktycznie całkowicie przewidział cały rozwój sytuacji na miesiące wprzód.
Od pewnego momentu całość fabuły konstruowana wg schematu "mamy plan", przeciwnicy: " znamy ich sekret, przechytrzymy ich", a główni bohaterowie: "jednak mamy coś w zanadrzu, o czym nie było mowy, ale teraz nas uratuje". Deus ex Machina aż do przesady. A potem oczywiście wątek romantyczny z przedszkolną głębokością emocji bohaterów. I tak w kółko.
Lubię koreańskie seriale, wydziałem niejeden, ale ten jest pierwszy, któremu wystawiam negatywny komentarz.
Odradzam, chyba że komuś się bardzo nudzi.