Będzie SPOJLER więc nie czytajcie dalej jak nie oglądaliście!

Właśnie skończyłam oglądać i miałam podobną reakcję... Ale w sumie po zastanowieniu to pasuje to do przekazu jaki był przez kilka ostatnich odcinków - że "maleńcy" nie mają szans z tymi na górze, że nieważne co zrobią to i tak pojawią się kolejni kryminaliści i że walka z systemem spowoduje w końcu wciągnięcie w niego.

I chyba w sumie nawet nie to zakończenie mnie boli samo w sobie, co takie właśnie zakończenie inne od tonu, jaki był przez większość dramy... Dobry przykład takiego przekazu "zawsze będzie zło" i spójnej dramy to "Stranger". Tutaj to wygląda jakby ktoś po 2/3 odcinków postanowił dokleić końcówkę z zupełnie innego "gatunku".

Swoją drogą, oboje głównych bohaterów zatraciła siebie w ostatnich minutach ostatniego odcinka i myślę, że jakby był drugi sezon to ciężko byłoby mi zaakceptować ich jako "bohaterów".

Ogólnie mi ciężko ogarnąć ostatni odcinek, jakby był sklejony na szybko z kilku. Niby widac tu furtkę na drugi sezon, ale by musieli mocno rozpisać fabułę by to rozciągnąć na kilkanaście odcinków, ale kto będzie wyżej od samaela? Tamta organizacja OS? W drugim sezonie główny bohater awansuje z kaskadera na najemnika, który będzie siekał teraz z broni?

Nie wiem czy ktoś z was w ogóle rozumie na czym ten serial polega. I przypominam, że on nie ma zakończenia, jest po prostu cliffhanger. Mam wrażenie, że ta opinia mówi o całkowicie innym serialu, bo nie mogę uwierzyć co czytam. Polecam zobaczyć na poważnie, a nie gdzieś w tle i się po tym wypowiadać. Serial trzeba zrozumieć, wszystko ma tutaj spójny sens, a bohaterowie są progresowi ,zmieniają się, tak samo jak ich cele, a nie stoją w miejscu. Przez ostatnie 4 odcinki to jest jedna wielka zapowiedź kolejnego sezonu, a nie tylko "furtka'. Patrząc z innej perspektywy można nazwać ten sezon prologiem, gdyż zaczyna się sceną, która jest kontynuowana na końcu. Można pokusić się o stwierdzenie, że wydarzenia z tego sezonu są retrospekcją na kolejny. (A czy 2 sezon będzie to tylko od nich zależy).