PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=693268}

Velvet

7,6 2 020
ocen
7,6 10 1 2020
Velvet
powrót do forum serialu Velvet

Cristina jest straszna

ocenił(a) serial na 8

Właśnie skończyłam oglądać serial. Tak sobie czytam wątki o głównych bohaterkach..że ta Ana taka cicha, nudna i bezbarwna, a Cristina charyzmatyczna, a zarazem biedna i pokrzywdzona przez Alberto i Anę. Charyzma jest dobra, ale według mnie Cristina zawdzięcza ją głównie dzięki swoim negatywnym cechom. Dla mnie, jej postać jest nie do oglądania. Irytuje mnie tak bardzo, że gdyby nie ważne wątki z nią powiązane, przewijałabym jej udział w serialu. Straszna jest jej mimika twarzy, te szalone i świdrujące spojrzenie, ten jej grymas na ustach. Od razu muszę zaznaczyć, że nie krytykuję w ten sposób jej wyglądu jako aktorki, po prostu ta postać wzbudza we mnie straszną niechęć. I o ile jestem w stanie zrozumieć sympatię i współczucie dla niej po pierwszym sezonie, tak nie rozumiem jak można nadal ją tolerować po obejrzeniu sezonu czwartego. Według mnie ona miała problem ze sobą zanim jeszcze dowiedziała sie o Anie. Tak bardzo uwierzyła w swoją platoniczną miłość, że kompletnie nie zwracała uwagi na brak chemii i zainteresowania ze strony Alberto, jeszcze przed ślubem jak i po. Była zakochana, strasznie natrętna i nie docierała do niej rzeczywistość. Dalej widzimy tylko to, jak ta choroba w jej głowie postępuje. Grymasi, jeżeli nie jest w centrum zainteresowania, wszystko musi być po jej myśli. Niby nie zwraca uwagi na status społeczny, ale jednak to ona zawsze jest ważniejsza, niż chociażby, potrzeby Any w dniu ślubu Cristiny. Dalej jest tylko gorzej, przeszkadza jej nawet mama męża,ktora odzyskal po wielu latach, a wszystko co dla niej robi, ma na celu tylko wybielenie swojego wizerunku idealnej żony przed Alberto. Sytuacja, gdzie zrzuca Anę ze schodów mając nadzieję, że poroni, a nawet jak to jej nie wychodzi, to rzuca się na nią z nożyczkami... Później, gdy po odejściu Alberto można ją tolerować, ta nagle znów zaczyna spiskować z Marco przeciw Anie i jej kolekcji, z Carlosem, by ten na pewno pobrał się z Aną, dzięki czemu jej szanse na związek Alberto, w jej mniemaniu, zwiększylyby się. Całe lata w zakładzie zamkniętym na marne, jej znów strzela do głowy. Nie wspominając już o sytuacji, gdzie każdy wiedział o ciąży i o tym,że dziecko nie jest Alberto, to ta jak gdyby nigdy nic po kilku latach biegnie na lotnisko, by dziecko poznało swojego ojca, przez co robi swojej córce i sobie, poraz kolejny, ogromną krzywdę. Nic też nie tłumaczy ostatniej akcji z jej udziałem. Chyba najlepsze podsumowanie jej postaci. Jej zazdrość, po tak dlugim czasie, jest nadal tak obrzydliwa, ze robi cos paskudnego. Naraza zycie tylu osob w zakladzie, by zemscic sie na szczesciu, ktore nigdy jej nie dotyczylo. Nawet przez chwile nie pomyslala o tym, ze jej dzieko moglo stracic rowniez matke. Ukazuje swoj egoizm i najgorsze cechy w pelnej okazalosci. Ogolnie temat rzeka i moznaby o niej ksiazke napisac. Dla mnie Ana nie jest nudna. Ana jest skromną kobietą, która poźniej, mimo wielu sukcesow i slawy miedzynarodowej, nie zapomina skad pochodzi, nie wywyzsza sie i nadal ma swoj urok. Dba o swoich bliskich, pozostaje wierna mężczyznie swojego zycia, pokazuje swoj upor i oddanie. Mimo tylu przeszkod i bolu jej zadanego, zachowala trzezwosc umyslu, czego nie mozna powiedziec o C, co zarazem dowodzi, że mimo swojej skromnosci, nie daje sobie wejsc na glowe i jest silna kobieta.

deflover

Dopiero zaczęłam oglądać ten serial,ale się zgadzam.Cristyna bardzo mnie irytuj, bardzo nachalna.Jest głupia,nic nie widzi.W ogóle się nie dziwi,że facet,który nigdy się nią nie interesuje,nie był z nią, nagle się chce z nią ożenić.Wszystko by załatwiała za pomocą pieniędzy tatusia.Nie wiem jak można ją lubić tatusia.Szkoda,że nie wie tatuś jej męża kupił.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones