Próbuję i próbuję bo takie ma dobre oceny i coś mi nie idzie. Czy potem będzie lepiej?? Główna bohaterka jest jakaś wkurzająca, z tą swoją sztuczną grzywką..
Ana w sumie pozostaje taka sama do końca, ja polubiłam Velvet głównie za resztę obsady (szczególnie zachwycili mnie Clara, Mateo, Raul i Patricia), sam wątek Alberta i Any był dla mnie mniej istotny. Trudno stwierdzić czy dalsza część serialu jest lepsza. Mnie zachwycił klimat serialu, szczególnie tamtych lat, choć rozumiem, że nie każdemu może przypaść do gustu. Na pewno Any wciąż będzie dużo, więc jeśli ta postać bardzo denerwuje, chyba lepiej odpuścić.