O, czyli jak zawsze u Netflixa poprawność polityczna i genderowska gurom XD No to omijam

O ile twórca ma na swoim koncie filmy o lgbt (W pogoni za Amy), to do poprawności politycznej mu daleko min. Dogma, Red State :)

Przecież po chrześcijaństwie można jechać do woli. "Poprawność polityczna" właśnie obejmuje tego przyzwalanie.

Do tego oczywiście zmiana rasy jednej (bo oryginał dawno oglądałem, więc tyle pamiętam) z postaci, ale pewnie będzie marudzenie, że przecież to postać fikcyjna, to można.

Decyzja o zabiciu Orko też totalnie imbecylska. Jeden z niewielu bohaterów którego w tej wersji dało się lubić.

Dają fanom oryginału jasny przekaz mamy was w dupie 2 męskich bohaterów nie żyje :) chyba nie da się jaśniej naprawdę niezłe feminazistki tam scenariusz pisały

Kevin Smith się skończył po takich kultowych filmach jak Clerks czy mallrats.Widać że Netflix wmusza w producentów i reżyserów swoje wizje.Sama akcja ,beznadziejna historia.Tylko fan boye nowych gwiezdnych wojen mogą to ocenić wyżej niż 6/10.Ładna wizualka a historia beznadziejna.Nie ma to nic wspólnego ze starymi fanami.Wiadomo że idą po to żeby Teela miała miecz bez sensu.Już lepiej było zorbić serial o She-Ra gdzie He-man by się pojawiał od czasu do czasu ale po co.

Tylko czekać gwałt na God of War (z pochwą) żeby jakiś rodzynek napisał ale w nazwie nie ma Kratos, a później jeszcze Conan z dildo.

Teraz w USA trwa Comic Con i zapytali Kevina Smitha czy He-Man jest gejem, odpowiedział, że nie, że "zjada cipki", dziwne teksty jak na promocję serialu będącego reklamą figurek dla dzieci.

Podobno animacja jest niezła. Co z tego. Postacie wyglądają moim zdaniem żle. He-Man zawsze był koks, ale tutaj to jakaś pieprzona GÓRA MIĘSA z głową na szczycie. Przegięcie. W sumie, łatwiej teraz tłumaczyć, że nie odróżnili go od księcia Adama. Mimo to - karykatura. Teela - jest brzydka. Nie poznałem jej. Później już wcale nie przypomina tej oryginalnej. Duncan ma twarz starego pijusa. Orko jest jakiś dziwny, płci niejasnej. Szkieletora wolałem dawnego.

Tyle starczyło, bym odpuścił przed premierą. I słusznie. Szkoda ludzi, którzy napalali się. Smith ma mózg zupełnie zjarany ziołem. Stary dziad, co beczy podczas oglądania trailerów. Żałosny koniec. NIC dobrego spod jego szyldu więcej nie wyjdzie.

Orko akurat zawsze był "płci niejasnej".

Bo nie widać jego twarzy, ale wszyscy mówili, że to chłopiec, on sam też tak o sobie mówił xD

Przecież w przedostatnim odcinku raczej wynikało że to jest chłopak z racji wytłumaczenia jakie imię dali mu rodzice.

Jakiego rodzaju jest Wyrocznia w naszym jezyku i jakiego rodzaju jest Oracle?

Bo to byly lata 80...

Tez nie do konca podobala mi sie animacja, juz po trailerze mialam wrazenie, ze to taka Castelvania, tylko gorzej wizualnie. Hemen w swojej koksowniczej postaci ma wiczeni dziwacczny wyraz geby, jakis taki niemeski z dziwnym usmieche. Teela wygladala dobrze w jednej scenie - jak rozpuscila wlosy. A potem jej dali ten podgolony na kozacko leb babo chlopa. Przeciez mogla byc sobie silna i nie zalamujaca raczej HM ratuj mnie, ale ie wygladac jak facet, tylko byc bardziej kobieca i mowi to kobieta, no. Szkieletor mi nie wadzil, wygladal ok. Orko... Nigdy w sumie nie wiadomo bylo jak on wyglada, ciekawe czy kiedykolwiek zobacze jego gebe albo pewnie w ogole jej nie ma. Tygrys dziwny. Ale wizualnie bardzo mi sie podobala ta sojuszniczka Szkieletora. Nie byla przepakowana i swietnie wygladala w kostiumie oraz bez kasku. Adam bardzo dzieciuchowaty, wrecz pedofilia sie z tego robila jezeli Teela miala jakiekolwiek uczucia do niego i w tej postaci.
Co do zarzucania lezbijstwa sie nie zgodze. Moze cos tam sie bedzie klulo, panie sa rozczarowane swiatem i facetami, ale trzeba ucziwie przyznac, ze jeszcze Netflix sie powstrzymam i nie walil po oczach doslownie. Na razie sa kumpelami, a Teela walczy z uczuciem i rozczarowanieem do miesniaka. Przy czym czarna kobietka jest reolutna, nie jest zrobiona na wkurzajaca murzynska babe z typowym gadaniem, slangiem i tekstami o rasiszmie wszedzie. Jest rezolutna, fajnie kombinuje, nie mysli caly czas o jakichs sekscesach z babkami czy teela, nie epatuje ewentualna orientacja, a co rzadko Netflixowi tak wychodzi. Przewaznie krytykuje takie jego bohaterki, ta na razie jest dla mnie ok.
W ojcu Teele dziwnie mi sie patrzylo na w ogole rysunek jego postaci. Jakies zle proporcje, krotkie nogi, rekami operowal caly czas jak jakis tirec, lokcie przy bokach i tylko ruszanie przedramionami.

Tak, Smith w tym programie na Netflixie na temat animacji, to jakis ciezki przyglup. Jara sie, chichra, zachowuje jak pietnastolatek. To juz chyba nie te czasy by takie zachowanie bylo uwazane za fajne, bo niby takie chlopiece i luzackie. Zarowno facet stary udajacy dzieciaka, z dziwnym slwonictwem jak i podobna kobieta, wypadaja idiotycznie. Jedyne co mu przyznaje, to ze schudl, tylko jak mowisz, moze to przez dragi...

Jednak obejrzyj, zebys nie byl goloslownym oszolomem i nie uwazal bez obejrzenia, ze jest zle, bo jest zle i wszystko zle. Ja mam mieszane uczucia. Moglo byc lepsze, nie musieli robic w konia widzow. Mogli podejsc jasno do tego, ze bohaterka bedzie ona. Mogli ja zrobic bardziej kobieca i mniej glupia.

Już sam fakt, że zanim tutaj wejdę, jestem w stanie dokładnie przewidzieć jakież to oświecone zarzuty będą wysunięte na samą górę komentarzy świadczy o tym, że spora część filmwebowej społeczności to grono małych, zamkniętych w swoich głowach ludzi, krzyczących najgłośniej, a mówiących najmniej.

"Ach, kobieta główną bohaterką?!", "Ach, czarnoskórzy ludzie?!", "Ach, no tak, to znów ten Netflix ze swoją poprawnością polityczną!". Te i wiele innych, równie miałkich i świadczących o zaściankowości publikujących ich ludzi wiadomości jest jedynie potwierdzeniem, że zasługujecie na życie w kraju, w którym przyszło Wam żyć. Idziecie wstecz. Nie wiem co trzeba mieć w głowie, by negować koncept, który zakłada RÓWNOŚĆ wśród ludzi. Trzeba być bardzo żałosnym, by widzieć zło tam gdzie go nie ma i trzeba być bardzo ślepym, by nie widzieć świata poza czubkiem swojego nosa. Bardzo mi tych ludzi żal ale i bardzo mi za nich wstyd.

Serial jest świetny. Napisany w tonie swego kultowego protoplasty, prześlicznie zanimowany i umiejętnie bawiący się formułami i konstruktami bohaterów, których dobrze znamy. Kevin Smith pokazuje tylko, że żyjemy w momencie, w którym stare tytuły zyskują nowe życie przez pracę rąk ludzi, którzy się na tych produkcjach wychowali i odświeżają je z sercem i pasją. Fajny i ekscytujący to czas! Oczekiwałem fajnej rozrywki, a otrzymałem znacznie więcej - nostalgiczną podróż, bardzo umiejętnie zaktualizowaną, a jednocześnie stojącą jedną nogą w swojej "corny" przeszłości; w najlepszym tego słowa znaczeniu!

Pozdrawiam tych, którym się podobało i którym się nie podobało!
Nie pozdrawiam tych, którzy - jakimś cudem - piszą swoje komentarze ze średniowiecza i jeszcze są z tego paskudnie dumni.

Jesteś typie nienormalny jeżeli to była fajna rozrywka. Nie pozdrawiam także.

Mi się nie podobało w drugim odcinku, gdy Teela mówi stojąc przed rękawicą i mówi: no glove, no love. Czyli seks bez prezerwatywy. W takiej animacji, też dla dzieci to trochę nie na miejscu, choć dzieciaki zakładam, że dzieciaki tego nie wychwycą. Poza tym główna bohaterka jest arogancka, skupiona na sobie i nie dostrzega, że Adam poświęcił życie również dla niej. To wg niej nie ma znaczenia, liczy się tylko to, że nikt nie powiedział jej prawdy. Szczytem chamstwa i arogancji z jej strony jest nazwanie Adama kłamcą, i to tuż po tym, gdy ten tragicznie zginął. To mi się nie podobało.

W ogole ona reagowala jak rozkapryszona dziewucha, najgorsza forma kobiety, ktora robi awanture nie o to co trzeba... A ja jednak mam o niej wyzsze mniemanie i uwazam, ze zrobili jej krzywde pokazujac, ze zachowuje sie tak malostkowo. Chyba, ze za malo wyraziscie pokazali, ze ona sie zlosci niejako na Adama, ze dal sie po prostu zabic, a nie o to, ze ukrywal kim jest. Mozna miec o to zal, ale kurcze, no nie chwile po tym jak sie dowiedzialo, ze ta osoba zginela... i potem przez lata.

z głupimi i pijanymi się nie dyskutuje, a widzę że jeszcze nie wytrzeźwiałeś

Co ty człowieku gadasz....najarałeś się czymś jak widać. Teela tutaj jest nawalona tak sterydami że aż to niesmaczne, kobieta nie jest tak w stanie naturalnie wyglądać nawet jakby całe życie dźwigała kłody, ach i ma czarnoskórą dziewczynę by zadowolić zwyroli z LGBT.

Serial zawsze się nazywał He-Man and Master of the universe a nie Teela and the Master of the Universe.

Równość wśród ludzi co to w ogóle znaczy? bo nie ma czegoś takiego każdy jest inny
99% ludzi nienawidzi tego czegoś tylko ty tu wlazłeś bredzić że jest inaczej, ocena na rotten tomatos 28% to dramat.

Co jest w tym nostalgicznego? He-Man nigdy nie dał się porobić szklieletorowi i jego bandzie a tutaj zrobili z niego nieudacznika. Serial może ma ładną animację ale tragiczna treść nie pozwala się nią cieszyć.

"99% ludzi nienawidzi tego czegoś " samomanipulacja, nasz mózg myśli, że inni myślą jak my, bajka się dobrze przyjęła. Dużo przegrywów aktywnie ja atakuje, a wyświetlenia lecą jak głupie#.

"samomanipulacja, nasz mózg myśli, że inni myślą jak my"
A potem:
"bajka się dobrze przyjęła."

Noż k.. tępe, ograniczone na sobie łby.

Tak, chociaż umiesz czytać. Dalej stosujesz na sobie podstawowe samomanipulacje.

Kukishor, miło znaleźć choć jeden komentarz, z którym się zgadzam w dyskusji na temat tego serialu. Mnie animacja zachwyciła, a fabuła kilka razy nawet zaskoczyła. Nie wiem też skąd ta nienawiść do czarnoskórych i kobiecych postaci czy też do odmiennych orientacji seksualnych - o ile postaci są dobrze napisane, jaka to różnica?

"Nie wiem też skąd ta nienawiść do czarnoskórych i kobiecych postaci czy też do odmiennych orientacji seksualnych"
Ale NA PEWNO NIE WIESZ? Czy tylko GRASZ GŁUPA, ŻE NIE WIESZ???

Żeby się nie okazało, że tłumaczę coś CO WSZYSCY WIEDZĄ i jest OCZYWISTE, a ty też WIESZ bo jest OCZYWISTE... tylko grasz GŁUPA (NIE WIEM PO CO!).

To jeszcze raz:
"Nie wiem też skąd ta nienawiść do czarnoskórych i kobiecych postaci czy też do odmiennych orientacji seksualnych"
Czy jak kręcili SPAWNA, to była nienawiść do czarnych?
Czy jak kręcili LARĘ CROFT to była nienawiść do kobiet?

Więc PRZESTAŃCIE TĘPE ZAKUTE ŁBY, grać głupa i udawać, że nie wiecie o co chodzi!

Chodzi o ROZP..ERDOL i niszczenie IKON!
Było to wam wałkowane PIERDYLIARD RAZY w te mózgi i ... niezapisaliście! "Nic nie widziałem, nic nie słyszałem"... TO SŁUCHAJ JEDEN Z DRUGIM i zapisuj to nie będziesz się kretyńsko i na pokaz dziwił, dlaczego ludzie są wk..wieni...jak ZNOWU ktoś rozpieprza im KLASYKĘ I IKONY.

Jak ktoś by zrobił fim "Larry Croft", zerżnął by beszczelnie postać i pomysł, tylko zamiast babeczki wstawił faceta, to TEŻ normalni ludzie byli by wk..wieni!

PROSTE?!
Teraz wystarczy NIE WYPIERAĆ tego z mózgu, tylko zostawić i zapamiętać.
I będzie O POŁOWĘ MNIEJ gównianych, wtórnych KŁÓTNI na filmłbie!

Tylko, że ty nie jesteś normalnym człowiekiem i nie jesteś w większości, jesteś frustratem, nikt nie zniszczył ikon, poszedł w innym kierunku, by trafić do nowych fanów i nie wymagać znajomości lore świata. jedynym źródłem kłótni jesteś ty i twój debilny ideologizm skrzywdzonej prawicy.

Ludzie chyba mają problem ze zrozumieniem, że nie "nienawidzimy" mniejszości czy wysuwania ich na pierwszy plan, a "nienawidzimy" tego, że odbywa się to kosztem klasycznych postaci uwielbianych przez fanów oraz tego, że ich fakt bycia mniejszością jest ich jedynym wyróżnikiem.
W Mortal Kombat X była postać Kung Jina, który był gejem - scenarzyści jednak stworzyli jego postać tak, by na pytanie "a który to?" nie padała od razu odpowiedź "gej/pedał". Oczywiście MK11 to już inna rozmowa, scenarzyści postanowili odrzucić jakąkolwiek subtelność i pokazać, jak to Kung Lao bardzo akceptuje swojego bratanka, oczywiście bez wrzucenia go do rosteru. No ale lepiej spowrotem wrzucić nijaką Jacqui, czy irytującą idiotkę Cassie, która w Story Mode nagle jest ultra-poważna, niż postaci które akurat mogą mieć jaką ciekawą historię do przeżycia. No ale cóż, NRS, na każdą rzecz, której nie spartolą, znajdzie się 5 przykładów totalnej amatorszczyzny.
Da się to zrobić, ale nie w takiej formie jak robi to Netflix, gdzie mniejszości są tylko mniejszościami, a ich "osobowość" (jeśli takowa jest) zmienia się niczym kameleon, zależnie od tego czego wymaga fabuła.

O ile postaci są dobrze napisane, jaka to różnica? Tak, że te są napisane słabo oraz na siłę. 5 grzybów w barszcz to za dużo. Sztuczna poprawność polityczna na siłę typu lesbijski romans pomiędzy rasami ala Netflix ( stamdard w Star Trek Discovery ). He-Man ratuje świat i ginie. Zdruzgotani rodzice tracą jedynego syna, ale co tam... Teela obrażona odchodzi, bo nikt nie powiedział jej, że Adam to He-Man to jest dobrze napisane? Teela ma prawo, bo przecież, obrażono JEJ uczucia i czuje się zraniona. Ona to czuje i pier***ić resztę. EGO Teeli jest tak duże jak EGO Kevina Smitha na początku prac na tym dziwadłem. Tyle, że Kevin już zna oceny serialu :)

"Te i wiele innych, równie miałkich i świadczących o zaściankowości"
Zapamiętaj - świadczą, ale .... TYLKO W TWOIM MAŁY ZAKUTYM, ZAMKNIĘTYM MÓZGU.
Sobie WYMYŚLIŁEŚ w tym łbie, że to oznacza zaściankowość I CH...Już w tym mózgu nic nie zmienisz. Za bardzo żyjesz tym CO CHCIAŁBYŚ żeby było, a nie tym co jest.

Wstyd mi za takich aroganckich ludzi jak ty. Ludzi którzy prowokują i wkładają fałszywe argumenty innym licząc na emocjonalną reakcję. 95% tego co napisałeś jest tylko w twojej głowie. Serial nie bawi się formułami tylko wciska na siłę niepotrzebne i niesmaczne elementy po kilka na raz. Dlatego jest tak niesmaczny jak Twoje wydumane argumenty. Chciałeś coś udowodnić na siłę, serial chciał coś pokazać na siłę, w obu przypadkach nie wyszło.

Nie ma czegoś takiego jak równość wśród ludzi xD wszyscy są różni a zakładanie, że ludzie będą chwalić hemana ze serial w którym go nie ma to niezły troll. Dupa ci pękła bo nikt kto w jakimś stopniu polubił starego hemana nie będzie oglądał z przyjemnością tego czegoś. "którym stare tytuły zyskują nowe życie przez pracę rąk ludzi, którzy się na tych produkcjach wychowali i odświeżają je z sercem i pasją" Dziwne, że jakoś wszyscy którzy lubią te stare tytuły nie lubią tchnięcia nowego życia w nie przez nowych nEtFlIkSoWyCh pOpRaWnIe twórców. Ha tfu na takich ludzi co niszczą wszysctko co było fajne

Kevin Smith w którymś z nowszych Q&A poza zrobieniem z siebie jeszcze większego #@€& powiedział ze ci z Netfliksa mu powiedzieli zeby nie przejmował się negatywnymi opiniami i komentarzami, bo oni maja miliony subskrybentów wiec maja to w nosie….

https://www.youtube.com/watch?v=5fPWVGt3qd4

ClownfishTV najbardziej ucierpiał na spięcia z Kevinem, którzy winen im jest wielkie przeprosiny. Od początku twierdził ze tak, przecież to od początku do końca jest o He-manie, i w ogóle cały serial to prawie ze fan service….

Tak, sledziłem to od początku

Kevin Smith uraczył nas wiadomościami dot 2 sezonu. Skupi się on na Evil-lyn gdyż dostrzeżemy w niej dobro

Haha no tak słyszałem to oraz że szykuje się "duży romans LGBT" (źródło: CBR.com). Normalnie juz zacieram ręce.....

Teela z jakaś czarna laska rzecz jasna, zeby już skompletować punkty za progresywnych. Nie wyobrażam sobie za to odrobiny dobra w Evil-lyn, ale cóż takie czasy, wahman nie może być zła sama z siebie, to zły facet miał na nią zły wpływ!

Ty się tego spodziewałeś, więc psychicznie sobie nie poradziłeś, ze tak nie jest, żadna z nich nie jest lesbijką, XD.

Co? Można prosić po polsku? Dzieki

Można i tak. Ok, kontynuujmy to. Wskaż cechy homoseksualne obu wspomnianych postaci.

Ponadto nie stosuj obrony przed tezą "po Polsku", jeśli czyta sie ciebie, jakbyś pisał to autystycznie krzycząc i płacząc, ewentualnie masturbując do starej loli bugs.

Potrzebowałeś aż 12 minut przemyśleń między swoimi postami żeby zabłysnąć żartem o "masturbacji"? Zatrzymaj swoje fiksacje dla siebie, nikt normalny nie będzie z takimi jak ty wchodził w dyskusje.

Twój argument, że one to LGBT to czas mojego wyrzucania śmieci i porozmawiania z sąsiadem? Kurde, czyli netflix jedynie dał nam fajną bajke a kciuk wiedział, że będzie tylko LGBT, więc jego brak mu nie przeszkadza stawiać taką teze, XD