Moim zdaniem Bomba to znacznie lepszy serial. We Władcy Móch humor opiera się niemal wyłącznie na wulgarności w języku i fabule oraz przedstawianiu wszelkiego zepsucia moralnego, moim zdaniem trochę prostacki humor. Natomiast w Bombe, mimo podobnego poziomu wulgarności, jest ona jedynie tłem dla głębszego przesłania, sprytnego przedstawiania naszej nieraz smutnej i tragikomicznej rzeczywistości za pomocą na pozór głupich i prostych postaci. Widać to szczególnie w różnych scenach rozmów między kosmitami. Dla mnie Bomba wygrywa.
Właśnie to jest niezwykłe - że pod tymi wszystkimi kuta*ami i pi*dami kryje się taka głębia - nie pojęta dla kogoś kto patrzy na to w sposób powierzchowny lub nie zna realiów tego kraju w pierwszej dekadzie XXI wieku, do których to jest tyle tak oczywistch nawiązań w tym serialu.
nie przepadam za kapitanem bomba już lepsza blok ekipa jakos rezyser ten sam a bardziej mi przypadło
Spoko - w zasadzie to obie serie poruszają te same problemy społeczne tylko Blok Ekipa pokazuje to bardziej dosłownie gdyż akcja dzieje się w realnym świecie - W kapitanie Bombie akcja mam miejsce w świecie fikcji (w fikcyjnej Galaktyce Kur*ix) a nawiązania do rzeczywistości są bardziej skryte i metaforyczne. Mnie do Bomby przekonuje jego żywsza ,bardziej energiczna i sensacyjna akcja ale przede wszystkim jego kultowość - Postać tytułowego Bomby jest tak kultowa,niepowtarzalna i charakterystyczna że chyba żadna następna kreacja Walaszka go nie przebiła - Postacie Blok Ekipy - mimo że również bardzo barwne i ciekawe, cały czas pozostają w cieniu legendy Kapitana Bomby i w dużym stopniu są na nim wzorowane - Blok Ekipa jest takim jakby cieniem Bomby - Jego nieoficjalną kontynuacją a przynajmniej ostatnią rzeczą w której można jeszcze poczuć żywego ducha dawnej legendy.