Akcja zaczyna się leniwie i z odcinka na odcinek przyspiesza. To metoda, która nie wszystkim może się podobać. Jak u Cobena, pojawia kilka różnych wątków, które potęgują emocje. Dobre - wyraziste role. Tu Grzegorz Damięcki stanął na wysokości zadania. Świetne i przemyślane zdjęcia Pawła Flisa. Moim zdaniem udana adaptacja. 8/10