Na nim się wychowałem.Był wielką przygodą,o jakiej każdy chłopak w tamtych czasach marzył.Uczył poszanowania dla przyrody,zabytków,tego co polskie.Chętnie wracam do serialu,kiedy tylko jest w TV. ;-)
Zgadzam się:) Mieszkałam wtedy z mamą, w naszym bloku była piekarnia i jak na te czasy przystało-ogromne kolejki od godzin wręcz nocnych. Nie przeszkadzało mi to przebierać się i straszyć z okien 3 piętra:):):p I cieszę się, że przebałaganiłam swoje dzieciństwo łażąc po drzewach, dachach, płotach, tłukąc cegły, żeby mieć przyprawy w zabawie w sklep. Zawsze umorusana, ale szczęśliwa:):):)