Ciekawe czy zobaczymy jakiś polski akcent. Znając życie zostanie olany, a szkoda.
W końcu matką Knuta była córka Mieszka I, a Bolesław Chrobry wysyłałby chociażby cześć wojsk na wsparcie Knutowi w podboju Anglii.
Będą chcieli Polaków, to opowiedzą.. co będą chcieli i jak będą chcieli. Przecież ta seria zupełnie odbiega od wydarzeń historycznych. Co niekoniecznie uznaję za złe, bowiem i tak historia pisana jest przez zwycięzców (czyt. fałszowana). Przedstawią obraz tych czasów jak będą uważali (czyt. tak jak będą chcieli widzowie). Może to i dobrze, bo chyba lepiej czasem spojrzeć na piękny uśmiech z pełnym uzębieniem aktorek (zamiast niewiast z próchnicą), czy rosłych wikingów (jak Bjorn), a nie karzełków biegających po lasach i ledwo wystających z traw.
Eryk Pomorski pierwszy król zjednoczonej Skandynawii był Pomorzaninem o imieniu Bogusław. Większość swojego panowania spędził na rozwoju Pomorza i Danii kosztem Norwegii i Szwecji. W końcu został obalony i został piratem z bazą na Gotlandii. Ostatecznie wrócił na starość na Pomorze i już się nie awanturował (był znany z wybuchowego charakteru).
No co ty :D To jest film "historyczny", gdy ziemia była płaska a świat składał się jedynie ze Skandynawii, wysp brytyjskich i nagle mamy Francję... I gdzieś na mapie jest jeszcze (już odkryta przez znanego podróżnika Flokiego) Islandia :D Także, tak rysuje się mapa świata, wg. "historycznych" filmów o wikingach. (wyobrażacie ją sobie? Bo tak wygląda w serialu) Już pomijam polskie wątki ale tam nie ma ŻADNYCH innych wątków. Reszta krajów to jacyś kosmici pojawiający się z tajemniczych zakątków Europy. - Bałtyk chyba nie istnieje ale jeśli by istniał, to tak wrogie morze zatopiłoby nieszczęsnych wikingów wraz z ich żałosną i wymyśloną historią. Żałuję, bo prawdziwa historia wikingów jest ciekawsza niż się wydaje. Wiemy to z kanału "historia bez cenzury" - i nie da się jej opowiedzieć, pomijając kraje nad Bałtykiem... A jednak będziemy mieli do czynienia z brytolami (znowu) i kto wie... czy nie pojawią się tam czarni, jeszcze zanim pojawiły się pierwsze statki niewolnicze. To by dopiero była parodia, jeszcze większa niż w Wiedźminie
Bzdura - nie można zrobić już większej parodii niż Wiedźmin Netfixa - to awykonalne.