Najlepszy odcinek sezonu. Granie na uczuciach Ivara przez młodą parę. Bjorn na równi pochyłej. Wypełniona przepowiednia o Lagerthcie i synu Ragnara (uważam, że Hvitserk dokona czegoś wielkiego, obstawiam, że odkryje Amerykę).

Postać Erika który też był wielkim odkrywcą (uwaga spojler historyczny - odkrył Grenlandię) została wprowadzona gdy ratuje Bjorna przed siepaczami Haralda.

Tylko ciekawe co z Ubbe będzie? Uważam, że rozpierzchną się synowie Ragnara po świecie bo w Norwegii nie mają już czego szukać.

Też pomyślałam, że to będzie ten Eryk. Mam nadzieje, że pokażą odkrycie Grenlandii - jak nie teraz, to w spin-offie. O ile spin-off dojdzie do skutku.

Ciekawe jak Bjorn przyjmie śmierć Lagherty.

W 6A zostały jeszcze 4 odcinki i ze zwiastuna całego sezonu wiadomo, że Ivar spotka się z Bjornem więc powróci.
A potem z tego co orientuje się ma być jeszcze za rok 6B i na tym zakończą cały serial.

Zostaje jeszcze inny serial o wikingach "Upadek królestwa", gdzie dostaliśmy porządne równe 3 sezony na miarę pierwszych 3 sezonów Vikings i zapowiedziano również 4 sezon tego serialu.

Jakościowo Vikings 1-3 oraz Upadek królestwa 1-3 > Vikings 4-6

Jeżeli znasz dobrze angielski i nie możesz się już doczekać obejrzenia tego epizodu, to History udostępniło na youtube fragment z tego odcinka, w którym Bjorn we wzruszającej przemowie pięknie pożegnał Lagerthę: https://www.youtube.com/watch?v=G6YnBijnlc8

To prawda, warto obejrzeć TLK. Początkowo wydawało mi się słabsze od Wikingów, głównie przez gorszą oprawę wizualną. Najbardziej chyba przez ten biedny drewniany Bebanburg na gołej skale, a ponoć już wtedy była tam kamienna twierdza. Szybko mnie jednak wciągnęło, ciekawa historia i bliższa autentycznym wydarzeniom. Do tego można porównać syna Ragnara w obu produkcjach - Ubbe vs Ubba. Jedynie brakuje mi bardziej mistycznych scen, jak wg mnie najpiękniejsza scena z wszystkich sezonów Wikingów - końcówka 7 odcinka.

Nie da się edytować - 7 odcinka tego sezonu.

Tu nie ma co myśleć - jest rudy, jest banitą - to cechy Eryka Rudego. :)

To Ubbe chce płynąć do Ameryki. On ma ją odkryć. Jak była mowa o lądzie na zachód od Islandii porośniętym drzewami to nic innego jak właśnie Ameryka. A Ubbe ciągle pyta o podróżnika, który to opowiada.

Dla Mnie to był najbardziej emocjonaly odcinek od śmierci Ragnara i chociaż tego, że w tym sezonie Lagertha umrze, można było się spodziewać, to jednak do końca miałem nadzieję, iż stanie się dopiero pod koniec całego sezonu. Sam odcinek był bez wątpienia najlepszy w tym sezonie, który jak dla Mnie do tej pory nie był jakoś szczególnie porywający. Dodatkowym smaczkiem tego odcinka był polski akcent w postaci gościnnego występu Anny Marii Jopek, która zaśpiewała piękną pieśń na cześć Lagerthy.
Spodziewam się, że następny odcinek będzie poruszającym pożegnaniem największej wojowniczki w historii wikingów, czego przedsmak możemy obejrzeć z udostępnionego fragmentu przez History na youtube, w którym Bjorn, chwytającą za sercę przemową żegna swoją matkę: https://www.youtube.com/watch?v=G6YnBijnlc8
Tak bardzo przez te wszystkie sezony zżyłem się z postacią Lagerthy, że nawet ja się wzruszyłem oglądając tę scenę, a nieczęsto mi się to zdarza na filmach czy serialach...

Polska wokalistka podkłada wokal w kulminacyjnym momencie. Niesamowity, taki "obcy" śpiew potęgował nastrój niezwykłości i zacierania się granicy między rzeczywistością, a mitem, światem bogów i światem ludzi. Wyszło naprawdę bardzo dobrze.

Wielkie dzięki za link. Ta scena to mistrzostwo świata. Taka piękna i poruszająca serce. Czasem tak niewiele znaczy tak wiele.

Dobrze powiedziane/napisane. To będzie bez wątpienia wyjątkowy odcinek.

Oglądałem i przyznam szczerze, że jak rzadko płacze na filmach bo raczej dusze wszystko w środku tak tutaj nie wyrobiłem.Serce skoczyło mi do gardła i poleciały łzy, strasznie sie z tą postacią związałem.Sposób w jaki odeszła jest kuriozalny i tego nie moge przeboleć.Mogła już zginąć po walce z siwym ale nie w tak żałosny sposób.Świetny odcinek swoją drogą.

Czy żałosny - nie powiedział bym, na pewno niespodziewany. A to właśnie się ceni - przemyślany reżyserski zabieg, znaczący poetycki koncept. Przypomina mi się historia śmierci innego bohatera serialu - Olega Mądrego znana z "Powieści minionych lat". Tam też była przepowiednia pełna tajemnicy, a unikanie jej tylko paradoksalnie przybliżyło zgon.