Nie mam pojęcia jak autorka tej fenomenalnej serii kryminalnej się na to zgodziła. Jeśli twórcy chcieli zrobić serial o wesołych przygodach agentów kryminalnych to mogli nadać im nowe imiona i nie wabić czytelników. Kluczową postacią serii książkowej jest wysportowany, wysoki i potężny agent GBI, który jednocześnie ma problemy psychiczne wynikające z ciężkich przeżyć w dzieciństwie( sierociniec, przemoc w rodzinach zastępczych) ,elementów autyzmu i dysfunkcji polegającej na problemach z czytaniem. Faith w książkach to twarda policjantka, doświadczona przez życie, bystra i energiczna(!). Książki są krwawe i ponure, pełne okrucieństwa i przemocy, a Will Trent nieustannie stara się wszystkich ratować... Serial to jakaś pomyłka