Jeżeli ktoś interesuje się masonerią, to wie, że Disney był masonem 33 stopnia (najwyższego). Wielokrotnie oskarżano go o pedofilię, czego efektem były liczne sprawy jakie były prowadzone przeciwko niemu, niestety nigdy nie udowodniono mu tego faktu, bo jak wiemy koneksje i pieniądze potrafią załatwić wiele spraw...

Po tym miłym wstępie chciałbym odnieść się do serialu "Willow", który stał się wspaniałym przykładem tego jak ten człowiek od zawsze po cichu deprawował umysły dzieci... bajki fantasy dla dzieci zrobił propagandę pro LGBT przepychającą równość wobec różnych orientacji.

Już w pierwszym odcinku młodym widzom jest serwowane lesbijstwo głównej bohaterki, która w odrażający sposób całuje się ze swoją koleżanką (to nie buziak w policzek). Z resztą od razu wyczułem, że coś nie gra, bo liczne spojrzenia, obmacywanie się, etc. pojawiało się od początku, poza tym główna bohaterka wygląda na tzw. typową lesbijkę.

Do sceny lizania się oglądałem, po tej scenie od razu wyłączyłem odcinek, bo wymiotować mi się chciało, nie polecam nikomu, szczególnie nie polecam serwować tego dzieciom.