Wow!
Ocenę za całokształt podnosi montaż ostatnich minut ostatniego meczu przy muzyce z Rocky'ego.
A moment, kiedy kibice wbiegają na boisko zgrany z kulminacyjnym momentem utworu to już nie tylko wyciskacz łez.
Uwielbiam całą serię Stallone'a, więc tutaj po prostu zbierałem szczękę z podłogi.
"Szapobas"