ale szybko zrobił się strasznie nudny i schematyczny.
Shreder, Rocksteady i Bebop coraz częściej nawet nie walczyli tylko od razu zwiewali jak lapsy. w dodatku coraz częściej pojawiał się odcinek że musieli coś znaleźć więc Donatello robił wykrywacz tego czego szukali. pierwsze tak... 20pare, moze 30pare odcinków było ok fajnych i oglądało się dla przyjemności, a później już było nudno i coraz rzadziej trafiał się ciekawy odcinek. najgorsze, że to później trwa bardzo długo bo epizodów jest niemal 200.
TMNT to moja chyba ulubiona kreskówka z dzieciństwa (napewno ścisła czołówka) i parę lat temu próbowałem z sentymentu ją odświeżyć. niestety dotrwałem mniej więcej do połowy i nie miałem ochoty dalej się męczyć. może potem robi się ciekawie ale wątpię. dalej mam wszystkie odcinki ale pewnie nigdy ich nie obejrze, bo nawet jak spróbuję wątpię bym przebił się przez półmetek. i dla tego uważam że potencjał kreskówki zmarnowano. humor, luz, nawet pomimo wieku niezgorsza animacja i prześwietni bohaterowie (główni dobrzy i główne czarne charaktery są bomba, z pozostałymi różnie) tylko co z tego, skoro serial robi się szybko nudny i taki już pozostaje?
podobać się mógł mi i pewnie nam wszystkim jak mieliśmy te 8-12 lat i pewnie teraz też tylko ludziom w takim wieku albo "staruchom" jak ja wyłącznie przez sentyment. ale wątpię by komukolwiek chciało się oglądać więcej niż parę odcinków. gdy ja i moi rówieśnicy mieliśmy po 10 lat oglądało się to co leciało a teraz dzieciaki mają w czym wybierać. a na tle konkurencji, z perspektywy dzisiejszej, żółwie wypadają blado.
i dla tego przez szacunek dla nich nie będzie oceny. mają 200 odcinków to nie ocenię ich na podstawie pierwszych 20 bo to byłoby nie fair, a oceniać na podstawie całości lepiej nie bo trzeba by było pojechać oceną temu serialowi a mam sentyment do niego i mi go szkoda....