Czekam na dyskusję z Waszej strony.

Hurrem nie zabiła Izabeli.
Co do Mustafy, to jeśli obejmie tron dzieci Hurrem zostaną zabite, taka była tradycja. Może być najmilszym księciem na świecie, ale można zrozumieć, jakie tu były motywy.
Co nie zmienia faktu, że nie przepadam za metodami Hurrem.

W sensie nie zabila rękami, ale kazała ją utopić w rzece.
Wcale nie było to zasadą zabójstwo dzieci. Gdyby uszanowały to, że jao pierworodny jest następcą to by sobie żyły. Jeśli tak było co piszesz to Hurrem rodziałby dzieci ze świadomością że się wybiją? kocha 3 synów a wiedziałaby że jeden zabije dwóch? Tak absurdalnej teorii nie słyszałem. ;)

W jednym z dalszych odcinków Sulejman rozmawia z Mustafą o prawie nakazującym zamordowanie własnych braci. Mustafa w rozmowie zarzeka się,że nigdy tego nie zrobi, na co ojciec odpowiada mu,że nie wiadomo jak potoczy się przyszłość i jakich wyborów będzie musiał dokonać. Sulejman był świadomy tego,że decyzje Mustafy nie zależą od niego samego. Kobiety w haremie rodziły synów, których los był w pewnym sensie przesądzony. Jedyne co mogło zapewnić synom długie życie, to wstąpienie na tron!

I w jednym z dalszych odcinków dzieci Hurrem będą w realnym niebezpieczeństwie. Valide dla zapewnienia im ochrony umieszcza ich w domu Hatice a o dziwo Mustafa (z tego co kojarzę, poprawcie mnie jeśli się mylę) nie robi nic by uspokoić, zapewnić Valide i Hurrem, że jego rodzeństwu nic nie grozi. Może po prostu nie miał potrzeby, żeby się tłumaczyć, ale chociaż dla potwierdzenia swojego wcześniejszego postanowienia i dla czystej przyzwoitości mógł jakoś na tę sytuację zareagować. A tak Hurrem, i nie tylko ona, przez kilka dni żyła w strachu o życie swoich dzieci! Dlatego w ogóle jej się, że nie ufa Mustafie a nawet traktuje go jak wroga. Do tego dochodzi Mahidevran, która na każdym kroku przypomina Hurrem, że jest matką prawowitego księcia. To wszystko sprawia, że Hurrem czuje, póki Mustafa żyje jej dzieci są zagrożone. To do punktu 5.

Punkt 6. Przepraszam, ale takie głupstwa mógł napisać tylko mężczyzna. Duma kobiety, matki zwyciężyła nad życiem dziecka?! Jak to przeczytałam o mało nie spadłam z krzesła. Gdyby naprawdę zdawała sobie sprawę z tego, że życie Dżihangira jest zagrożone od razu powiadomiłaby sułtana. A przecież i tak nie siedziała nad nim z opuszczoną głową i założonymi rękami ale wezwała medyczkę, nawet jak mówił Sumbul, chłopak badany był kilka razy, jednak nie było wiadome co mu jest. Później kiedy diagnoza już zostaje postawiona Hurrem bardzo to przeżywa. Zresztą sam zobaczysz jak Hurrem "będzie siedziała z założonymi rekami, uniesiona dumą" kiedy chłopczyk będzie leczony.

pomyliłam się, pierwsza odpowiedź to punkt 4.

W tamtych czasach nie było metod przyjemnym czy humanitarnych... do dziś nie wszędzie obowiązują.

Hurrem wcale nie jest najgorszym czarnym charakterem. Jest raczej tragiczną postacią rodem z greckiej tragedii.
Żyje w haremie a tam może tylko przetrwać ktoś silny i bezwzględny .Jako niewolnica a nawet matka synów zależna jest od dobrej woli i łaski sułtana. Robi więc wszystko co może aby nie stracić zainteresowania Sulejmana, bo tylko on zapewnia bezpieczeństwo jej i jej dzieciom. Musi likwidować lub usuwać rywalki bo nie ma innego wyjścia. Miłość ,miłością ale jacy faceci są każda z nas wie ;-)
Stosunek Hurrem do wiernych jej osób też nie jest taki jak opisujesz. Zauważ ,że Gul - Aga naprawdę lubi i ceni Hurrem.Robi to co musi, bo taki jest Harem. Tam masz albo wrogów albo przyjaciół.Musisz wybrać z kim trzymać. Fakt,że jest dobrze i sowicie opłacany niewątpliwie też jest istotny.Zresztą Hurrem j potrafi być wyrozumiała wobec wiernych jej sług. Z jednej strony każe Efsun otruć księcia Mustafę, ale gdy ta tego nie czyni , wybacza jej i "Nie mam do niej żalu.Kto zechciałby być mordercą mogąc zostać sułtanką". Dotrzymuje również obietnic danych osobom,które dla niej pracują. Służąca która usiłowała na zlecenie Hurrem zabić księcia Mustafę w czasie przesłuchania przez Sulejmana popełnia samobójstwo. Hurrem w zamian za poświecenie zapewnia rodzinie samobójczyni godne życie. Tak wiec chyba taka zła to ona nie jest.
Co do do konfliktu z Valide, to konflikt ten spowodowała sama Sułtanka. Nie potrafiła ona zaakceptować ani pozycji ani osoby Hurrem . Cały czas traktuje ją jako nic niewartą niewolnicę, obowiązaną do bezwglednego podporządkowania się zasadom. Gdy nie może pokonać ani złamać Hurrem posuwa się do próby zabójstwa.Zabójstwa, którego nawet wierna Daye- Hatun nie może zaakceptować. W konsekwencji Daye przechodzi na stronę Hurrem. Zasady Haremu, a więc zasady dziedziczenia tronu i władzy wymagały od następcy pozbycia się - czyli wymordowania wszystkich żyjących braci. Twarde i bezwzględne to były warunki. Nie dziw się ,więc,że Hurrem myśląc o życiu własnych dzieci musiała zawczasu działać. Ibrachim wspierający księcia Mustafę był groźnym przeciwnikiem. Chcąc zapewnić tron któremuś z własnych synów musiała wyeliminować konkurenta. Aby to zrobić niezbędnym było pozbycie się silnego i mającego władzę Ibrahima. Co do Aybige. Tu też była polityczna konieczność niedopuszczenia do małżeństwa z następca tronu. Małżeństwa, które silnie wzmacniało pozycję Mustafy. Hurrem była politykiem a żeby być dobrym politykiem trzeba być skutecznym ,wybierać mniejsze zło. Słabi iUczciwi politykami być nie mogą.

Co to za służąca, która w czasie przesłuchania przez Sulejmana popełnia samobójstwo, bo chyba nie Efsun?

Nie. To dzieje się dużo odcinków do przodu, w czasach gdy Mustafa zarządza już prowincją.

Popieram.

...a może kontrargumenty? Wiem, że trudno jest znaleźć argumenty przeciwne własnej tezie, ale czasem pomaga to w definitywnym rozstrzygnięciu problemu. Dlatego lepiej stawiać hipotezy, niż tezy. Ale to nie leży w ludzkiej naturze :)

"Łatwo oceniać gdy się siedzi przed telewizorem"

To było 500 lat temu.. Czasy były inne.. I nigdy nie zgodzę się z faktem, że Hurrem jest najczarniejszym charakterem!!

Na początku była biedna.. Nikomu nie życzyła źle! No może Mahidevran, ale to co innego.. I wtedy Mahidevran zaczęła wojnę... Pobiła ją do nieprzytomności, chciała ją otruć.. I jak Hurrem w tych warunkach miała zachowywać się dobrze?? Sułtanica matuchica od zawsze traktowała ją jak nic nie wartą służącą.. Hurrem urodziła dziecko, to ta powiedziała, że jej nie obchodzi tylko wnuk ją obchodzi..

Sułtan.. Na początku szalał za nią. Ale czy kochał skoro z Gulnihal się bzykał..? A ta klucha jak była przyjaciółką, to od razu powinna powiedzieć, a nie liczyć, że się nie wyda..

Wg mnie, ona poprostu stara się przeżyć, za każdą cenę.

Chce aby jej dziecko objęło tron, bo gdyby Mustafa przejął władzę, ona i jej dzieci byliby straceni..

I to sułtan karze zabić Mustaffę! Czyli może to on najczarniejszy charakter?

Hurrem i Sulejman są siebie warci. Ale Sulejman jest przedstawiony bardziej pozytywnie, inaczej by ich zlinczowali dokumentnie.

"I to sułtan karze zabić Mustaffę! Czyli może to on najczarniejszy charakter?"

Nie widziałam jeszcze odcinka ze śmiercią Mustafy, ale czy zauważyliście stosunek Sulejmana do syna?
Z jednej strony, owszem, jest z niego dumny itd. ale z drugiej już OD DZIECKA widzi w nim rywala. Wybuchy złości, kiedy Mustafa mu się sprzeciwia, gadka o tym, że razem z dzieciństwem traci niewinność... Odnoszę wrażenie, że gdzieś w Sulejmanie siedzi i odzywa się w niekontrolowanych momentach sułtan Selim I. Nie chcę spoilerować, więc powiem tylko tyle, że Sulejman jeszcze nie raz da widzom do zrozumienia, że traktuje Mustafę jak swojego wroga. Dlatego uważam, że Hurrem w tej sytuacji jest tylko kroplą w morzu, ponieważ Sulejman już od początku pokazuje, że Mustafa jest dla niego rywalem.

Zgadzam się co do relacji Sulejmana z Mustafą. Zresztą mam wrażenie, że sułtan ogólnie traktował co ambitniejszych synów jak wrogów przykład Bayazyda.

Dokładnie tak. Selim przetrwał walkę o władzę jako jedyny właściwie tylko dlatego, że nic szczególnego nie umiał, ani w polityce ani na wojnie. Nie umywał się ani do Mustafy ani do Bayezida. No ale dlatego przeżył i został sułtanem ;)

Pobiła do nieprzytomności tylko w serialu. W rzeczywistości doszło podobno jedynie do podrapania po twarzy i poszarpania za włosy. Zgadzam się, że Valide i Mahidevran są o wiele gorsze od Hurrem.,

Zgadzam się w 100% i powtarzałam to wielokrotnie. Hurrem jest najohydniejszą z postaci w serialu.
I to było widać w zasadzie od samego początku. Oczywiście, że okoliczności, w jakich znalazła się w haremie były tragiczne ale to dotyczyło WSZYSTKICH DZIEWCZYN w ten sposób zniewolonych.
Natomiast ona była OD POCZĄTKU wredna i harda - głownie wobec innych niewolnic, które przecież powinna rozumieć, bo też przeszły piekło. Ale ona zaraz jak tylko poczuła grunt pod nogami kiedy tanimi sztuczkami uwiodła Sulejmana poczuła się jak pani haremu i inne dziewczyny traktowała z wyższością i pogardą.
Nie jest warta splunięcia po tym, jak potraktowała Marię/Gulnihal.
Jest fałszywa, mściwa i dwulicowa.

Od początku zraziła do siebie wszystkich, przecież ci, którzy są wobec niej lojalni robią to albo strachu albo dla pieniędzy, bo płaci im za tę lojalność i realizuje swoje plany rekami innych ludzi. Doprowadza do śmierci i cierpienia wiele osób, tylko dlatego, by utrzymać władzę i pozycję. I jest przy tym prostacka, złośliwa i zwyczajnie prymitywna.

Zgadzam się w 100%
Dla mnie Hurrem to taka typowa panna nikt,nic nie osiagnela, była ponizana.
A więc ja wam pokarze!Po pierwsze egoistka mysląca tylko o sobie JA! i koniec...
Ona mogla wchodzić pomiędzy Mahidevran, Firuze już nie, 100 razy gorsza od Mahi,
wielokrotnie chciała zabić jej syna, ale jak Mehmetowi strzala wbila się w plecy to już te
krwiożercze oczy na Mahi...każdy myśli po sobie..
Dziwi mnie, ze nikt jej nie ukatrupił.
Bo takiego gada faktycznie powinno się ukatrupić od razu, bo się rozpleni jak ona...

Widziała na własne oczy jak bliskie jej osoby zostały zamordowane oraz została wzięta w niewolę. Trudno o niej wymagać, by po takim czymś miała być dla wszystkich miła.

Zawsze problem jest jeden - na ten serial ludzie patrzą przez pryzmat dzisiejszych czasów. Popatrz na inne sławne kobiety-polityków - Kleopatra, Bona, Elżbieta I, Maria Tudor, Lukrecja Borgia (chociaż ona podobno została oczerniona) i inne. Zaryzykuję tu stwierdzenie, że nie było ani jednej, która byłaby inna niż postać Hurrem w tym serialu. Roksolana tak naprawdę nigdy nie miała do czynienia z księżniczką Izabelą (bo ta druga nie istniała), ale na pewno takich Izabel było tam mnóstwo. Sam sułtan w tym serialu jest zbyt pozytywnie przedstawiony. Te wszystkie kobiety były dla niego zabawkami. Hurrem, gdyby była wciąż wierna sułtanowi i nie intrygowała, najprawdopodobniej skończyłaby jak Nilufer. Absolutnie nie bronię Hurrem, ale czarną postacią nie może być ktoś, kto był dokładnie taki sam jak cała reszta.

Oj nie do końca historyczna Hurrem ,miała na swoim sumieniu nie jedno życie.

Podasz jakieś przykłady?

Ale pamiętajcie że tam nie wszystko jest prawdziwe.

1. Izabela była zwykłą głupią kobietą. Rozkochała w sobie sułtana, chociaż miała już narzeczonego i wiedziała, że Hurrem bardzo kocha Sulejmana.
2. Niestety, ale takie były czasy. Oni byli jej służącymi, więc musieli jej służyć, a ona sama chciała jakoś przetrwać.
3. Ona nie zdradziła Sulejmana z Leonem z tego co pamiętam. A Mahidevran i Ibrahim to byli jej wrogowie, nic dziwnego więc, że chciała ich się pozbyć.
4. Mustafa mógł zabić swoich braci. Nigdy nie wiadomo jak by się życie dalej potoczyło, czy by wybuchło jakieś nieporozumienie, a Mustafa był synem Mahidevran i (przynajmniej w historii) był trochę zbyt władczy.
5. Wątku z Aybige i Bali Bejem nie pamiętam, więc nie chcę się wypowiadać.
6. Również tego nie pamiętam, ale ostatnio wziąłem się za oglądanie serialu, więc dojdę do tego (o ile strona na której oglądam odpali).