Nie jest to typowa historia, fajnie łączy ze sobą komedię pomyłek z drugim dnem, poruszającym poważniejsze kwestie. I ten sięgający najgłębszych pokładów seksowności i dreszczyku tembr głosu Daniela Choi...
Był całus, płacz, jakieś przytulanki ale w sumie bez rewelacji dla mnie;/ "Zdobywanie" mężczyzny w jakiś trochę nudny sposób;/