Zgadzam się

Masz rację, nareszcie Mulder ogolony i w garniturze to jest to,sprawia jeszcze wrażenie trochę ospałego,brak mu tej charyzmy co w poprzednich seriach ale jest o niebo lepiej niż w odcinku 1-szym.

jednym słowem w dzisiejszym odcinku był klimat starego dobrego Archiwum X.

Z tego, co zrozumiałem, Mulder przeszedł depresję, nie jest już młodzieniaszkiem, a i porwania, porażki mogły dać mu w kość. Myślę, że gra akuratnie do stanu postaci.

Trafnie to ujęte. Jego obecna postać to wypadkowa wcześniejszych wydarzeń.

Zgadzam się drugi odcinek świetny!! Uwielbiam GA ;).

Co tam Mulder i Scully są nudni już przez te 10 sezonów, najgorszy jest brak Agentów Doggett i Reyes

Bardzo dobrze że ich nie ma, to nieudane podróbki Muldera i Scully, tylko że odwrotnie: ona-wierzaca a on nie. Prawdziwe X-Files to M i S!

IMO w ósmym sezonie się sprawdzili (zwłaszcza Doggett, bo Reyes miała dość mało odcinków). Gdyby w dziewiątym kontynuowano współpracę pełnej czwórki agentów, a nie pozbywano się Muldera ot tak, scenarzyści mogliby fajnie zestawiać agentów do różnych śledztw. Doggett z Mulderem nieźle się zgrywali (w odcinkach na platformie wiertniczej i w sprawie jaszczura z oślepiającym jadem). Szkoda że twórcy z tej możliwości zrezygnowali - tak w sezonie dziewiątym, jak i dziesiątym.

Doggetta jeszcze bym przeżyła, szczególnie jeśli miałby pracować z M, ale Reyes jakoś nie potrafiłam zaakceptować. Za bardzo starała się upodobnic do Foxa.

Zgadzam się z przedmówcą.

Doggeta raczej nie będzie, bo przecież zginął w eksplozji rurociągu Blackstone w Wyoming w 'Wyznawcach'. Reyes też tam występowała, ale przeżyła, więc jest szansa, że się pojawi.

A jest jakaś informacja jak ma się fabuła komiksów do nowych odcinków? W USA wydają aktualnie sezon 11, zaś w ostatnich trzech odcinkach nikt się słowem nie zająknął na temat akolitów. Nie jestem z komiksem na bieżąco (czytałem tylko dwa tomy zbiorcze wydane na naszym rynku), ale wydawało mi się że raczej będą się chcieli odłączyć od komiksu.

U nas chyba w ogóle wyszły tylko te dwa tomy ('Wyznawcy' i 'Żywiciele'). No chyba, że przegapiłem i coś jeszcze wyszło? Ktoś lepiej obeznany w temacie mówił mi, że w Stanach też były tylko te dwa tomy jako oficjalny łącznik pomiędzy 'starymi' seriami serialowymi a 'nowymi'. Z tego co wyczytałem gdzieś w necie na imdb, to zdaje się są to obecnie jedyne komiksy firmowane przez Cartera i ekipę Fox jako 'oficjalne' ale nie będące zarazem odcinkami serialu. A co do akolitów, to jak znam życie pojawią się w którymś z odcinków - wątków jest przecież tysiące ;).

Właśnie sprawdzałem fb wydawnictwa i nadal milczą na temat trzeciego tomu ("Jeśli będziemy mieć jakieś nowe informacje, z pewnością Was poinformujemy").

Według wikipedii komiksowy sezon 10 liczył 25 zeszytów/5 wydań zbiorczych, a sezon 11 aktualnie doczekał się sześciu zeszytów i jest wciąż wydawany.

Wątków są tysiące, ale odcinki pozostały tylko trzy. ;)
Ponoć o tym co się ostatecznie przydarzyło Doggettowi i Reyes czytelnicy komiksu dowiedzieli się z zeszytu "Monica & John" z zeszytu 18. Szybko niestety to on u nas nie zagości...

Czyli jeśli dobrze Cię zrozumiałem, to te dwa tomy, które się u nas ukazały, to część większej całości? Nie wiedziałem.
No cóż, trzeba będzie na eBay zawitać i kupić oryginały ;)

Niestety wczorajszy odcinek to była jakaś papka dla gimbusów a myślę, że i gimbusy mogą się obrazić. Po wczorajszej męczarni nie wiem czy zdecyduje się na 4 odcinek.

Widziałem 4 odcinek wczoraj po prostu REWELACJA. Stare dobre Archiwum. O trzecim radzę zapomnieć i oglądać dalej.

pytanie jesli chodzi o 2 odc-o co chodzilo z tym dzieckiem scully i muldera? bo moje dziecie wlasnie mialo kolki i troche byla glosniejsza niz tv ;))

Zarówno Mulder, jak i Scully wyobrazali sobie jakby to było gdyby nie oddali Williama do adopcji.

3 odcinek bardzo dobry - jest humor, jest super ciekawa historia pokazana inaczej, w końcu powrót do formy i najlepszych odcinków serii. Może jeszcze coś z tego będzie, albo to jednorazowy wyczyn scenarzysty epizodu ?

dostałeś to co chciałeś w ep 3 :):))))))

W ep3 dzwonek w telefonie Muldera po prostu rozwala system :))) . A tak poza tym to wszystko wskakuje na właściwe tory. Będzie dobrze.

Pierwsze dwa odcinki byly ok, ale teraz jest po prostu slabo. Oprocz watku Williama nie ma zadnej glownej osi fabularnej, mitologia w ogole poki co nie istnieje, CSM byl na ekranie przez 10 sekund /nawet nie wiadomo po co I jak skoro dostal rakieta.../
odcinki sledcze/paranormalne sa na niskim poziomie, wczorajszy epizod nawet nie mial jakiegokolwiek wyjasnienia, w zasadzie obciety w polowie...
Draznia tez dialogi niskich lotow, a wczoraj patrzac na Duchovnego mialem wrazenie ze on tez nie do konca sie w tej fabule odnajduje bo wygladal na znudzonego.
Chris Carter nie mial pomyslu na ten sezon I to widac; wyglada jakby zostalo to napisane na kolanie w ostatniej chwili; a przeciez mial cale 6h, mogl pokazac naprawde dobra historie.
Watpie czy pozostale 2 godziny sa w stanie uratowac cokolwiek

Ja bym powiedział, że jedynie drugi odcinek jak na razie był znośny. Jest całkiem rozsądna historia, są zjawiska paranormalne, coś się dzieje.

Pilot niestety zawodzi na całej linii. Czy naprawdę mam uwierzyć, że Mulder, facet po problemach z depresją, który zatracił wiarę w sens swojej pracy, nagle łyka od razu historię Svety? Do tego wszystko poszło jakoś za szybko. W jednym odcinku przejście od niczego, do uruchomienia Archiwum X? Tak po prostu? Jakoś nie mogę przełknąć tego infantylnego uzasadnienia z 11 Września i globalną inwigilacją.

Trzeci nie odpowiadał mi klimatem, ale jeśli przyjąć konwencję to jest całkiem dobrze zrobiony.

Czwarty odcinek to jakaś masakra. Absolutny brak tempa i jakiegoś choć w miarę trzymającego się kupy pomysłu. Widok ożywającego graffiti budził we mnie uśmiech politowania. Do tego nic tak naprawdę się nie wyjaśnia.

Ogólne wrażenie mam takie, że ktoś w Foxie pomyślał żeby zrobić eksperyment z ożywieniem ZAX na próbę i sprawdzeniem czy się przyjmie. Zróbmy kilka odcinków o różnym klimacie i zobaczymy co się spodoba. Szkoda tylko, że to co wyszło spod pióra scenarzystów to rozwodniona wersja, takie Archiwum X Light dla młodego, mało kumatego widza. A przecież przykład pokazuje, że cały czas można robić skomplikowane i trudne w odbiorze seriale, gdzie jest duży margines na interpretację i to się sprzeda.