to jest odcinek z serii tych humorystycznych, ktore tez pojawialy sie w starych sezonach, chocby Bad Blood z 5 sezonu. Chociaz dla mnie niepotrzebnie go wsadzili do sezonu ktory ma tylko 6 odcinkow..

W odcinku " Bad blood,, humor był na wysokim poziomie, tutaj to jakaś porażka.

kwestia gustu, dla mnie nie humor nie był zły

Skoro udało mu się mnie pozbawić, to znaczy, że był ok;) Poprzednie wiały nudą. Zwłaszcza irytowała mnie ta nowa ostrzykana botoxem Scully. Ten był w dobrym stylu Bad Blood. Kupiłam to.

Też się trochę zdziwiłem oglądając 3-ci odcinek trochę pojechali , ja sobie wyrobiłem takie zdanie że to odcinek pastisz ,celowo zrobiony w stylu humorystycznym ,były podobne odcinki w starych sezonach , ten odcinek przypomina trochę taki styl horrorków lub filmów z lat 80 , celowy zabieg niemniej jednak trochę to dziwne tak pomyślałem po oglądnięciu ale kilka razy się uśmiechałem podczas oglądania , widać że odcinki będą różne każdy inny i dobrze ,

hahaha, ja jestem przekonany, że to była parodia z jakiejś okazji, albo po prostu taki "kicz-prezent" dla widzów. Ja to potraktowałem jako żart i odprężenie :)

Bo dokładnie tak trzeba traktować jak mówisz ten odcinek jako żart i odprężenie :-) przyznaję że całkiem zabawny był ten odcinek,, ale mnie zaskoczył bo nie spodziewałem się takiego odcinka. Na początku myślałem że to facet się zmienia w jaszczura a to na odwrót jaszczur się zamienia w faceta :-) rozwaliła mnie ta scena z Scully w salonie komórkowym :-) albo ten dziadek co podglądał przez te zwierzaki na ścianie , i kilka zabawnych monologów , jajcarski odcinek nie ma co :-) :-)

Ja się uśmiechnąłem tylko raz. Kiedy usłyszałem dzwonek z telefonu Muldera.

Cały dialog na cmentarzu Muldera z potworkiem był zabawny łącznie z tym,
gdy stworek opowiadał historyjkę :) Wizyta Muldera u tego psychiatry też bezcenna.

Drugi odcinek był całkiem niedaleko starego klimatu. A teraz czekam na kogoś, kto napisze, że nie był :D

Był :) Drugi i czwarty były najbliżej starego XF, trzeci był teoretycznie blisko Jose Chung's From Outer Space, Dreamland czy Bad Blood, ale brakło mu subtelności tamtych odcinków. I właśnie - klimatu. Tych "jaj" było jak dla mnie trochę za dużo. Niemniej odcinek nie był zły. Też irytuje mnie nieco robienie z nich, zwłaszcza z Muldera, jakiegoś odklejonego gościa, który zachłystuje się ze szczęścia np.tym, że jego smartfon robi zdjęcia. Przecież on zawsze interesował się nowymi technologiami, przyjaźnił się z Samotnymi Strzelcami itd. W dodatku ma sklerozę, bo nie pamięta, że z takim "myślopotworem" jak z S10E04 już się zetknęli, w "Arkadii", i twierdzi, że taki ktoś nie może istnieć. Scenarzyści, hello!

Najlepszy odcienek jak do tej pory. I tak powinno zostac, bo im inaczej nie wychodzi.

Ucieszyłam się jak usłyszałam, że będą kręcić po tylu latach serial Z archiwum X i też jest rozczarowana. Kiedyś to było pyszne ciasto a teraz zakalec się z tego zrobił.

W xfiles zawsze były odcinki humorystyczne. Kilka z nich napisał Darin Morgan. Odcinki jego autorstwa tj. "Jose Chung's From Outer Space" były bardzo specyficzne, a sam autor zawsze lubił sobie robić żarty z Muldera poprzez np. jego słynny dziewczęcy krzyk w odcinku, który wspomniałam. Dlatego w ogóle nie zdziwił mnie koncept tego odcinka, bo w założeniu miał być on groteskowy i po prostu dziwny.