serio tego nie zrozumiałes /as " fszcząsająse"

Takie przeważnie dodatkowe wątki występują w powieściach Cobena.

To prawda, ogólnie stawka jest tu zerowa i wszystko sprowadza się do tego, że rozpieszczonym bananom się nudzi i mają za dobrze.

Zazwyczaj u Cobena to problem był, bo ktoś miał mroczny sekret z przeszłości, który mógł mu całe dotychczasowe życie zmarnować, no to w takiej sytuacji nic dziwnego, że się kombinuje, ale tutaj gnojom po prostu za dobrze jest i trochę biznes na boku im nie wychodzi.

A ten wątek z "dziewczyną z brodą" i tymi zabójcami to faktycznie od czapy, nie ma nic wspólnego z główną intrygą. Zachowanie tego Natana jest idiotyczne, no i to nie jest tak, że to wątek poboczny, bo zazwyczaj wątki poboczne łączyły się z główną sprawą, a tu lipa totalna.

Polskie Cobeny wciąż najsłabsze są zdecydowanie.

""Polskie Cobeny wciąż najsłabsze są zdecydowanie""
A może ten Coben po prostu jest przereklamowany?

Właśnie nie, brytyjskie Cobeny i hiszpański są bardzo fajnymi kryminałami właśnie, mają swoje wady oczywiście, ale też właśnie fajną intrygę i sensowne tajemnice.

Brytyjskie ok, ale "Niewinny" był do dupy i jeszcze ta przygarbiona małpa próbująca o czymkolwiek pomyśleć, niestety bez rezultatu. Gorsze było tylko "Bez pożegnania".
Z tych co widziałem to: 1. "Safe" 2. "W głębi lasu" 3. "Stranger" , a ten "Zachowaj ..." to faktycznie słaby - szkoda.

Właśnie obejrzałem wywiad z Harlanem w którym powiedział,że ZACHOWAJ SPOKÓJ to jego ulubiona ekranizacja ze wszystkich filmowych jak i serialowych.

Dlaczego Natan dorwał Jaśminę i myślał, że w jej tablecie są filmiki???

To była Nika, ale też się zastanawiałem na koniec jaki ona miała związku z ta sprawa? Totalnie bez sensu. Cały ten wątek tylko dla zmyłki, żeby memyslec ze ma jakiś związek z główna sprawą...

Myślał, że to ona wysyła filmiki z tabletu do postaci granej przez Topę, potem się okazuje że to była Jaśmina. Bardziej może zastanawiać skąd ten Natan wiedział z jakiego urządzenia zostaje to wysłane i po co ten wątek z lombardem. Że niby ktoś miałby wysyłać te filmiki, a potem sprzedawać urządzenie do lombardu? I czy matka Jaśminy umawiała się z tym nauczycielem Tadeuszem czy to był ktoś inny, a jeśli tak to skąd te ukryte kamery? Czy ja dobrze rozumiem, matka puszczała się z nauczycielem by się na nim odegrać za krzywdę córki?

No słabe to było z tymi filmikami, ale chyba matka chciała się odegrać. Specyficzny sposób, jednocześnie sama się pokazując jako gwiazda porno... może w książce jest to szerzej i logiczniej przedstawione. Niestety w filmach są czasem takie skróty myślowe, że porównując od książki, to ciężko się domyśleć o co chodzi albo jest to mało przekonujące

Mnie bardziej zastanawia po co takie bananowe dziecko jak Nika miałoby kupować tablet w lombardzie?

Może tatuś dał na nowy ale wydała na dragi i musiała cos kupić, żeby pokazać, że ma... ale to nie powinno być w sferze domysłu wiec rzeczywiście nie przekonuje zupełnie

Niestety muszę się w pełni zgodzić. Pierwsze dwa odcinki nawet podobały mi się i myślałem, że krytyka jest przesadzona. Jednak później byłem coraz bardziej poirytowany. W serialu jest za dużo wątków i twórcy sobie z tym nie poradzili. Z każdym kolejnym odcinkiem robi się coraz bardziej chaotyczny miszmasz i nad żadnym z problemów tak naprawdę nie pochylamy się od początku do końca (od przysłowiowej nitki do kłębka), tylko w finale pozostają nam strzępy logiki i sensu. Na początku jest jeszcze spoko, poznajemy bohaterów, przebywamy z nimi, wchodzimy w ich świat, ale potem to już tak akcja gna, że ci bohaterowie przestają mieć jakikolwiek wymiar ludzki tylko biegają w miejsca w miejsce i prowadzą szczątkowe rozmowy. Scen z przychodzeniem do czyjegoś domu, z których nic nie wynika jest mnóstwo. Nikt nie potrafi siąść na tyłku i spokojnie, dokładnie ze sobą porozmawiać, tylko bieganina i rzucanie paru zdań tu i tam. A to jak traktuje się młodzież w tym serialu to już w ogóle woła o pomstę do nieba. Dorośli obchodzą się z nimi jak z jajkiem, bachory się ciągle ciskają, a dorośli uciekają z uszami po sobie. SPOILER. Jedyną postacią, która zachowuje się jak normalnie myślący dorosły jest matka Igora, która w dalszej części serialu właściwie znika, mimo, że od samego początku praktycznie zna rozwiązanie, albo przynajmniej właściwy trop i chce się dobrać gówniarzerni do d**y. Ona jedna widzi co się dzieje już chyba w pierwszym odcinku, a reszta rodziców (łącznie z panem prokuratorem LoL) kompletne barany we mgle nie umiejące połączyć oczywistych kropek. Ale w sumie w serialu nikomu nie zależy do końca na poznaniu faktów i prawdy, tylko ich głównym celem jest trzymanie swoich zepsutych dzieci pod kloszem i udawanie, że nic się nie dzieje. I o ile rozumiem, że starali się uchronić dzieci przed konsekwencjami prawnymi, to nie jestem w stanie zaakceptować bezrefleksyjnego odstąpienia od wyciągnięcia JAKICHKOLWIEK konsekwencji wobec tych gówniarzy. Jeśli morałem tej opowieści miało być, że miłość rodzicielska zrobi z Ciebie frajera, którego można robić w balona wedle uznania, a Ty się nawet nie zająkniesz tylko jeszcze będziesz się kajać to się udało.

nie zauważyłam tu spojlera.. żę postać znika ??

No mnie już pierwszy odcinek nie wciągnął, a piszecie, że im dalej w las tym gorzej. Nie zamierzałem dalej oglądać, a po przejrzeniu komentarzy nie zamierzam jeszcze bardziej. W sumie to serial ma klasyczny tvn-owy sznyt, bardziej zbliżony do telenoweli niż serialu premium. Nie mam nic do telenowel, ale spodziewałem się tu jednak klimatu i wyrafinowania, a nie znalazłem niczego intrygującego. I dialogi też nie powalają... W sumie szkoda.

No nie przesadzaj Chyłka przy tym to mistrzostwo

Mam podobne odczucia. Odpadłem po 1. odcinku, który wyglądał dla mnie jak jakaś tandeta TVNu (czyli trochę mniej topornie jak TVP, ale nadal źle), a fabularnie pełen był banalnych i kliszowych rozwiązań i milion razy przerabianych wątków. "W głębi lasu" przynajmniej miał jakiś klimat i dało się obejrzeć do końca.

Dla mnie Harlan Coben to tylko dwie powieści "W głębi lasu" i "Nie mów nikomu". Reszta to niestety bardzo przeciętne czytadła, chociaż zaznaczę, że wszystkich nie czytałem bo mnie Harlan tak zmęczył, że nie dałem rady. "Zachowaj spokój" czytałem i jest to słaba książka na podstawie, której zrobiono jeszcze gorszy serial. Danie mu oceny 3 to max. A powiem, że po "W głebi lasu", który uważam, że był naprawdę dobry, świetnie oddawał klimat powieści, i ocena poniżej 7 na filmwebie trochę mnie dziwi.